Morton o nowym kontrakcie i grze w Blackburn
Tyler Morton udzielił wywiadu po podpisaniu nowego kontraktu z Liverpoolem.
20-latek zawarł nową umowę z klubem w środę w AXA Training Centre.
Morton, który grał w Kirkby Academy, 9 razy zagrał dla pierwszej drużyny The Reds w sezonie 2021/22, występując między innymi w Premier League oraz Lidze Mistrzów.
Zawodnik obecnie kontynuuje swój piłkarski rozwój, grając w Championship dla Blackburn Rovers. Młody piłkarz zaliczył dla klubu już 28 występów we wszystkich rozgrywkach w tym sezonie.
Poniżej przedstawiamy wywiad z Mortonem.
Tyler, gratulacje! Jakie to uczucie podpisać nowy kontrakt?
- Dziękuję bardzo! Jestem bardzo podekscytowany. Moje małe marzenie się spełnia, nie mógłbym być szczęśliwszy. Wiedziałem to już od jakiegoś czasu, nie mogłem się doczekać, aż w końcu podpiszemy kontrakt, bo ten klub to miejsce, w którym chcę być. Nie mogę się doczekać mojej przyszłości.
Mówisz, że już dawno o tym dyskutowaliście, ale czy wcześniej się tego spodziewałeś?
- W ostatnich latach ciężko pracowałem, żeby dostać tę szansę, ale nigdy nie można niczego oczekiwać. Kamień spadł mi z serca, teraz mogę się cieszyć grą w piłkę i nadal robić to co kocham, czyli grać. Jestem strasznie podekscytowany.
To nagroda za Twoje osiągnięcia nie tylko tutaj, ale też w Blackburn…
- Jestem bardzo dumny ze swojej gry na wypożyczeniu. Oby tak dalej. Czuję, że codziennie się rozwijam i uczę się nowych rzeczy. To bardzo dobre środowisko do nauki i zostania profesjonalistą, chyba dobrze mi idzie. Mam nadzieję, że to przygotuje mnie na przyszłość.
Jakie umiejętności poprawiłeś, będąc w Blackburn?
- Chyba głównie chodzi o fizyczność. Moja postura czasami stawiała przede mną wyzwania, ale chyba dobrze sobie z tym radzę. Musiałem po prostu cieszyć się grą, nawet jej ciężkimi momentami. Rozwijam się jako piłkarz i oby tak dalej.
Czy rozwija się również Twoja osobowość? W Blackburn grasz cały czas, a jako młody zawodnik występowałeś tylko czasami…
- Zdecydowanie, mam dużo motywacji, żeby grać. Zdobywanie trzech punktów to cudowne uczucie. To coś, czego potrzebowałem.
Co powiesz o rozmowach, które przeprowadziłeś z Jürgenem Kloppem, kiedy opuszczałeś klub?
- Chciał dla mnie tego, co najlepsze. Zanim wyjechałem, on, Pep i Vitor bardzo dużo ze mną rozmawiali. Miałem różne kluby do rozważenia, a oni dawali mi porady i cały czas pomagali. Zarówno ja jak i oni dobrze poradzili sobie z sytuacją. Pozwolili mi cieszyć się piłką i rozegrać jak najwięcej spotkań. Oczywiście muszę jeszcze wiele poprawić, przede mną długa droga. Nadal jestem młody i walczę o miejsce w pierwszej drużynie. Jestem bardzo zadowolony z tego, że oni pozwolili mi cieszyć się grą.
Proces mentoringu nadal trwa - dostajesz SMSy po meczach i informacje, co robisz poprawnie, a co możesz zrobić lepiej…
- Zdecydowanie. Mamy czat grupowy dla wszystkich chłopaków na wypożyczeniu i zawsze życzą nam powodzenia, dostajemy pochwały, jeśli dobrze zagramy. To bardzo miłe, że mamy kontakt, to potrzebna sprawa. Nawet jeśli jesteśmy teraz z dala od klubu, powinniśmy mieć poczucie, że to nasz dom. Ja tak mam, nawet jeśli gram teraz dla innego klubu. Bardzo mnie to cieszy.
Masz dobry kontakt z wieloma zawodnikami z pierwszej drużyny, chociażby z Thiago. Teraz pewnie też oglądasz mecze Liverpoolu i analizujesz styl gry…
- Jestem fanem Liverpoolem, więc to zawsze ze mną zostanie. Nadal chodzę na mecze, nic się nie zmieniło. To cudowne, bo mogę skupić się na Blackburn, ale nadal w głowie mam Liverpool, bo to klub, któremu kibicuję i który uwielbiam. Bycie z powrotem w tym budynku to świetne uczucie.
W tym wywiadzie można zauważyć, że Liverpool to dla Ciebie długoterminowy plan, co pasuje do kontraktu, który podpisałeś…
- Zdecydowanie. To ważny krok w mojej podróży. To wspaniałe, ale muszę skupić się na graniu dla mojej obecnej drużyny, czyli Blackburn. Zobaczymy, co przyniesie przyszłość, jeszcze wiele przede mną.
Komentarze (0)