Henderson wspomina pierwsze treningi z Kloppem
Jordan Henderson zdradził, jak Klopp zareagował kiedyś na jego prośbę w imieniu zespołu o przesunięcie godzin treningów.
Kapitan The Reds był gościem u Jake'a Humphriesa w podcaście High Performance i otwarcie mówił o swojej karierze oraz latach spędzonych w Merseyside.
Podczas długiej rozmowy Henderson opowiedział m.in. o tym, jak zmiana reżimu treningowego na początku kadencji Kloppa sprawiła, że zawodnicy byli nieco zmieszani i niezbyt zadowoleni.
Po dyskusjach wśród zawodników padło na Hendersona, by ten porozmawiał z menedżerem i spróbował wymusić na nim zmianę zdania, jednak - jak szybko przekonał się sam Henderson - okazało się to stratą czasu.
W rozmowie z Humphriesem, którą można znaleźć na kanale YouTube, Henderson mówił o Kloppie tak:
- Gdy przyszedł, jedną z pierwszych rzeczy, które zmienił, były treningi. Dotychczas w naszych karierach każdy z nas trenował rano. Przychodziło się na 9:30-10:00 i trenowało się do 11:00-11:30.
- Jednak teraz zaczęliśmy trenować popołudniami, a gdy przychodziły mecze późnym wieczorem, trenowaliśmy jeszcze później. Nie trenujemy o 19:30, ale bliżej tego czasu, przygotowując ciało do gry o tej porze. Właściwie, kiedy się nad tym zastanowić, ma to sens. Więc czasami zaczynaliśmy trening o 16:00, czy 17:00. Niewiele zostaje z dnia.
- Chłopaki przychodzili i czuli się trochę ospali, nieco zmęczeni. Szczególnie o tej porze roku. Wychodzisz o piątej i zaczyna robić się ciemno. Włączają się światła, a ty właśnie zaczynasz trening. Kilku chłopaków wzięło mnie na bok i spytało, "czy nie moglibyśmy trenować wcześniej?". Jako kapitan czułem, że muszę przynajmniej zapytać, więc pomyślałem, że pójdę do menedżera i z nim porozmawiam.
- Poszedłem więc do niego i powiedziałem, że kilku chłopaków ma kłopot z późnymi porami treningów. Czują się trochę zmęczeni. Czy jest jakaś szansa, żebyśmy trenowali rano? On tylko spojrzał na mnie i spytał: "Kto tak mówił? Kto na to narzeka?".
- Pomyślałem sobie, że nie mogę podać nazwisk zawodników i wkopywać ich. Więc powiedziałem: "Jest ich kilku i dlatego przyszedłem, ponieważ uważają, że lepiej byłoby trenować wcześniej".
- Boss po prostu odszedł, mówiąc: "Powiedz im, że jeśli mają problem z godzinami treningów, niech przyjdą z tym bezpośrednio do mnie". Pomyślałem: "Uff. To był ostatni raz, kiedy pytam go o coś takiego". Powiedziałem chłopakom, że nie ma szans na przesunięcie treningów, ale jeśli tak bardzo im na tym zależy, sami mogą iść do menedżera. Nikt nigdy się nie pojawił.
Henderson opowiedział także o tym, jak od samego początku kadencji Kloppa stało się jasne, że nie ma miejsca na kompromis w kwestii jego metod treningowych, ponieważ zamierzał przemienić Liverpool w maszynę do wygrywania. Każdemu, kto nie był gotowy się dostosować, pokazywano drzwi.
- Od samego początku przekaz brzmiał: "Robimy wszystko w taki sposób, ponieważ to działa, a wiem to, ponieważ robiąc tak osiągałem sukcesy. Jeśli ktoś nie chce pracować w ten sposób, tam są drzwi".
- Jeśli któremuś zawodnikowi to niespecjalnie się podobało lub z jakiegoś powodu nie był w stanie sobie z tym poradzić - wydaje mi się, że powiedział to na samym początku - boss nigdy nie zamierzał zatrzymywać go na siłę. Myślę, że to od razu wyznaczyło pewną atmosferę. Nawet ja byłem nieco zaskoczony.
- Pamiętam, że byłem łączony z innymi klubami i w tamtym momencie było trochę niepewności. Jednak patrząc wstecz, to boss nadawał wówczas ton, jakby chciał powiedzieć: "Wiem, jak osiąga się sukces, jeśli ci to nie pasuje i chcesz pojechać gdzieś indziej - nie ma problemu. Tutaj jednak tak to robimy i zapraszam chętnych na pokład".
- Będąc szczerym, większość szybko się dostosowała, ponieważ on naprawdę imponował. Patrząc na to, co zrobił w Mainz i w Dortmundzie, to, jak grał, wiesz, że mając na pokładzie kogoś takiego, masz duże szanse na sukces. To wszystko, czego chcesz jako piłkarz.
Komentarze (3)
I to ma być kapitan?
3 miesiące PRZED przyjściem Kloppa :)