SOU
Southampton
Premier League
24.11.2024
15:00
LIV
Liverpool
 
Osób online 1879

Media po meczu ze Srokami


Liverpool wrócił na zwycięską ścieżkę, tym razem pokonując Newcastle United.

The Reds wygrali 2:0 na St James’ Park, dzięki bramkom Darwina Núñeza i Cody'ego Gakpo. Liverpool wspiął się na ósme miejsce w tabeli i ma teraz sześć punktów straty do czołowej czwórki, przy jednym meczu rozegranym mniej.

Jürgen Klopp może być zaniepokojony stanem zdrowia Núñeza, który został zmieniony z powodu problemu z barkiem. Klopp potwierdził, że Urugwajczyk będzie musiał przejść dalsze badania w najbliższych dniach.

Wiele krajowych mediów było obecnych, aby obserwować zwycięstwo Liverpoolu nad Newcastle. Oto ich podsumowanie:

Louise Taylor dla The Guardian:

Ten mecz nie mógł się ułożyć gorzej dla Newcastle. Osiem dni przed długo wyczekiwanym finałem Carabao Cup z Manchesterem United, zespół Eddiego Howe'a przegrał w Premier League po raz drugi w tym sezonie, dodatkowo bramkarz Nick Pope otrzymał czerwoną kartkę. Zawieszenie oznacza, że bramkarz nie wystąpi na Wembley.

Newcastle pozostaje na czwartym miejscu, ale Liverpool, który pokonał ich na Anfield w sierpniu, ma teraz tylko sześć punktów straty przy jednym spotkaniu rozegranym mniej. Nie oznacza to jednak, że zespół Jürgena Kloppa całkowicie się odrodził.

Bywały momenty, kiedy goście przez długi czas nie mogli odzyskać posiadania, a pressing Liverpoolu było bardziej europopem niż heavy metalem.

Martin Hardy dla The Times:

Liverpoolu wraca do życia w kontekście obecnego sezonu, a Newcastle United jest teraz na krawędzi czołowej czwórki. Tak szybko zmienia się futbol. Tylko sześć punktów dzieli oba zespoły od momentu, gdy Anthony Taylor zakończył dramatyczny wieczór na północnym wschodzie.

Newcastle przegrał po raz pierwszy w tym sezonie na własnym stadionie, przegrał także po raz pierwszy od sierpnia w Premier League, co wcześniej również miało miejsce z Liverpoolem. Co ważniejsze, stracił bramkarza Nicka Pope'a przed finałem Carabao Cup.

Wieczór ten był tak katastrofalny dla Eddiego Howe'a, jak elektryzujący dla Jürgena Klopp

To był taki wielki moment w sezonie zarówno dla Newcastle, jak i Liverpoolu. Zespół Kloppa musiał wygrać, aby utrzymać swoje nadzieje na miejsce w pierwszej czwórce. Jego zawodnicy wytrzymali presję narzuconą od początku przez Newcastle, a następnie przyszło 12 minut druzgocącego futbolu, który może okazać się kluczowy dla losu obu klubów. 

Liverpool strzelił dwa razy, Nick Pope został odesłany do szatni i wydawało się, że mury Howe'a i jego drużyny się walą.

Luke Edwards dla The Daily Telegraph:

Ma to znaczenie nie tylko pod względem wyścigu o miejsce w Lidze Mistrzów. Liverpool znów jest w grze, a Newcastle tuż przed pierwszym finałem pucharu od 24 lat może być zrezygnowany i zostaje pozbawiony jednego z najlepszych zawodników - bramkarza Nicka Pope'a.

Dowiemy się, jak bardzo szkodliwe okaże się to na Wembley w przyszły weekend, ale po 17 meczach ligowych bez porażki, do finału Carabao Cup przystąpią ze swoim trzecim bramkarzem i gorzkim smakiem wczorajszej porażki.

Newcastle się potykają, kluczowi gracze wydają się tracić formę, tak jak Liverpool odzyskał swoje odbicie.

To musi wlać w Jürgena Kloppa i jego zawodników sporo optymizmu na ich drodze. Newcastle nie przegrało u siebie, odkąd Liverpool przyjechał tu ostatni raz w kwietniu 2022 roku, ale zostali zatrzymani prze kliniczną grę w ataku.

To zawsze był znak towarowy Liverpoolu. Robili to jak żadna inna drużyna w Europie. Obie bramki wzięły się z doskonałych podań od Trenta Alexandra-Arnolda i Mo Salaha. Obaj idealnie znaleźli Darwina Núñeza i Cody'ego Gakpo. To był Liverpool w najlepszym wydaniu.

Tak jak wspaniała długa piłka  od bramkarza Alissona Beckera, w kierunku Salaha, która doprowadziła do wyrzucenia Nicka Pope'a.

Zły start Newcastle przerodził się w katastrofalny. Z racji tego, że rezerwowy bramkarz Martin Dubravka, związanym był przez pół roku wypożyczeniem z Manchesterem United, Eddie Howe będzie musiał polegać na trzecim golkiperze, Lorisie Kariusie, który nie grał w pierwszej drużynie od ponad dwóch lat.

Craig Hope dla Daily Mail:

Wbrew tradycji wieczorów kawalerskich w noc przed ślubem, przygotowania do wielkiego dnia poszły spektakularnie źle.

Nie wspominając o tym, że Newcastle po raz pierwszy przegrało u siebie w tym sezonie, że Liverpool zbliżył się do nich na sześć punktów przy zaległym meczu i że ich obrona była całkowicie niespójna.

Świadomość, że bramkarz Nick Pope jest zawieszony przed przyszłotygodniowym finałem EFL Cup z Manchesterem United, będzie gorsza niż jakikolwiek kac dla Eddiego Howe'a, kiedy obudzi się w niedzielę rano.

Jeśli Loris Karius wystąpi w finale, będzie to jego pierwszy występ od dwóch lat, kiedy to zagrał dla Unionu Berlin. A co z jego ostatnim występem dla angielskiego klubu? To finał Ligi Mistrzów z Liverpoolem w 2018. To właśnie tam, w Kijowie, był winnym dwóch goli dla Realu Madryt przy porażce 1:3.

Jürgen Klopp nigdy więcej na niego nie postawił i nadal go komplementuje, udzielił nieco skromnej odpowiedzi na pytanie, czy jego były zawodnik jest gotowy do kolejnego finału.

Ale jeśli Niemiec stracił wszelką wiarę w Kariusa, powoli odzyskuje ją co do swoich obecnych zawodników.

Byli oni bezwzględni podczas 12-minutowego okresu w pierwszej połowie, który przyniósł dwie bramki i wymusił czerwoną kartkę Pope'a.

Nie ogłaszajmy, że ponownie są w swojej najwyższej dyspozycji, ale widok lśniącej bieli zębów Kloppa po szerokim uśmiechu był potwierdzeniem jego szczęścia.

Ian Doyle dla Liverpool Echo: 

Dyskusja skupiła się wokół tego, jak Newcastle, z kieszeniami wypchanymi bogactwem nowych właścicieli, stanął przed szansą bycia poważnym rywalem dla Liverpoolu w nadchodzących latach.

Jednak po końcowym gwizdku Jürgen Klopp i jego gracze mogli być zadowoleni z tego, że udało im się przypomnieć o tym, że nadal mogą postawić się bogatym Srokom w tym sezonie.

Po spędzeniu dużej części 2023 w dołku, w zeszłym tygodniu Liverpool w końcu wypłynął na powierzchnię, nadzieje związane z awansem do Ligi Mistrzów, które jeszcze kilka dni temu wydawały się fantazyjne, teraz stały się realne.

Choć to tylko jeden krok po poniedziałkowych derbach wygranych z Evertonem, to jednak całkiem spory. Z pewnością Newcastle będzie nerwowo spoglądał za siebie. Przewaga nad Liverpoolem zmalała do sześciu punktów, przy jednym meczu rozegranym więcej.

The Reds wiedzą z doświadczenia, że takie straty można odrobić. Pozostało 16 meczów Premier League, co daje spore możliwości.

Oczywiście, była pomocna dłoń – i to dosłownie – od Nicka Pope’a, bramkarza Newcastle wyrzuconego z boiska w pierwszej połowie pośród gorącej atmosfery St James’ Park.

Ale do tego czasu Liverpool był już na dwubramkowym prowadzeniu po golach Darwina Núñeza i Cody'ego Gakpo.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (0)

Pozostałe aktualności

Bednarek nie zagra z Liverpoolem  (19)
20.11.2024 17:49, Mdk66, thisisanfield.com
Statystyki przed meczem z Southampton  (0)
20.11.2024 14:50, Vladyslav_1906, liverpoolfc.com
Michał Gutka specjalnie dla LFC.PL!  (11)
20.11.2024 13:31, Gall1892, własne
Mac Allister, Núñez i Díaz w reprezentacjach  (0)
20.11.2024 12:48, FroncQ, liverpoolfc.com
Trening U-21 z pierwszym zespołem - wideo  (0)
20.11.2024 09:45, Piotrek, liverpoolfc.com
Szoboszlai z trafieniem na wagę remisu  (1)
20.11.2024 09:45, Ad9am_, liverpoolfc.com