Ian Rush z mądrą poradą dla Núñeza
Póki co Darwin Núñez zalicza ciężki sezon w Merseyside, ale rekordowy strzelec Liverpoolu ma dla Urugwajczyka mądrą radę.
Od czasu przejścia z Benfiki na zasadzie transferu, który może się okazać najdroższym transferem w historii klubu, Núñez jednocześnie ekscytował, lecz również był powodem frustracji wśród fanów, zdobywając 9 bramek w 25 występach, jednocześnie marnując sporo sytuacji.
23-latek był jednak jednym z pozytywów w kiepsko sprawującej się drużynie Liverpoolu a jego niedawna kontuzja i co za tym idzie nieobecność obnażyła tylko braki w formacji ataku.
Ian Rush, najlepszy strzelec Liverpoolu w dziejach klubu nie ma wątpliwości w umiejętności Urugwajczyka.
Porównując swoje umiejętności z ich wachlarzem u Núñeza, twierdzi, że Urugwajczykowi niczego nie brakuje.
- Przyszedł z innego kraju, gra w najcięższej lidze świata, mierzy się z najlepszymi obrońcami na świecie, więc jest to dla niego zupełnie inna sytuacja niż ta, z którą miał do czynienia w Benfice.
- Odnajduje się na boisku i czuć, że byłby w stanie zdobyć 3-4 bramki w jednym meczu.
Núñez nie zdobył bramki od grudnia i jego instynkt strzelecki zawodzi w ostatnim czasie, Rush uważa jednak, że nie będzie to długotrwały problem.
Wspominając o tym, jak pewność siebie jest kluczowa dla napastnika, Walijczyk podzielił się z niezwykle trafną anegdotą z czasów, kiedy sam był zawodnikiem, a jego trenerem nikt inny jak sam Bob Paisley.
- To co każdemu mówię to: "nie bój się spudłować"
- Kiedy ja grałem w Liverpoolu, strzelenie pierwszego gola zajęło mi jakoś osiem albo dziewięć spotkań.
- Poszedłem porozmawiać z Bobem Paisleyem, a ten powiedział mi, żebym był bardziej samolubny, więc do momentu, kiedy strzeliłem pierwszego gola grałem praktycznie tylko dla siebie"
Rush, który zdobył rekordowe 346 bramek dla The Reds, dodał: - Kiedy zdobywasz tego pierwszego gola twoja pewność siebie powraca i zaczynasz powoli grać znowu drużynowo
- Najważniejsze jest jednak, nie bać się spudłować. Jeżeli pudłujesz, to oznacza jednak, że cos robisz dobrze.
W ubiegłej kolejce Núñez rozegrał pełne 90 minut pierwszy raz od 7 stycznia i wielce prawdopodobnym jest, że będzie kluczowy dla drużyny Liverpoolu, jeżeli ta myśli o wywalczeniu jakichkolwiek punktów w poniedziałkowy wieczór.
Pomimo słabej formy Liverpoolu Rush nie widzi powodu, dla którego Liverpool nie mógłby nie wygrać z Evertonem: - Gramy spotkanie domowe, a oczekiwania są takie aby zwyciężać każde spotkanie na Anfield...
- To spotkanie, w którym wielką różnice mogą zrobić fani Liverpoolu. Jeżeli staną murem za drużyną i dadzą z siebie 100%, wtedy nie mam wątpliwości, że możemy wygrać ten mecz!
Komentarze (2)