LIV
Liverpool
Premier League
05.05.2024
17:30
TOT
Tottenham Hotspur
 
Osób online 1046

Rosnący wpływ Pepa Lijndersa


Prawa ręka Jürgena Kloppa odgrywa coraz większą rolę w działaniach transferowych Liverpoolu.

Pozyskanie Cody’ego Gakpo, młodego i utalentowanego Holendra, gwiazdy Mistrzostw Świata, a także – co prawdopodobnie najbardziej cieszy Liverpool – obserwowanego przez długi czas celu transferowego Manchesteru United, było spektakularnym wejściem w nowy rok dla klubu, który ma trudności z utrzymaniem swojej regularnej jakości w Premier League.

Jednak nawet ten ruch po Gakpo mówi wiele o tym, jak klub został zmuszony do rozwiązywania krótkofalowych problemów, przy powiększającej się liczbie kontuzjowanych zawodników, poprzez rynek transferowy. W międzyczasie the Reds w poniedziałek zostali pokonani przez Brentford i tracą do prowadzącego Arsenalu 15 punktów, której jedną z przyczyn był odczuwalny brak nieobecnych. Gakpo prawdopodobnie rozpocznie swoją karierę w Liverpoolu w zaplanowanym na sobotę meczu z Wolverhampton Wanderers w trzeciej rundzie FA Cup, a jego nowy zespół potrzebuje, by zaczął grać jak najszybciej.

Trzej najważniejsi gracze nieobecni z powodu urazów to Luis Díaz, Diogo Jota i Roberto Firmino, których rekonwalescencja przebiega frustrująco powoli. Díaz i Firmino doznali urazów na treningu. Jota opuścił boisko z kontuzją 16 października w trakcie meczu z Manchesterem City, a wcześniej w trakcie okresu przygotowawczego wrócił do gry po wyleczeniu poprzedniego urazu. Ponadto był też jednym z wielu niedostępnych do gry w sierpniu. Skoro Liverpool mierzy się z drugą połową sezonu w otoczce niepewności tego, kiedy wymienieni trzej piłkarze wrócą do gry, transfer Gakpo, którego ostateczna wartość może wynieść 45 mln funtów, był dla klubu najlepszą opcją.

Co stało się ze wspaniałą drużyną ery Jürgena Kloppa? Jedynie oni rzucili poważne wyzwanie dominacji wspieranego przez Abu Zabi Manchesteru City z Pepem Guardiolą. Gdyby nie Klopp i jego zawodnicy byłaby to trwająca pięć lat hegemonia mistrzowska City. W tym okresie Liverpool został mistrzem Europy przy wydatkach netto, które wg stanu na luty 2022 r. były 14 pod względem wysokości w ostatniej dekadzie europejskiego futbolu. Musieli walczyć z wieloma klubami, które nieustannie wydawali więcej niż oni. Jednak teraz mają trudności w wywalczeniu miejsca dającego możliwość gry w Lidze Mistrzów – w rozgrywkach, w których w poprzednich pięciu latach trzykrotnie dochodzili do finału.

W poniedziałek wieczorem w Sky Sports felietoniście Telegraph Sport Jamiemu Carragherowi zdecydowanie nie podobało się to, co przed chwilą zobaczył w wykonaniu Liverpoolu i zastanawiał się nad zmianą ich stylu gry na taki, który wymagałby mniej intensywnego biegania, a uwzględniałby bardziej techniczne podejście. 

- Nie wiem, czy to wpływ Pepa Lijndersa, który jest numerem 2 w sztabie Jürgena Kloppa, który ma duży wpływ na to, co się dzieje. Może to holenderska myśl o grze w piłkę nożną – zachęcanie zawodników, by byli przy piłce.

Z pewnością Lijnders ma znaczny wpływ na decyzje podejmowane w Liverpoolu. Po krótkiej pracy w roli menadżera NEC latem 2018 r. wrócił do Liverpoolu na początku dwóch wyjątkowych sezonów, w których trakcie Liverpool wygrał Ligę Mistrzów, a następnie pierwsze od 30 lat mistrzostwo ligi. Strategia rekrutacji w Liverpoolu uległa zmianie, więc wpływ Lijndersa na ten obszar klubowych działań ponadprzeciętnie wzrósł. Dyrektor techniczny, Michael Edwards, zakomunikował swoje nieuniknione odejście w listopadzie 2021 r., a jego następca, Julian Ward, pracuje obecnie w okresie wypowiedzenia swojej umowy dotyczącej roli, którą przyjął w lipcu tego roku.

Trzy z czterech ważnych wzmocnień, które Liverpool zrealizował w trakcie minionych dwóch sezonów – Díaz, Darwin Núñez i teraz Gakpo – były popierane przez Lijndersa. Nie oznacza to, że były to złe transfery, a jedynie podkreśla, że holenderski szkoleniowiec, który początkowe lata trenerskiej kariery spędził w Portugalii, kierował się w stronę zawodników, którzy dojrzewali w tych dwóch ligach. Czwarty transfer, Ibrahima Konaté, pochodzi z grupy Red Bulla, która stanowiła w przeszłości dla Liverpoolu sprawdzone piłkarskie źródło.

Te transfery mocno uwidaczniają skalę wpływu Lijndersa w klubie.

W szczególności uwidacznia to sytuacja Mike’a Gordona, Prezydenta z ramienia Fenway Sports Group, który wycofuje się z działań transferowych i swojej roli związanej z kontraktami piłkarzy oraz odejście Iana Grahama – klubowego dyrektora analiz. Ponadto, mający 39 lat Lijnders, regularnie realizuje sesje treningowe pierwszego zespołu. Odrzucił możliwość zostania menadżerem w innym klubie, by pozostać w Liverpoolu.

Liverpoolowi zaoferowano latem możliwość pozyskania Christophera Nkunku, ale Klopp i Lijnders ją odrzucili. Uniwersalność pozycyjna reprezentanta Francji sprawiała, że mógłby być długookresowym zastępstwem dla Firmino i rywalem dla Mohameda Salaha oraz Díaza na skrzydłach. Zanim w Liverpoolu pojawił się noworoczny kryzys zdrowotny, Chelsea już uzgodniła warunki z Nkunku i RB Lipsk odnośnie jego transferu latem. To jest ten rodzaj pecha, który może przytrafić się w każdym klubie. Siłą Liverpoolu z ostatnich lat jest to, że bardzo rzadko stawiali niewłaściwe kroki.

Klub jest przygotowany, by latem wrócić do starań o Matheusa Nunesa, reprezentanta Portugalii, grającego wcześniej dla Sportingu Lizbona i jednocześnie rekomendowanego przez Lijndersa zanim dołączył do Wolverhampton Wanderers.

Liverpool zobowiązał się do ponownego podjęcia działań w kierunku transferu 24-letniego ofensywnego pomocnika. Jeśli nic się nie zmieni, transakcja zostanie uzgodniona na kwotę 50 mln euro (44 mln funtów), a zawodnik dołączy do klubu latem.

Największą nagrodą w europejskim futbolu tego lata będzie Jude Bellingham – zawodnik, którego Liverpool chce pozyskać ponad wszystkie cele. Niemniej jednak muszą rywalizować z klubami znacznie bogatszymi od nich, wliczając w to City. Nadzieją dla Liverpoolu zawsze stanowiło podejście Bellinghama i jego rodziny, którzy postrzegają Anfield jako najlepsze miejsce dla jego rozwoju. Niezależnie od wyboru stanie się on bardzo bogatym młodym człowiekiem, a jego dotychczasowe wybory dotyczące kariery jak do tej pory nie bazowały na pieniądzach jako priorytecie. Kloppa i jego sztab martwi to, że City może przedstawić Bellinghamowi lepiej wyglądającą wizję.

Kolejnym elementem wywołujący niezadowolenie jest fakt, że przez ostatnie 4,5 roku Liverpool kupił tylko jednego pomocnika: Thiago Alcântarę, kolejnego piłkarza z długiej listy kontuzjowanych z początku sezonu. Mimo tego Klopp naciskał na czteroletni kontrakt dla Jordana Hendersona, podpisany w sierpniu minionego roku, który uczynił z Anglika jednego z najlepiej zarabiających zawodników w Klubie. Nie ma żadnych wątpliwości co do wkładu Hendersona dla najnowszej historii Liverpoolu. Największym zmartwieniem jest jednak to, jak wiele może wnieść w przyszłości.

To samo dotyczy Fabinho, brazylijskiego pomocnika, który odegrał tak kluczową rolę w sukcesach zespołu z ostatnich pięciu lat. Pojawia się pogląd, że temu zawodnikowi po prostu wyczerpały się już baterie, ale mając na uwadze, że w październiku skończył dopiero 29 lat, pojawia się pytanie, dlaczego tak się stało. To nie jest stary zawodnik w rozumieniu współczesnych standardów piłkarskich.

Historia zatacza koło do kontuzji. Jak szybko wrócą do gry Jota, Firmino i Díaz? Dlaczego tak długo to trwa? Klopp widział odejścia z działu medycznego w ostatnich latach, a najbardziej odczuwalne było odejście klubowego lekarza, Jima Moxona, które nastąpiło w ubiegłym roku. Dr Andreas Schlumberger, wieloletni współpracownik Kloppa jeszcze z czasów Borussii Dortmund, stoi na czele klubowych procesów rekonwalescencji i kondycji fizycznej. To jego zadaniem będzie przywrócenie do gry piłkarzy, którzy są w stanie przywrócić spokój w Liverpoolu w tym sezonie. Z perspektywy Kloppa sytuacja jest taka, że nie może sobie pozwolić na utratę nawet jednego zawodnika więcej.

Sam Wallace

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (19)

użytkownik zablokowany 05.01.2023 18:20 #
Komentarz ukryty z powodu złamania regulaminu.
Arvedui 05.01.2023 18:28 #
Sądząc po wyświetlanych sygnaturach czasowych, to widzę, że nie zdążyłeś przeczytać artykułu, a już skomentowałeś.
hubertus93 05.01.2023 18:43 #
Nie czas żałować róż, gdy płoną lasy.
Clashman 05.01.2023 18:41 #
Moim zdaniem, powinni usadzić Lijndersa i pokazać mu miejsce w szeregu, bo to jest chora sytuacja, która ściągnie na nas tylko kłopoty. Odszedł od nas, żeby podbić Holandię z NEC Nijmegen, po czym wrócił na Anfield z podkulonym ogonem, bo samodzielnie okazał się być cienkim bolkiem. I taki ktoś ma rosnącą pozycję w topowym angielskim klubie? Przecież to jest jakiś żart... Widzę, że aura wokół klubu jest coraz gęstsza, a to niestety nie zwiastuje niczego dobrego.
użytkownik zablokowany 05.01.2023 18:44 #
w pełni popieram. Pep to ogór i nie powinien mieć prawa głosu.
użytkownik zablokowany 05.01.2023 18:55 #
Do tego wydał książkę, w której zdradził wszystkie tajniki gry Liverpoolu, kto mu na to wogóle pozwolił?
użytkownik zablokowany 05.01.2023 20:37 #
Komentarz ukryty z powodu złamania regulaminu.
Clashman 05.01.2023 20:49 #
@SK21: "Jak było dobrze to taki fajny,analityczny był przeciez ten Lijnders...".

Skoro tak twierdziłeś/twierdzisz, to jest to twoja sprawa. Ja w ten sposób o Lijndersie nigdy nie pisałem, więc proszę mi nie przypisywać jakichś urojonych cytatów.

Co do Newcastle, jest to zupełnie inna para kaloszy i dyskusja na osobny temat. Zespół mający najbogatszych właścicieli na świecie, który, o dziwo, nie wzmocnił się w żaden spektakularny sposób, gra ponadprzeciętnie w stosunku do swojego potencjału kadrowego. Jak dla mnie, to jest casus Leicester City z 2015 roku. Bardzo dziwna sytuacja, którą pewnie przyszły sezon zweryfikuje, o ile latem nie zaczną wzmacniać się na potęgę, bo wtedy to już nie sprawdzimy czy to był tylko jednosezonowy wyskok.
użytkownik zablokowany 05.01.2023 21:05 #
Komentarz ukryty z powodu złamania regulaminu.
Clashman 05.01.2023 22:00 #
@SK21 Akurat tu się z Tobą nie zgodzę. Poziom komentarzy zaczął drastycznie spadać, gdy Liverpool Kloppa zaczął osiągać sukcesy. Pojawiło się mnóstwo sezonowców i stało się to, co przewidywaliśmy na forum jeszcze na początku kadencji Kloppa.

Co do obecnej sytuacji, czego się spodziewałeś? Mamy plagę kontuzji, kompletny brak formy, cholerne zaniedbania rekrutacyjne w pomocy, a do tego gramy bez jaj i charakteru. Całe sukcesy ostatnich lat były oparte na geggenpressingu, który, nie wiedzieć czemu, ot tak porzuciliśmy. Do tego wszystkiego trzeba dodać chytrych właścicieli, którzy cynicznie nie reagują na ponurą sytuację i najpewniej są już myślami o sprzedaży klubu. Powiedz mi, zatem, jak w obecnej sytuacji mają wyglądać komentarze na forum?? Cały sukces ostatnich lat poszedł się pieprzyć i nie został właściwie spożytkowany. Jak do tego dodamy odradzających się rywali, którzy zaczęli myśleć, o dziwo, tak jak my parę lat temu, to jawi nam się bardzo nieciekawa przyszłość. I trudno tutaj pisać cokolwiek pozytywnego czy optymistycznego, bo zwyczajnie nie widać światełka w tunelu.
użytkownik zablokowany 05.01.2023 22:13 #
Pep pokazal juz jakie ma jaja (czyli ich brak) trenerskie w meczu z Totkami. Taki Kaczyński Jarek- samemu rządzić nie umie ale sterować kimś zza kulis już tak. Taka szara eminencja nie jest nam potrzebna.
cezarkop 05.01.2023 18:52 #
Jak się zaczyna pieprzyć to już na wszystkich frontach nawet w sztabie Kloppa
CzerwonyBartek 05.01.2023 19:08 #
Może z tym Pepem jest trochę tak jak z Jackiem Gmochem xD
Kartas 05.01.2023 19:42 #
To chyba już robienie z igły wideł. Ok, rozumiem że jako drugi trener ma też coś do powiedzenia, ale musiałby mieć mocny wpływ na Kloppa i wejść mu ostro na głowę aby spełniać swoje transferowe widzimisie. Ten fragment, że jak nic się nie zmieni to łyknieny tego Nunesa jest mocno wkurzający, oby nie doszło do tego ale się obawiam, że już teraz zrobimy deal z Wilkami na lato. Panie Klopp why?
CzerwonyBartek 05.01.2023 19:50 #
Ponieważ wkręcił sobie że koniecznie chce zdobyć z LFC wszystkie możliwe trofea. Najpierw Ligę Europy, potem Konferencji a następnie kto wie może Championship 😅
Jawo22 05.01.2023 20:48 #
Mistrz autopromocji. Szkoda, ze nie ma juz Buvaca
Hawken17 05.01.2023 22:11 #
Zwłaszcza, że z tym Buvacem to my nic nie wygraliśmy ...
użytkownik zablokowany 06.01.2023 09:16 #
chyba nigdy się nie dowiemy jaki wpływ miał Buvac na późniejsze sukcesy klubu. Może to on zbudował fundamenty, a później Klopp i reszta popchnęli to dalej siłą rozpędu? Może odszedł, bo czuł się niedoceniany projekcie? Może któryś wyda książkę i dowiemy się czegoś więcej.
MaxPower 06.01.2023 11:27 #
Buvac przestał współpracować z Kloppem wiosną 2018 roku, kilka tygodni przed tym, nim klub oficjalnie ogłosił jego odejście. Van Dijk był w klubie kilkanaście tygodni, nie było Alissona i Fabinho, czyli zawodników dzięki którym Liverpool "zaczął coś wygrywać". Pierwszy sezon Salaha i Robertsona.

Buvac był najważniejszym współpracownikiem i najbardziej zaufaną osobą Kloppa, asystował mu w całym procesie budowy tej drużyny, która chwilę później zaczęła wygrywać. Liverpool nie zaczął wygrywać dzięki temu, że ktoś magicznie pstryknął palcami, to był długi proces trwający kilka lat i Buvac (wraz z Krawtzem) wraz z Kloppem byli jego głównymi autorami. Jakiekolwiek próby lekceważenia go czy sugerowanie, że "niczego z nim nie wygraliśmy" są głupie i niczym więcej jak atakiem na łatwe lajki.
aroLFC 06.01.2023 08:55 #
Niech już Jude powie, gdzie odchodzi, bo męczące są te teksty dziennikarzy o wierze Liverpoolu w jego transfer... . Rozumiem, że jest wart walki, aczkolwiek mam nadzieję, że mamy przygotowaną porządną alternatywę (i nie jest to Nunes). IMO najlepszą inną opcją jest Barella i powinniśmy się na nim skupić.
Magerlfc 06.01.2023 09:46 #
Nie wiem na co nam ten Nunes, ale skoro go chcą w klubie. Czyli latem Nunes i ktoś bardziej defensywny? Kupmy w końcu kogoś porządnego do rotacji z Fabinho. Przecież nie powiedziane, że musi grać akurat za Faba, na 2 defensywnych też możemy zagrać. Tyle już czasu gramy bez zmiennika dla Faba.
Tenon 06.01.2023 17:48 #
Cały ten artykuł dotyczy zawodników ofensywnych a w defensywie jest dramat. Można sobie sprawdzić, w każdym meczu wygranym Alison wybraniał ze 2 setki rywali, albo przeciwnicy marnowali dogodne okazję. Czy nikt tego nie widzi.

Pozostałe aktualności

Liverpool wraca do Ligi Mistrzów  (6)
02.05.2024 23:39, BarryAllen, liverpoolfc.com
Jaros z Pucharem Austrii  (1)
02.05.2024 13:27, Ad9am_, liverpoolfc.com
Wieść, na którą John W. Henry czeka od lat  (5)
02.05.2024 10:54, Bartolino, Liverpool Echo
Koniec sezonu dla Bobby'ego Clarka  (0)
01.05.2024 19:11, Margro1399, liverpool Echo