Michael Owen z wyrazami wsparcia dla Gakpo
Były napastnik Liverpoolu, Michael Owen, wpierał po wczorajszym meczu pozyskanego niedawno przez The Reds Cody'ego Gakpo, który przeżywa trudny start życia na Merseyside.
Owen, wychowany w akademii Liverpoolu i noszący kultową czerwoną koszulkę klubu w latach 1996-2004, dokładnie wie, czego potrzeba, by odnieść sukces jako napastnik sześciokrotnych triumfatorów Ligi Mistrzów.
Gakpo przybył na Anfield na początku tego miesiąca z klubu swojego dzieciństwa, PSV Eindhoven, za początkową kwotę 37 milionów funtów, co czyni go najdroższym zawodnikiem sprzedanym przez PSV.
Holender reprezentował swój kraj na prawie każdym szczeblu młodzieżowym, zanim umocnił swoją i tak już coraz mocniejszą pozycję w reprezentacji na Mistrzostwach Świata w Katarze, gdzie strzelił gola w trzech kolejnych meczach fazy grupowej.
Jednak po przeniesieniu się z ojczyzny do Premier League 23-latek ma nieco trudności z odnalezieniem swojego rytmu. Do tego ze względu na poważne problemy z kontuzjami w Liverpoolu jest też eksponowany nieco bardziej, niż zapewne chciałby tego Jürgen Klopp.
W wypowiedzi po wczorajszym remisie Liverpoolu z Chelsea Owen dostrzegł kwestię presji, jaka spoczywa na Gakpo i mówił z sympatią o napastniku, który jeszcze nie potrafi nawiązać do formy, jaką prezentował w ostatnich miesiącach.
- Właściwie mi go szkoda, ponieważ wchodzi do zespołu, który jest bardzo niespójny i całkowicie pozbawiony pewności siebie, jaką widzieliśmy w przeszłości - powiedział Owen w rozmowie z Premier League Productions.
- Miał kilka okazji przeciwko Chelsea i jasne jest, że się stara.
- Jestem pewny, że okaże się dobrym transferem w przyszłości, ale w tej chwili nawet Lionel Messi nie potrafiłby wejść i dobrze wyglądać w tej drużynie, ponieważ ta przeżywa naprawdę trudny okres.
Gakpo, ze swoją imponującą liczbą bramek i asyst, znany jest ze swojej wszechstronności i często pokazywał, że tak samo dobrze czuje się na dowolnej pozycji w ataku, jak i grając w roli ofensywnego pomocnika.
Były angielski skrzydłowy, Shaun Wright-Phillips, również wspierał Holendra, mówiąc:
- Myślę, że on stara się wywrzeć jakiś wpływ na mecze, brać odpowiedzialność, ale gra teraz w przechodzącej trudny okres drużynie Liverpoolu.
- Kiedy poziom pewności siebie wzrośnie, wtedy zobaczymy prawdziwego Gakpo. Muszą być wobec niego cierpliwi - podsumował Wright-Phillips.
Komentarze (10)
No nic, pozostaje mieć nadzieję, że zarówno jeden jak i drugi zaczną grać na poziomie jakiego się od nich oczekuje
Tym naszym skautom nalezy podziękować . Jakie wsparcie, jaka adaptacja? Henderson się adoptuje juz dekadę.