Trudna rozmowa na temat Thiago
Niemożliwym jest wybrać takie zestawienie środka pola w Liverpoolu, żeby wszyscy byli zadowoleni. Nawet kiedy The Reds dominowali w swoich spotkaniach, ich pracowita linia pomocy była krytykowana - często przez własnych kibiców - za brak goli i asyst. Każdy jest krytykiem.
Było tak również wtedy, kiedy zespół osiągał najlepsze wyniki w lidze. Arcytrudne jest mieć pewność co do najmocniejszego zestawienia środka pola w Liverpoolu w sezonie 2022/23. Latem pewna jest znacząca przebudowa składu personalnego, perspektywa jest zatem coraz bardziej niejasna.
Stefan Bajčetić, Harvey Elliott oraz Curtis Jones podpisali umowy do 2027 roku, zatem szansa na to, że opuszczą klub w tym roku jest raczej niewielka. Prawdopodobnie tak samo jest z weteranami, którym nie kończą się po tej kampanii kontrakty, Jürgen Klopp będzie musiał jednak przeanalizować czy będą pasowali do młodych piłkarzy i tych, którzy zostaną latem sprowadzeni. Czy w tej sytuacji sztab Liverpoolu będzie musiał przeprowadzić trudną rozmowę na temat Thiago Alcântary?
Biorąc pod uwagę, że niedługo skończy 32 lata, a także to, że jego aktualna umowa jest ważna jeszcze przez rok można założyć, że w przyszłym sezonie raczej będzie reprezentował barwy The Reds. Raczej niewielu kibiców będzie miało z tym problem, pytanie brzmi raczej jak często powinien grać, z różnych powodów.
Przez całą swoją karierę Thiago zmaga się z kontuzjami. Było tak już zanim przeniósł się do Anglii, nie jest zatem zaskoczeniem, że podobnie dzieje się w czasie jego gry pod okiem Kloppa w Liverpoolu, pod tym względem statystyki są bezlitosne. Najwięcej minut rozegrał w sezonie 2016/17, było ich 3524, dla porównania Gini Wijnaldum, piłkarz którego niejako zastąpił, rozegrał więcej minut w każdym ze swoich trzech ostatnich kampanii w klubie.
Oczywiście wielu zawodników The Reds miało różne problemy zdrowotne od momentu, kiedy trzy lata temu do zespołu dołączył Thiago, jednak to właśnie były piłkarz Barcelony ma jedne z najgorszych statystyk pod tym względem. Od lata 2016 roku każdy piłkarz The Reds rozegrał statystycznie 3,7 spotkania na każdy mecz opuszczony z powodu kontuzji, wynik Alcântary to z kolei zaledwie 1,7. To tylko nieznacznie lepszy wynik od Naby'ego Keïty (1,5) i Alexa Oxlade'a-Chamberlaina (1,6).
Najbardziej frustrujące jest to, że umiejętności Thiago są bardzo wyraźnie widoczne za każdym razem, kiedy może pojawić się na boisku. Niewielu jest piłkarzy, którzy podają tak dobrze jak on, świetnie radzi sobie pod presją, potrafi też przechwycić piłkę, kiedy zespół nie jest w jej posiadaniu. Oczywiście można się po nim również spodziewać jakiegoś dziwnego, czasami kosztownego błędu - żaden inny pomocnik lub napastnik w klubie nie popełnił czegoś, co Opta definiuje jako błąd w defensywie skutkujący oddaniem przez przeciwnika strzału, z kolei 31-latek popełnił takie dwa. Mimo wszystko to, co daje od siebie drużynie ma znacznie większą wartość niż błędy popełniane przez niego od czasu do czasu.
Choć i to może nie być już prawdą. Zgodnie z danymi zebranymi przez FBRef, w tym sezonie kiedy Thiago był na boisku The Reds zdobywali średnio 1,5 punktu na mecz, co jest najgorszym wynikiem spośród 12 zawodników, którzy rozegrali minimum 1000 minut w tym sezonie.
Jest najgorszym zawodnikiem w składzie jeżeli chodzi o średnią bramkową, zarówno jeżeli chodzi o spodziewane gole, jak i o te faktycznie strzelone, porównując czas kiedy był na boisku, a także kiedy go nie było. Ujemny wynik w tej statystyce zdarzał się Thiago w przeszłości, chociażby w kampanii 2019/20, kiedy Bayern Monachium zdobył potrójną koronę, jednak nigdy nie był tak niski.
Jego 'osobista różnica bramkowa' [stosunek goli strzelonych do straconych wtedy, kiedy przebywał na boisku - przyp. tłum.] wynosi -1,98 na 90 minut, nie jest zła tylko jak na standardy Liverpoolu. Wyłączając trzech zawodników, którzy rozegrali minimum 95% wszystkich możliwych minut (czas gry zespołu bez nich na boisku jest przecież minimalny) jest to najgorszy wynik w Premier League w sezonie 2022/23.
Ta obniżka lotów nie jest oczywiście wyłącznie jego winą. The Reds zwyciężali prawie zawsze, kiedy w pomocy mecz rozpoczynali Thiago i Fabinho, ta passa zakończyła się jednak już jakiś czas temu, Brazylijczyk rozgrywa w końcu słaby sezon jak na swoje standardy. Portal Data Scouting pokazał, że w trwającej kampanii ten duet jest najgorszą kombinacją zawodników pod względem spodziewanych bramek. To naprawdę duża obniżka formy.
Pomimo swoich problemów, Fabinho jest przynajmniej obecny w składzie meczowym, w tym sezonie opuścił tylko jedno spotkanie z powodu urazu. Klopp musi zdecydować w jakim stopniu zaufać starzejącemu się Thiago, który jest podatny na kontuzje. Reprezentant Hiszpanii wcale nie musi mieć zagwarantowanego miejsca w przebudowanej linii pomocy zespołu.
Komentarze (0)