Redknapp o Bellinghamie
Jamie Redknapp nie zgadza się ze stwierdzeniem Rio Ferdinanda, jakoby Jude Bellingham nie był zainteresowany przenosinami do Liverpoolu.
Bezustannie spekuluje się na temat odejścia 19-latka z Borussii Dortmund, a menedżer The Reds Jürgen Klopp jest fanem talentu pomocnika. W tym sezonie ekipa prowadzona przez Niemca znajduje się niżej w tabeli, ponieważ w porównaniu z poprzednimi latami obniżyła loty.
Te trudności sprawiły, że coraz głośniej mówi się o potrzebie wzmocnienia składu. Wygląda na to, że najbliższe lato będzie pracowite, menedżer Liverpoolu zgłosił potrzebę kilku transferów, a Bellingham cały czas jest gorącym nazwiskiem. Wygranie wyścigu o jego podpis 'nie będzie łatwe', jednak Redknapp wierzy, że Anfield byłoby dla niego 'dobrym wyborem'.
- Wciąż będą w stanie ściągnąć najlepszych - powiedział w wywiadzie dla Sky Sports. - Uważam, że zawodnicy, którzy mogą przyjść do klubu, na przykład Jude Bellingham, będą rozpatrywać Liverpool i Kloppa jako dobry wybór z powodu tego, co mogą wnieść do zespołu i jak się rozwinąć.
- Nie będzie łatwo go ściągnąć, wszyscy chcieliby mieć go u siebie, ale właśnie takiego zawodnika trzeba szukać, jeżeli chce się poprawić i wrócić do rywalizacji - momentami Liverpool prezentuje się naprawdę słabo, ale nie trzeba wiele, aby znów walczyć o trofea.
- Brakuje jednego, może dwóch piłkarzy, wystarczy spojrzeć na Man United i to, co zrobili pod wodzą Erika ten Haga, sprowadzili kilku zawodników i nagle zyskali trochę wiary i prezentują bardzo dobrą formę.
Słowa te padły po tym, jak były obrońca Manchesteru United poddał w wątpliwość to, czy przenosiny do Merseyside byłyby dobrym wyborem dla Bellinghama. Po upokarzającej porażce Liverpoolu w Lidze Mistrzów z Realem Madryt w wypowiedzi dla BT Sport Ferdinand stwierdził: - Myślę, że Bellingham jest na tyle inteligentny, że nie będzie patrzył na klub przez pryzmat jednego wyniku czy jednego meczu.
- Będzie brał pod uwagę szerszą perspektywę. Gdzie jest Liverpool? Jak będzie wyglądał na przestrzeni przyszłych 12 miesięcy? Jaki będzie mógł wywrzeć wpływ na zespół?
- Gdybyśmy rozmawiali na ten temat pół roku temu, to nie sądzę, że Bellingham wątpiłby w kierunek, w którym zmierza Liverpool, wtedy byli w zupełnie innym miejscu, ale na tą chwilę nie uważam, że The Reds będą na jego radarze. To z pewnością rozczarowujące słowa dla kibiców Liverpoolu - dodał.
- Moim zdaniem klub jest w tej chwili w fazie przejściowej. Jest wystawiony na sprzedaż, bez względu na to jak to się toczy. Ważniejsze jest jednak to, że w tej chwili zespół nie funkcjonuje właściwie, dodatkowo przechodzi transformacje, w której starsi zawodnicy muszą ustępować miejsca, a młodzi walczą o miejsce w składzie.
- Czy będzie chciał w to wejść czy wybierze ekipę, która wygląda jakby mogła wygrywać już teraz? Obecnie to Real Madryt musi znajdować się na szczycie jego listy życzeń.
Komentarze (0)