Główne wnioski po meczu z United
Podczas niedzielnego meczu z Manchesterem United 7:0 na Anfield Mohamed Salah został najlepszym strzelcem Liverpoolu w historii Premier League.
Egipcjanin zdobył 128. i 129.tTrafienie dla The Reds w najwyższej klasie rozgrywkowej, wyprzedzając Robbiego Fowlera i zajmując pierwsze miejsce na liście.
Cody Gakpo i Darwin Nunez również zapewnili po dublecie, a Roberto Firmino dokończył dzięła w tym historycznym meczu.
Oto pięć punktów do dyskusji z meczu:
Salah najlepszym strzelcem Liverpoolu w historii Premier League
Na Anfield w niedzielę historia została napisana na kilka sposobów, ale należy przede wszystkim zasalutować naszemu Egipcjaninowi, kiedy przyćmił wyczyn Fowlera w 83. minucie.
Ten moment nadszedł w jego 205. występie w najwyższej klasie rozgrywkowej dla The Reds.
Najlepsi strzelcy Liverpoolu w historii Premier League:
1. Mohamed Salah – 129
2. Robbie Fowler – 128
3. Steven Gerrard – 120
Podkreślając wszechstronny wkład w drużynę, zanim Salah strzelił swojego gola, asystował Gakpo i stał się jedynym graczem Premier League w tym sezonie, który osiągnął dwucyfrową liczbę bramek i asyst.
Powiększył także swój rekord jako najlepszy strzelec Liverpoolu w starciu z Man United, z dorobkiem 12 i stając się pierwszym zawodnikiem The Reds, który strzelił gola w sześciu kolejnych występach przeciwko przeciwnikowi.
Brawo, Mo!
Idealne popołudnie
The Reds odnieśli swoje największe w historii zwycięstwo nad Manchesterem United, wyprzedzając swoje poprzednie zwycięstwo 7-1 z 1895 roku, które miało miejsce w drugiej lidze.
Teraz uniknęli bólu związanego z ligową porażką na Anfield zadaną przez United przez siedem kolejnych sezonów. W tym czasie wygrali cztery i zremisowali trzy, strzelając 16 bramek i tracąc tylko raz.
To najdłuższy rekord w historii klubu od dziewięciu meczów w latach 1970-1979.
Ślicznie.
Siła rośnie
The Reds wykorzystali – delikatnie mówiąc – sprzyjające rezultaty wokół nich w tabeli ligowej i przesunęli się na 5. miejsce z kolejnymi 3 punktami na tablicy.
Podopieczni Jürgena Kloppa zdobyli teraz 13 punktów z ostatnich możliwych 15, a walka o miejsce w pierwszej czwórce zaostrza się.
Wyjazd do AFC Bournemouth w następny weekend we wczesnych godzinach porannych to kolejna szansa na podbudowanie optymistycznej formy.
Tak trzymajmy.
Gakpo błyszczy
Witamy w jednym z największych meczów w światowym futbolu, Cody Gakpo.
Napastnik zaznaczył swój pierwszy występ w spotkaniu najbardziej utytułowanych angielskich klubów momentami świetności godnymi takiej sceny.
A jaki jest lepszy sposób dla nowego gracza Liverpoolu na szybkie zdobycie serc fanów aniżeli strzelanie paru kluczowych bramek przeciwko Evertonowi i United?
Tylko dziewięciu innych graczy w historii klubu strzeliło gola tym dwóm rywalom w swoim pierwszym sezonie.
Oba jego wykończenia były przejawami znakomitego opanowania pod bramką – najpierw podkręcenie w dolny róg z ostrego kąta, a następnie oszukanie bramkarza Diabłów z bliskiej odległości.
Asystent Andy
Pierwszy finisz Gakpo był rzeczywiście wspaniały, ale tak samo było z podaniem, które zostało do niego posłane.
Robertson był tym, który je wykonał – punkt kulminacyjny typowej dla niego, niestrudzonej wyprawy na lewą flankę.
Ustawiając się tak, jakby miał posłać piłkę daleko, lewy obrońca posłał idealną piłkę za Raphaela Varane'a, a Gakpo mógł wyruszyć za nią w pościg.
Dzięki temu obrońca z największą liczbą asyst w historii Premier League zwiększył swój wynik do 55.
A w tym sezonie asystował częściej niż jakikolwiek inny obrońca w drużynie Premier League i ustalił swój wynik na poziomie 9.
Komentarze (0)