Emre Can wspomina swój czas w Liverpoolu
Emre Can został zapytany o swój czas spędzony w Liverpoolu. Niemiecki pomocnik wspominał swój czas spędzony w Liverpoolu i trenerów - Brendana Rodgersa i Jürgena Kloppa.
Teraz 29-latek występuje w barwach poprzedniego klubu Jürgena Kloppa, Borussii Dortmund. W ostatnim tygodniu strzelił imponującego gola z połowy boiska.
Wychowanek akademii Bayernu Monachium dołączył do the Reds w 2014 roku za rządów Brendana Rodgersa, znacznie się rozwinął, a następnie odszedł na zasadzie wolnego transferu do Juventusu w 2018 roku.
Can stwierdził, że pomiędzy Liverpoolem a Borussią Dortmund występuje wiele podobieństw. Zdaniem niemieckiego pomocnika Jürgen Klopp na treningach przykłada wielką wagę do ciężkiej pracy i w szczególności do wygrywania drugich piłek co nieraz doprowadzało go do szału.
- Kiedy wspominam mój czas spędzony w Anglii, zawsze opowiadam o tym jak duże dystanse przebiegliśmy - mówi Can.
- Biegaliśmy tam i z powrotem przez cały dzień. Początkowo nasza jakość pozostawiała sporo do życzenia, ale w ostatnich dwóch sezonach mieliśmy świetną drużynę.
- Grając dla Kloppa nie masz wyboru. Był bardzo wymagający. Kiedy nie zdążyłeś odebrać drugiej piłki wrzeszczał na ciebie tak, że następnym razem wiedziałeś, że musisz być dwa razy szybszy.
- Jeśli na treningu nie biegałeś przez cały dzień to mogłeś być pewien, że następny mecz zaczniesz na ławce lub na trybunach.
Can wyjaśnił też jak gra pod wodzą Jürgena Kloppa nauczyła go, że nie da się nic osiągnąć bez ciężkiej pracy. Często też spotkani ludzie wspominają jego bramkę nożycami przeciwko Watfordowi w 2017 roku.
Emre Can był zawsze uważany za wszechstronnego zawodnika. Brendan Rodgers często wystawiał go na środku defensywy. Sam zawodnik stwierdził jednak, że zaufanie jakim obdarzył go Klopp jako pomocnika było przełomowym momentem jego kariery.
- Tamte lata były bardzo ważne dla mojego zawodowego i osobistego rozwoju.
- Do Anglii przybyłem w wieku 20 lat z Bayeru Leverkusen, a w Premier League nie grało zbyt wielu Niemców.
- Jako młody piłkarz byłem bardzo pewny siebie i czułem, że jestem gotowy na taki ruch. Nigdy jednak nie masz pewności, że nie jest za wcześnie.
- U Brendana Rodgersa grałem sporo na obronie, ale kiedy przyszedł Klopp odnalazłem swoje miejsce w linii pomocy. To był dla mnie przełomowy moment - przyznał Can.
Komentarze (8)
Oczywiście nie twierdze, że byli wybitnymi zawodnikami (choć kto ma ciut większe pojęcie o piłce jak czytanie statystyk wie jak ważny był Wini na boisku)