10 cytatów Boba Paisleya
Nazwisko Paisleya będzie wiecznie kojarzone z Liverpool Football Club, był lojalnym sługą klubu nieprzerwanie przez 44 lata.
Zawodnik, fizjoterapeuta, trener rezerw, trener pierwszego zespołu, asystent menadżera i finalnie menadżer. Paisley zrobił wszystko, nawet później dodając funkcję dyrektora do swoich dokonań.
Wspaniały człowiek, który zdobył 6 tytułów mistrza kraju, 3 Puchary Europy, 1 Puchar UEFA, 1 Superpuchar Europy, 3 ligowe puchary i 6 Charity Shields, a wszystko to w trakcie dziewięciu sezonów jako manager.
Skromny geniusz, który jak mówił to go słuchano. O to lista jego 10 najlepszych cytatów.
Kwestia, która najlepiej podsumowuje Paisleya jako człowieka.
Ten klub był całym moim życiem. Jeśli by mnie o to poproszono, to poszedłbym zamiatać ulice i byłbym dumny z tego, że robię to dla Liverpoolu.
Jako menadżer chciał, aby młodzi zawodnicy nie odpuszczali starszym na murawie, ale żeby ich szanowali po zejściu z boiska.
Jestem typem gościa co szuka dzieciaka, który potrafi założyć siatkę Kevinowi Keeganowi podczas treningu, a potem odsunąć się dla niego w korytarzu.
Każdy z nas zna tą kwestię i nie jest zaskoczeniem, że przetrwała ona próbę czasu.
Jeśli znajdujesz się w polu karnym i nie jesteś pewien co zrobić z piłką. Umieść ją w bramce, a opcję przedyskutujemy po meczu.
Brzmi prosto, ale niezwykle trafne:
Nie chodzi o granie długiej piłki, czy krótkiej piłki, celem jest zagrać odpowiednią piłkę.
Nie można uniknąć słabszych momentów. Paisley potrafił powiedzieć mądre słowa w temacie i powinniśmy zawsze je pamiętać
Jedna z rzeczy jakie często przypominam zawodnikom, że jeśli zgubicie się we mgle, to musicie się trzymać razem. Wtedy nie jesteście zagubieni.
Jeśli istnieje tajemnica sukcesu Liverpoolu. To właśnie to.
Co to jego poglądu na kibiców Liverpoolu, ten cytat będzie wiecznie aktualny:
Całe moje życie oni oczekiwali szczerości. Nie przejmowali się kulturą gry, ale zaangażowaniem na sto procent.
Ten cytat budzi z pewnością uśmiech na twarzy…
Byłem tu także w gorszym czasie. Jednego roku zajęliśmy drugie miejsce.
Nie prosił o wiele. Na pewno można go określić skromnym człowiekiem.
Powiedziałem o tym, kiedy przejmowałem klub. Mi wystarczy trochę Bellsa(Whisky) raz w miesiącu, a na koniec sezonu duża butelka i przejażdżka autobusem z otwartym dachem po mieście.
Boot Room jest równoznaczny z klubem i Paisley był jednym z jego założycieli, można wyczuć jak wiele to dla niego znaczyło
Mamy świetny sztab na Anfield, który dzieli się pracą wyjątkowo udanie. Żaden klub nie posiada bardziej zdolnego i zżytego personelu niż nasz.
Anfield boot room stał się legendarny, mamy tam pełną i szczerą wymianę poglądów w komfortowej atmosferze każdego niedzielnego poranka. Niczym wpadnięcie do lokalnego baru.
Od zawodnik do menadżera, a finalnie dyrektora. Paisley doświadczył w futbolu wszystkiego i może nie był bogaty pod względem finansowym. Był za to bogaty w to co najważniejsze.
Inni ludzie może zdobyli więcej pieniędzy na futbolu. Jednak nikogo on nie cieszył, tak jak cieszył mnie.
Komentarze (6)
Natomiast co do samej postaci to jest to prawdziwa ikona i symbol klubu obok takich symboli jak Houlding, McKenna, Shanks, Mooran (najbardziej utytułowany człowiek w historii klubu), sirJohn SMith (najbardziej utytułowany prezes w historii klubu) czy Peter Robinson (nasz najlepszy i najbardziej utytułowany sekretarz w historii klubu)