Konferencja Kloppa przed meczem z Wolves
Jürgen Klopp ma nadzieję, że Liverpool zaliczy dobre występy w nadchodzących meczach ligowych na Anfield.
The Reds zmierzą się z Wolverhampton Wanderers na swoim stadionie w środowy wieczór, a w niedzielę odbędzie się ich starcie z Manchesterem United.
Klopp wziął udział w konferencji prasowej w AXA Training Centre, podczas której wypowiedział się na różne tematy. Poniżej przedstawiamy podsumowanie konferencji.
O tym, że Virgil van Dijk został wymieniony wśród jedenastki FIFA FIFPro…
- Nie sądzę, że trafił na tę listę ze względu na jego ostatnie cztery czy pięć występów, chodzi o zeszły rok, myślę, że bardzo na to zasłużył. Bardzo mu się to podoba, więc super. Był na ceremonii. Zapytał się mnie, czy może iść, oczywiście pozwoliłem. To bardzo fajny event, warto się tam wybrać.
O tym, że Van Dijk wraca do formy po kontuzji…
- To zupełnie normalne, zawodnicy doznają kontuzji, a potem wracają. Potem ludzie mówią, że nie grają tak samo dobrze, a to dopiero pierwszy mecz po powrocie. Zawodnik nie wróci do optymalnej formy po trzech dniach, jak miałoby to być możliwe? Kiedyś mówiło się, że powrót do formy powinien trwać tyle ile kontuzja, na szczęście nie była to prawda, dzięki Bogu. Pamiętam, jak sam miałem poważną kontuzję i tak mi mówili. Jednak tak nie jest, to normalne, że trzeba odnaleźć swój rytm. Ważne jest, żeby grali. Trzeba ignorować komentarze ludzi i pracować nad sobą, w ten sposób można wrócić do swojego najwyższego poziomu.
O kolejnym ważnym tygodniu, w którym odbędą się dwa mecze domowe…
- To bardzo ważny tydzień, nie możemy tego ignorować. Rozegramy dwa mecze domowe, mam nadzieję, że wykorzystamy okazję i polepszymy naszą sytuację. Potrzebujemy dobrych wyników, a do tego potrzebujemy dobrych występów. Wszystko, co widziałem podczas ostatnich treningów, pokazuje mi, że mamy szansę. Dobrze wyglądamy. Wszyscy rozumiemy, że musimy dać z siebie wszystko w jutrzejszym starciu z Wolves, z którymi gramy bardzo często w tym sezonie. My dużo o nich wiemy, a oni o nas. Nie będzie łatwo, ale musimy być gotowi, Anfield na pewno będzie.
O tym, czy przygotowania do meczu są trudniejsze, jeśli gra się z tą samą drużyną cztery razy w 11 meczach…
- Nie, nie jest trudniej. Mamy informacje z poprzednich spotkań. To trochę dziwne, ale takie sytuacje już się zdarzały. Wydaje mi się, że kiedyś graliśmy z Arsenalem dwa razy w ciągu czterech dni w różnych rozgrywkach. Zdarza się, jest dobrze.
O tym, jak ważny jest powrót Diogo Joty i o jego potencjalnym wpływie…
- Jest niesamowicie ważny. Diogo to wybitny zawodnik. Zmagał się z kontuzją, a teraz musi odnaleźć swój rytm. Myślę, że znalezienie się w wyjściowym składzie bardzo mu pomogło. Był zmęczony, ale to nic dziwnego. Zobaczymy, jak z jego zdrowiem i podejmiemy decyzję o składzie na następny mecz. Na pewno zagra, jeśli nic złego się nie stanie. Jest zawodnikiem klasy światowej, może grać na lewym skrzydle, jako napastnik albo na prawym skrzydle, jest uniwersalny. Jest bardzo pomocny.
O ostatnim meczu Liverpoolu z Wolves…
- Nie muszę wspominać uczucia, jakie towarzyszyło nam po tamtym meczu, zawodnicy dobrze je znają. Mamy jednak ważne informacje z tego starcia, które musimy wykorzystać. Lubimy skupiać się na sobie. Nasz ostatni mecz, czyli ten z Palace, jest tak samo ważny jak ten z Wolves. To różne informacje, ale wszystkie są ważne. Muszę zastanowić się, co przekażę zawodnikom. Nie zapominamy o tym, że przegraliśmy u nich 3:0. To nie był fajny dzień, a wręcz przeciwnie. Tym razem jednak gramy na Anfield. Nie sądzę, że Wolves siedzą na treningu, a trener mówi drużynie “ostatnim razem rozwaliliśmy ich 3:0, więc się nie martwcie, będzie dobrze”. To dwa różne spotkania, a nawet kilka tygodni pomiędzy nimi to długa przerwa.
O trzech czystych kontach z rzędu w Premier League…
- Pomiędzy nimi straciliśmy pięć bramek - tego nie można ignorować, nawet jeśli chodzi o Real Madryt. Nasza obrona była generalnie OK, tak jak większość rzeczy, ale tym razem musimy dać z siebie wszystko. Uwielbiam, jak Ali broni, ale nie przeszkadzałoby mi, gdyby nie musiał niczego bronić, bo przeciwnicy nie mają celnych strzałów. Można grać w defensywie na różne sposoby - możemy skończyć z czystym kontem, a bramkarz może bronić 20 razy, a możemy skończyć z czystym kontem, a w meczu bramkarz nawet nie dotknął piłki.
- Możemy się poprawić pod wieloma względami, wiemy to, jednak czyste konto oznacza, że coś idzie bardzo dobrze. Czyste konto to podstawa zwycięstwa, bo nie traci się bramek, trzeba tylko strzelić chociaż jedną. Jak potrzebuje się strzelić pięć goli, jest trudniej.
Komentarze (5)
28.02.2023 19:07
Wiktoria18
:)