Salah i Henderson po zwycięstwie nad United

Jordan Henderson oraz Mohamed Salah podzielili się swoimi przemyśleniami po 'wyjątkowym', rekordowym zwycięstwie 7:0 nad Manchesterem United na Anfield.

W niedzielę The Reds zanotowali swoje najwyższe zwycięstwo w historii nad rywalami z Manchesteru, po dwie bramki strzelili Cody Gakpo, Darwin Núñez i Mohamed Salah, a jedno trafienie dołożył Roberto Firmino.

Dwa gole Salaha sprawiły, że przeskoczył Robbiego Fowlera i został samodzielnym liderem tabeli najlepszych strzelców Liverpoolu w erze Premier League - były to jego bramki numer 128 oraz 129.

Po spotkaniu kapitan i skrzydłowy wypowiedzieli się dla Sky Sports na temat tego niesamowitego popołudnia. Poniżej prezentujemy zapis tej rozmowy...

Salah

O tym, jak wyjątkowy jest to dzień...

To niewiarygodne wygrać taki mecz takim wynikiem, ale jednocześnie nie chciałbym, żebyśmy do kolejnego starcia podeszli zbyt pewni siebie. Musimy pamiętać o pokorze, wyjść na kolejne spotkanie i je wygrać, bo nie jesteśmy w takim miejscu, w jakim chcielibyśmy być. Mam nadzieję, że ten mecz będzie impulsem, który pozwoli nam dalej wygrywać.

O tym, że drugi gol dzisiaj pozwolił mu zostać najlepszym strzelcem Liverpoolu w erze Premier League...

To wyjątkowe, nie będę kłamał. Myślałem o tym rekordzie od mojego pierwszego dnia tutaj. Wydaje mi się, że od zakończenia mojego pierwszego sezonu cały czas go goniłem. Pobicie go dzisiaj w starciu z United, osiągając taki wynik, to jest niewiarygodne. Teraz wracam do domu i będę świętował z rodziną, wypiję rumianek i pójdę spać.

O tym wyniku jako impulsie dla zespołu w pogoni za najlepszą czwórką ligi...

Mam nadzieję, że tak będzie. Wydaje mi się, że teraz jesteśmy na piątym miejscu i tracimy trzy punkty do Spurs, mamy też jeden mecz rozegrany mniej. Musimy cieszyć się grą, musimy pamiętać o tej radości kiedy rozgrywamy spotkania, grać naszą grę. Właśnie to pokazaliśmy w ostatnich kilku tygodniach.

O tym, czy któraś ze 129 bramek w barwach Liverpool w Premier League jest jego ulubioną...

Ostatnia. To nie było jakieś oszałamiające trafienie, ale moim zdaniem było wyjątkowe.

Henderson

O najwyższym zwycięstwie Liverpoolu nad Manchesterem United w historii...

To był wspaniały dzień dla wszystkich. Według mnie każdy zawodnik zaprezentował absolutnie najwyższy poziom, oczywiście jest to coś, czego od jakiegoś czasu nam brakowało, ale dzisiaj było widać, że wszystko wróciło, również energetyczność. Szczerze mówiąc kilka ostatnich meczów w Premier League, osiągane w nich wyniki, czyste konta - to wszystko pokazało, że jesteśmy na dobrej drodze, a dzisiaj zagraliśmy naprawdę świetnie. 

O tym, czy ciężko jest pojąć rozmiary dzisiejszego zwycięstwa...

Trochę tak jest, zwłaszcza patrząc na to przez pryzmat formy, w jakiej ostatnio znajduje się ekipa United, w ubiegłym tygodniu wygrali trofeum, nas jako zespół trochę zabolało oglądanie ich wznoszących puchar, ale oni w całym tym sezonie radzą sobie bardzo dobrze. Nam chodziło tylko o dzisiaj, chcieliśmy zagrać na miarę naszych możliwości, to nam się udało, cały czas się nakręcaliśmy i zdołaliśmy strzelić siedem bramek. Tak jak powiedział Mo, teraz musimy skupiać się na każdym kolejnym meczu. To oczywiście bardzo ważne zwycięstwo, ale teraz musimy już myśleć o kolejnym pojedynku. Jestem bardzo szczęśliwy z powodu Mo, nieprzypadkowo śrubuje takie wyniki. Każdego dnia w całości oddaje się piłce nożnej, bardzo ciężko pracuje, zawsze wszędzie jest pierwszy i wychodzi ostatni. To nie jest przypadek, dlatego jestem naprawdę zachwycony.