Elliott o presji, wierze w siebie i atmosferze
Harvey Elliott udzielił krótkiego wywiadu przy okazji akcji promocyjnej z firmą New Balance, która jest sponsorem technicznym zawodnika. Anglik opowiedział o poważnych tematach jak presja czy wiara w siebie, ale także o luźniejszych rzeczach jak o zawodniku The Reds z najgorszym gustem muzycznym.
O presji...
Szczerze mówiąc to nie myślę o tym. W danym momencie po prostu starasz się dawać z siebie wszystko i pracować tak ciężko jak tylko potrafisz. Nie ma czasu na myślenie o takich rzeczach. Niemniej jednak, gdy zaczniesz się nad tym zastanawiać to zdajesz sobie sprawę, że jest to szalone życie jak na tak młody wiek. Ja sam bardzo się z tego cieszę i uwielbiam każdy moment.
O wiarze w siebie...
Dla mnie osobiście pewność siebie i wiara w siebie są kluczem. Jeśli nie wierzysz w siebie to nie poczujesz jakbyś mógł coś osiągnąć. Czasami mierzysz się w życiu z różnymi sytuacjami, w których nie czujesz się w stu procentach dobrze. Wiara w siebie pomoże ci jednak poradzić sobie z tym i nadal dążyć do osiągnięcia swoich celów.
O atmosferze na Anfield...
Myślę, że po prostu musisz tam być, aby to zrozumieć. Musisz zobaczyć to samemu. Mogę jedynie powiedzieć, że to coś jedynego w swoim rodzaju. Wszyscy wiedzą, że kibice Liverpoolu są najlepsi na świecie, więc atmosfera zawsze jest szalona od samego początku.
O zawodniku Liverpoolu z najgorszym gustem muzycznym...
To trudne pytanie, ponieważ nie chcę zniszczyć żadnej ze swoich przyjaźni! Czuję jednak, że muszę o tym powiedzieć, ponieważ mam wrażenie, że jest parę osób, które też tak myśli. W drodze na mecze to Adrián ma w autobusie głośnik i zawsze puszcza te szalone remiksy, które niszczą oryginalną piosenkę. Robi to przed każdym spotkaniem. Nie ważne co mówią inni, on zawsze to puszcza, więc to łatwa odpowiedź.
Komentarze (1)