Gary Neville o sytuacji Liverpoolu
Gary Neville skrytykował piłkarzy Liverpoolu po sobotniej porażce przeciwko Wolves. Anglik twierdzi, że rokowania dla zespołu są martwiące.
The Reds znaleźli się w absolutnym dołku. Gole Craiga Dowsona, Rubena Nevesa i samobójczy Joela Matipa są zwieńczeniem ich masakrycznej formy w nowym roku. Piłkarz Leicester City - Wout Faes zdobył więcej bramek niż którykolwiek piłkarz Liverpoolu od powrotu do gry po mundialu. Zwycięstwo pozwoliło Wolves wydostać się ze strefy spadkowej, a marzenia Liverpoolu o top 4 stały się coraz bardziej odległe.
- Bardzo fatalny występ. Widziałem tylko skróty oraz całość od 5 do 10 minuty. W obronie byli wszyscy bardzo niechlujni, zarówno indywidualnie oraz zespołowo. Nic im się nie układa zarówno z przodu i z tyłu - tak o grze Liverpoolu wypowiedział się Garry Neville.
- Salah, Gakpo i Nunez nie są zgrani jako atakująca 3, w ogóle się nie rozumieją na boisku, aczkolwiek to wymaga czasu. Zaś reszta zespołu to już absolutny bałagan, tracą bardzo, ale to bardzo łatwe bramki.
- Szczerze mówiąc, pierwszy raz widziałem Kloppa, który przeprasza po meczu. Nie ma wymówek na to w jakim stanie jest ten zespół. Kontuzje również nią nie są, widziałem zespoły zdziesiątkowane urazami, które grały znacznie lepiej. Liverpool nie może się tym zasłaniać.
- Trwają ciągle dyskusje na temat właścicieli klubu oraz transferów, ale wielu kibiców chyba nie zdaje sobie sprawy, że Liverpool ma świetny skład. Owszem, zmagają się z urazami, ale piłkarze którzy grają muszą wymagać od siebie znacznie więcej. Liverpool musi się obudzić, bo aktualna sytuacja zdecydowanie nie jest dla nich korzystna, szczególnie patrząc na to co osiągnęli przez ostatnie lata.
Komentarze (8)
Osobiście nie sądzę, że United będzie punktować z aż taką regularnością, żeby przegonić Arsenal, ale wszystko jest możliwe. Spotkań do końca jeszcze bardzo dużo
Ach tak, te prestiżowe rozgrywki Ligi Europy