Nowa rola Curtisa Jonesa w młodzieżówce
Curtis Jones może otrzymać nową rolę w reprezentacji Anglii U-21, ponieważ drużyna Lee Carsley'a boryka się z kontuzjami.
22-latek prawdopodobnie rozpocznie w ofensywnie starcie w ekipie młodych Trzech Lwów w ich nadchodzącym starciu z Chorwacją na Craven Cottage. Były pomocnik Evertonu otrzymał cios w postaci kontuzji, napastnik Folarin Balogun wycofał się ze zgrupowania.
Jedynym obecnym napastnikiem jest wypożyczony do Aston Villi Cameron Archer, który w sobotę wszedł na boisko z ławki rezerwowych i zdobył gola podczas wygranego 4:0 meczu z Francją. Zgrupowanie odbywa się w ramach przygotowań do zbliżających się Mistrzostw Europy. Zawodnicy są w dobrej formie po zwycięstwach nad Włochami, Niemcami i wspomnianymi wcześniej Francuzami.
- Musimy być kreatywni. Curtis ma naprawdę wiele atrybutów. Schodząc w głąb pola potrafi sprawić wiele problemów.
To nie pierwszy raz, kiedy 49-latek dyskutuje o zmianie pozycji dla absolwenta akademii Liverpoolu. Ostatniego lata trener młodych Trzech Lwów wyraził swoje przekonanie, że Jones mógłby „zdobywać bramki i więcej asystować”.
W 2022 roku powiedział: - Dla mnie ważne jest, aby Curtis nie grał wyłącznie w sobie. Musi być jak najlepszym zawodnikiem każdego dnia, w każdym meczu.
- Myślę, że może zdobywać więcej bramek, więcej asystować. Kiedy znajdzie się przed bramką, ma tę jakość.
- Musi to pokazywać regularnie, konsekwentnie, dla nas. Taka rozmowa powinna odbywać się pod koniec zgrupowania, kiedy zachwycasz się nim i zastanawiasz, jak dobrym jest zawodnikiem. Nadal uważam, że w U-21 buduje swoją reputację w tym zakresie.
- Ma energię, jest szybki, ma prawdziwą moc, ma prawdziwą naturalną równowagę na piłce, może ją przyjąć z każdej strony - dodał Carsley. - Ma zdolność do pójścia w każdą stronę, z każdej strony, co jest prawdziwą umiejętnością i atrybutem najlepszego gracza.
- Oczekuję od niego więcej. Jeśli chodzi o zawodników, którzy są już w połowie swojej drogi, zawsze kiedy spisują się dobrze myślę sobie, że to genialne i robią dobrą robotę.
Komentarze (0)