Modrić zaskoczony słabą formą Liverpoolu
Luka Modrić powiedział, że jest mocno zaskoczony dyspozycją Liverpoolu w Premier League w bieżącym sezonie. Chorwacki pomocnik nie może uwierzyć, że podopieczni Kloppa nie walczą o tytuł mistrzowski.
The Reds zajmują obecnie 8 miejsce w ligowej tabeli i szczytem marzeń dla ekipy z Anfield wydaje się teraz finisz na 4 lokacie, premiujący grą w Champions League w kolejnym sezonie.
Wicemistrz świata żałuje, że Liverpool i Real Madryt musiały się spotkać w tegorocznej edycji Ligi Mistrzów już na etapie 1/8 finału.
- Tak, jestem naprawdę zaskoczony, że Liverpool jest poza rywalizacją o tytuł mistrzowski w tym sezonie - powiedział Luka.
- Z drugiej strony również mamy sporą stratę punktową w La Liga do Barcelony, więc może lepiej nic nie mówić - uśmiechał się do dziennikarzy Modrić.
- Znamy skład i możliwości Liverpoolu. W każdej chwili są w stanie 'odpalić' i na nową wrócić do rywalizacji. Mamy nadzieję, że to nie wydarzy się w naszym dwumeczu, jednak musimy być na to przygotowani.
- Mecze Liverpoolu z Realem Madryt to prawdziwa wizytówka piłki nożnej w Europie. Szkoda, że losowanie połączyło nasze zespoły tak wcześnie. Świetnie byłoby się zmierzyć w półfinale, albo finale - kontynuował pomocnik Królewskich.
- Jeśli chodzi o pierwszy mecz na Anfield, obrona może być kluczem do naszego sukcesu.
- Nie spodziewam się, by padło wiele bramek. W moim odczuciu będziemy świadkami wyrównanej rywalizacji. Mimo wszystko, sądzę, że jesteśmy faworytem tych potyczek i spróbujemy wywieźć zwycięstwo z Liverpoolu.
- Gdy bramki zdobyte na wyjeździe nie liczą się podwójnie, na dobrą sprawę nie ma znaczenia, czy pierwszy mecz rozgrywasz w domu, czy na terenie rywala.
- Jeśli chodzi o mnie, wolę grać drugie spotkanie na Bernabeu. Nasi kibice wielokrotnie byli tutaj świadkami wyjątkowych meczów, choćby w poprzednim sezonie.
- Mam świadomość, że Liverpool będzie szukać na nas sportowej zemsty za ostatnie niepowodzenia. To normalne po naszych poprzednich starciach w Lidze Mistrzów, będziemy gotowi!
- Czekają nas 2 bardzo ekscytujące pojedynki, co jest w sumie zupełnie naturalne, gdy rywalizują ze sobą zespoły z Hiszpanii i Anglii. Wierzymy, że będziemy górą i awansujemy do ćwierćfinału - podsumował Chorwat.
Komentarze (5)
Nie wrzucam wszystkich do jednego wora. A jeśli tutaj są takie osoby, ale po stronie Liverpoolu, to mam nadzieję, że będzie ich coraz mniej.
Nie zapomnę jak kibice Barcelony tutaj pisali po meczu na nouCamp jak się zaczęli wymądrzać jacy to oni
,Ze Barca jest wielka itp.
A po 4 :0 na Anfield nagle cisza totalna
Do dzisiaj mam z tego niezły ubaw
A na poważnie bardzo lubię Chorwata. Jest cichy, skromny, a robotę jaką wykonuje/wykonywał była ogromna.