LIV
Liverpool
Premier League
05.05.2024
17:30
TOT
Tottenham Hotspur
 
Osób online 845

Klopp przed meczem z Wolverhampton


W piątkowe popołudnie Jürgen Klopp wziął udział w konferencji prasowej przed spotkaniem Liverpoolu z Wolverhampton Wanderers w ramach rozgrywek Emirates FA Cup.

Obrona tytułu przez The Reds rozpoczyna się od wizyty drużyny Julena Lopeteguiego na Anfield w sobotni wieczór. 

Klopp potwierdził, że Cody Gakpo może zadebiutować dla klubu, ponieważ formalności związane z jego transferem z PSV Eindhoven zostały zakończone na początku tygodnia. 

Poniżej przedstawiamy, co Boss miał do powiedzenia na temat nowego Numeru 18 i spotkania z Wilkami...

O śmierci Gianluki Viallego:

- Nigdy go nie poznałem, ale w tym konkretnym przypadku wszyscy wiedzą, jakim był zawodnikiem, a kiedy widzisz reakcję jego byłych kolegów z drużyny, byłych współpracowników, to wiele mówi o tym, jaką był osobą. Naprawdę smutne. Myślę, że to dość rzadkie, że ktoś myśli: „Ok, był dość stary” - ale nie, kiedy ktoś odchodzi w wieku 58 lat. Kiedy sam masz 55 lat, zdajesz sobie sprawę, o mój Boże, to się zbliża, ujmę to w ten sposób. Ale to naprawdę trudne i reakcje mówią wszystko. Nie znałem go osobiście, znałem go tylko jako fan piłki nożnej i oczywiście był wybitnym zawodnikiem. Życzę jego rodzinie wszystkiego najlepszego, jego przyjaciołom siły niezbędnej do przejścia przez to. Zdecydowanie zostanie zapamiętany w najlepszy możliwy sposób.

O tym, czy podejście do spotkania z Wolves zmieniło się po porażce z Brentford:

- Nie, to się nie zmienia. To co zawsze się zmieniało [to] ilość meczów do rozegrania. Więc jeśli grasz od środy do soboty, wtorek lub każdy inny dzień, musisz się nad tym zastanowić. Ale w naszym przypadku ostatnio graliśmy w poniedziałek, a teraz w sobotę, a potem chyba znowu w sobotę. Tak więc zawsze było jasne, że ustawimy się w składzie tak dobrym, silnym i doświadczonym, jak tylko możemy - ale właściwie ciągle tak było, tylko czasami wyglądało to trochę inaczej. Zawsze był to najlepszy możliwy skład na dany mecz. Przy poniedziałku i sobocie nie będzie to rotacja ze względu na rozgrywki czy cokolwiek innego.

O potencjalnym wpływie Gakpo i podobieństwie do Luisa Díaza:

- Wygląda to naprawdę dobrze i obiecująco. Wygląda na gotowego. Wszystko jest dobrze. Czy jest gotowy w stu procentach? Tego nie wiem, trenował teraz, miał kilka dni na treningi, ale bez drużyny. Teraz spędził dwa dni z zespołem i myślę, że sesje są dla niego intensywne, ponieważ możemy zobaczyć różnicę. Nie jest bardziej intensywnie, ale wszystko jest nowe, czujesz to trochę bardziej. Bardzo pozytywnie go oceniam, bardzo. Ale nie jestem pewien, czy to, że go porównujemy jest teraz pomocne - szczerze mówiąc, wpływ Lucho był naprawdę wyjątkowy. Mogliśmy się trochę zamienić, mieliśmy trudności również z kontuzjami - to było nadzwyczaj pomocne. Tak będzie również w tej chwili. Cody dostanie jednak tyle samo czasu, co każdy zawodnik tutaj, aby się zaaklimatyzować. Ofensywnie nie jest to takie łatwe, on przychodzi z innej ligi - to zawsze jest trudne. Tak było również w przypadku Lucho, ale nie trzeba ich porównywać. Spodziewamy się jednak pozytywnego wpływu, zdecydowanie.

O tym, czy spotkał się z Gakpo jak z Ginim Wijnaldumem i jak ważna jest osobowość zawodnika:

- To dla mnie bardzo ważne, ale nie było dokładnie tak. Gini był u mnie w domu, co nie było możliwe w przypadku Cody'ego, więc odbyliśmy długą rozmowę telefoniczną, kiedy było to już możliwe. Było więc nieco inaczej. Siedząc razem w pokoju, prowadzona rozmowa jest inna, to jasne. Ale w tym przypadku nie było to możliwe, musieliśmy to zrobić inaczej. Wszystkie rzeczy, które można wiedzieć o Codym, opisują go jako bardzo, bardzo dobrego człowieka. Jest urodzony i wychowany w Eindhoven. Kiedy miał osiem lub dziewięć lat dołączył do klubu, przechodząc przez wszystkie drużyny, wszystkie rangi, zostając kapitanem w wieku 22, 23 lat. To wszystko wiele o nim mówi.

- To wiedziałem o nim wcześniej, później rozmawiałem z chłopakiem; perfekcyjny angielski, oczywiście wielu Holendrów mówi naprawdę niesamowicie po angielsku, więc [to] sprawia, że rozmowa jest naprawdę łatwa w tym momencie. Potem widzisz jego twarz, jego uśmiech ma w sobie ciepło. Mieliśmy oczywiście informacje od Virgila o nim jako osobie, więc nie tylko nie było wielu wątpliwości - nie było ich w ogóle. I tak, osobowość jest bardzo ważna, myślę, że nie tylko w futbolu, ogólnie w życiu jest ważna. Tak więc, jestem bardzo zadowolony z podpisania kontraktu.

O tym, czy wybór Gakpo do dołączenia do Liverpoolu mówi więcej o nim samym czy o klubie:

- Myślę, że jedno i drugie. Myślę, że były łatwiejsze momenty na dołączenie do Liverpoolu. Nie jestem pewien, ale w zeszłym roku byliśmy już zakwalifikowani do Ligi Mistrzów, lub wyglądało na to, że tak się stanie. W tym roku nie możemy tego zagwarantować, ale Cody nigdy nie pytał. Od czasu do czasu zdarza się, że piłkarze pytają, czy awansujemy dalej w LM. Oczywiście on sam potrafi sprawdzić tabelę, więc wiedział, że decyzja będzie trochę napięta. Ale to, co naprawdę mi się podoba, to fakt, że jest ewidentnie facetem, który nie chce wskoczyć do pędzącego pociągu, chce go pchać. Więc, bardzo mi się to podoba. To pomaga też trochę w życiu, jeśli taki jesteś. Jestem tutaj już siedem i pół roku i nie widzę już klubu z zewnątrz, ale Liverpool to ogromny klub. Tak jest.

- To co możemy dać zawodnikom to wielkość klubu, ale także poczucie, że jesteśmy naprawdę blisko siebie. Tak właśnie jest. Opisujemy to wewnętrznie jako rodzinę. Nie wychodzimy na zewnątrz i nie mówimy wszystkim, że to rodzina czy cokolwiek innego, ale wewnętrznie jest dokładnie tak. Śpiewamy piosenki urodzinowe dla każdego, robimy wszystkie tego typu rzeczy, każdy dostaje kwiaty w odpowiednim momencie. Nie zapominamy o rzeczach osobistych i to prawdopodobnie powiedział mu Virgil, ale nie ja. Więc, czy moglibyśmy być bardziej skuteczni w tej chwili na boisku? Tak, zdecydowanie. Nie ma co do tego wątpliwości, ale każdy wie, że walczymy ze wszystkim co mamy o to, by znów tam dotrzeć. Zrobimy to. Ale w takich momentach zawsze jest ciężko. Bardzo podoba mi się fakt, że dość szybko podjął decyzję, że to dla niego właściwy klub i wiele to o nim mówi.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (6)

Kijoraptor 07.01.2023 09:12 #
Jejku zmieńcie to zdjęcie. Wygląda jakby miał już dość życia.
manchiz 07.01.2023 11:53 #
Zdjęcie odzwierciedla obecny stan drużyny
użytkownik zablokowany 07.01.2023 09:43 #
Bobby już zdrowy. Oby Klopp nie wpadł na pomysł wystawiana Nuneza.
użytkownik zablokowany 07.01.2023 10:31 #
Komentarz ukryty z powodu złamania regulaminu.
użytkownik zablokowany 07.01.2023 12:44 #
Komentarz ukryty z powodu złamania regulaminu.
ynwa19 07.01.2023 13:36 #
Mina Jorgusia wyraża co następuje:
- miał być Tchouameni a jest(na papierze Melo)
- miał być super bogaty Szejk a jest sknera Henry
- Darwin nie trafiłby obecnie nawet pod poprzeczkę bramki w rugby a miał do piłkarskiej
- i w ogóle "bryndza" a miało być tak pięknie
😬
użytkownik zablokowany 07.01.2023 13:41 #
Przecież to zdjęcie nie jest z obecnej konferencji(Jorguś miał biały dres).
użytkownik zablokowany 07.01.2023 14:30 #
Komentarz ukryty z powodu złamania regulaminu.
użytkownik zablokowany 07.01.2023 15:02 #
Komentarz ukryty z powodu złamania regulaminu.
Firmino 07.01.2023 14:30 #
Chyba Jurgen zabalował wczoraj

Pozostałe aktualności

Liverpool wraca do Ligi Mistrzów  (1)
02.05.2024 23:39, BarryAllen, liverpoolfc.com
Jaros z Pucharem Austrii  (1)
02.05.2024 13:27, Ad9am_, liverpoolfc.com
Wieść, na którą John W. Henry czeka od lat  (4)
02.05.2024 10:54, Bartolino, Liverpool Echo
Koniec sezonu dla Bobby'ego Clarka  (0)
01.05.2024 19:11, Margro1399, liverpool Echo
Achterberg po 15 latach opuści klub  (16)
01.05.2024 13:54, AirCanada, The Athletic