Keane i Neville zszokowani występem United
Według Roy'a Keane'a, zawodnicy Manchesteru United będą „zawstydzeni” i „zażenowani” swoim występem po sensacyjnej przegranej 0:7 z Liverpoolem.
The Reds po przerwie zdobyli sześć bramek, skazując United na największą porażkę od 1931 roku.
Cody Gakpo przełamał impas pod koniec pierwszej połowy, a dwa gole Darwina Núñeza i Mohameda Salaha, który stał się najlepszym strzelcem Liverpoolu w Premier League, kolejny dla Gakpo i wysiłek Roberto Firmino zapewniły Liverpoolowi największe w historii zwycięstwo nad odwiecznymi rywalami.
Były kapitan United, Keane, powiedział Sky Sports: - To oczywiście bardzo, bardzo zły i szokujący dzień. Gol stracony tuż przed przerwą i cała druga połowa.
- Zawodnicy United byli żenujący, nie pokazali żadnych umiejętności przywódczych, szczególnie starsi gracze. Stracone bramki były szokujące.
- To naprawdę trudny dzień dla United. Dzięki Bogu, nigdy nie byłem częścią zespołu United, który został aż tak ograny.
- Zawodnicy będą zażenowani, bez wątpienia będą się wstydzić swojego występu. Szczególnie drugiej połowy, kiedy zrobiło się ciężko, po prostu zniknęli. Stracić tyle bramek.
Były obrońca United, Gary Neville, powiedział: - Druga połowa była absolutną hańbą, szamotaniną, uosabianą najbardziej przez kapitana, Bruno Fernandesa, który moim zdaniem w tym meczu był momentami żenujący.
- Muszę powiedzieć, że to nie jest ich standardowy występ, to nie jest ich duch, to nie jest ich typowa forma i jestem pewien, że menadżer Erik Ten Hag poradzi sobie z tym bardzo szybko, tak jak poradził sobie z innymi trudnymi sytuacjami w tym sezonie.
Dodał: - Anfield może pochłonąć. Sam tego doświadczyłem, ale nigdy na taką skalę. Możesz przegrać 2:0, możesz przegrać 2:1, możesz przegrać 3:1, ale nie 7:0.
- Nie można dostać batów 7:0 na Anfield, będąc zawodnikiem, lub drużyną Manchesteru United.
Po przeciwnej stronie, były zawodnik i trener Liverpoolu Graeme Souness był pod ogromnym wrażeniem pokazu The Reds w drugiej połowie.
- Liverpool był rewelacyjny w drugiej połowie. W przerwie powiedziałem, żeby traktowali to jako 0:0, że muszą wygrać drugą połowę, ale nie spodziewałem się tego.
- Po drugiej, czy trzeciej bramce, United do wszystkiego się spóźniało, a Liverpool wciąż nie był zadowolony z wyniku.
- Po prostu zrezygnowali z drugiej połowy, a Liverpool po nich przejechał.
Komentarze (4)
Co by o nim nie powiedzieć to facet miał jaja... a teraz kapitanem jest ktoś taki jak BF 😆