Klopp o urazie Thiago
Przed poniedziałkowymi derbami Merseyside okazało się, że Thiago nie będzie mógł zagrać z powodu problemu ze zginaczem stawu biodrowego.
Hiszpan w ciągu zeszłego tygodnia nie brał udziału w treningach, a podczas przedmeczowej konferencji prasowej trener potwierdził, że nie jest zdolny do gry.
Wkrótce potem pojawiły się doniesienia, że Thiago może pauzować nawet przez cztery tygodnie, przez co opuściłby siedem meczów - w tym starcia z Manchesterem United i Realem Madryt.
Patrząc na historię kontuzji pomocnika, warto jednak zachować ostrożność w kwestii daty jego powrotu.
Przed wygranym 2:0 spotkaniem z Evertonem Klopp przyznał w rozmowie ze Sky Sports, że Thiago wypada z gry "na jakiś czas".
- Oczywiście sytuacja z Thiago nie jest dla nas dobra, przez jakiś czas będzie poza grą ze względu na problem z biodrem - wyjaśnił menedżer The Reds.
- Musieliśmy podjąć jakąś decyzję i podjęliśmy dwie.
Jak wspomniał Klopp, absencja Thiago wymusiła przynajmniej jedną zmianę w środku pola i ostatecznie Niemiec zdecydował się na Jordana Hendersona wraz z Fabinho.
Obydwaj nie wyszli na boisko w pierwszym składzie od czasu przegranego 3:0 meczu z Brighton w zeszłym miesiącu. Klopp zdecydował się jednak na włączenie do składu obydwu pomocników - kosztem Naby'ego Keïty - ze względu na ich dobrą pracę na treningach.
- Mieliśmy długi tydzień, było siedem sesji treningowych - to dużo - mówił Klopp.
- Każdy mógł się wykazać i oni to zrobili.
- Fabinho ma za sobą naprawdę dobry tydzień treningowy. Wiemy, że do tej pory to nie był jego najlepszy sezon, ale na treningach wyglądał naprawdę bardzo dobrze.
- Dlatego stało się dla nas jasne, że trzeba go włączyć do składu. Jeśli zaś chodzi o Hendo, on zawsze jest blisko składu.
To, że zarówno Henderson jak i Fabinho spisali się dobrze w poniedziałkowy wieczór, jest tylko ich zasługą. Teraz, gdy Thiago czeka długa przerwa, Klopp prawdopodobnie zachowa ich w wyjściowym składzie.
Komentarze (1)