Liverpool chce Masona Mounta
Liverpool jest zainteresowany sprowadzeniem do klubu Masona Mounta z Chelsea. Anglik już dzisiaj może wystąpić przeciwko The Reds, a eksperci od teorii spiskowych i języka ciała z pewnością będą bardzo zajęci, gdy piłkarze obu zespołów wyjdą wieczorem na boisko.
Reprezentant Anglii jest ostatnio oczywiście łączony z transferem na Anfield, a prawdopodobieństwo, że odejdzie z Chelsea wzrasta z każdym tygodniem. Latem Mount wejdzie w ostatni rok swojego kontraktu, a rozmowy w sprawie przedłużenia stanęły w miejscu. Obie strony mają także poczucie, że rozstanie na koniec sezonu jest możliwe i konieczne.
Tymczasem z informacji uzyskanych przez portal Goal wynika, że Liverpool chce wykorzystać tę sytuację. Klub od dawna ceni piłkarza i w przeszłości był już blisko sprowadzenia go, gdy 16-letniego wówczas Mounta chciał w klubie obecny trener Rangersów, Michael Beale. Anglik dzięki swojemu wiekowi, doświadczeniu i umiejętnościom może idealnie pasować do zespołu, który będzie chciał latem przebudować swój środek pola.
Dlaczego Liverpool chce Mounta?
Mason Mount już w wieku 24-lat jest uznawany za jednego z najlepszych, jeśli nie najlepszego angielskiego pomocnika. Jest młody, energetyczny, wybiegany i dobry w pressingu. Potrafi strzelać bramki i kreować sytuacje, a w poprzednich dwóch sezonach był wybierany Piłkarzem Sezonu w Chelsea, co udało mu się jako pierwszemu zawodnikowi od czasu Edena Hazarda.
Anglik gra bardzo regularnie, a swoich sześciu sezonach na zawodowym poziomie zgromadził kolejno: 39, 44, 53, 54 i 53 występy, a obecnym ma na na koncie już 32 mecze do momentu, gdy doznał urazu pachwiny, który wykluczył go z ostatnich czterech spotkań.
Biorąc pod uwagę problemy jakie Liverpool miał w ostatnich latach ze zdrowiem Naby'ego Keïty, Alexa Oxlade-Chamberlaina, Thiago Alcântary czy Curtisa Jonesa, kluczowym czynnikiem może być fakt, że Mount może zagrać zarówno w linii ataku jak i w środku pola. Wychowanek Chelsea w klubie ze Stamford Bridge występuje najczęściej na lewym skrzydle lub na pozycji numer 10. Liverpool najbardziej poszukuje obecnie inteligentnej i atletycznej ósemki do systemu 4-3-3, ale tak uniwersalny zawodnik z pewnością także przyda się w zespole.
Czy obecna forma Mounta powinna martwić?
Forma Anglika w tym sezonie jest bardzo nierówna, ale możemy to powiedzieć o wielu zawodnikach Chelsea, a także Liverpoolu. Problemy Mounta są jasne biorąc pod uwagę, że w poprzedniej kampanii zdobył 11 bramek i zaliczył 10 asyst, podczas gdy w obecnej ma tylko siedem trafień, w tym zaledwie jedno w tym roku.
To doprowadziło do krytyki ze strony kibiców Chelsea, którzy postrzegają Mounta prawie jako symbol upadku klubu, podobnie jak w Liverpoolu postrzega się Jordana Hendersona i Trenta Alexandra-Arnolda.
Mount jest piłkarzem Chelsea od szóstego roku życia i odegrał kluczową rolę w sezonie 20/21, gdy klub z Londynu wygrał Ligę Mistrzów. Trzeba jednak szczerze powiedzieć, że z nieznanych powodów nigdy tak naprawdę nie przekonał części kibiców, a wielu z nich chciałoby, aby latem zmienił klub.
Marzenie menedżera
Innym aspektem jest to, że menedżerowie absolutnie kochają Mounta. Tak było z Potterem, Tuchelem i przede wszystkim z Frankiem Lampardem. Gareth Southgate ma do dyspozycji wielu utalentowanych pomocników, ale to Mount zaliczył dla niego 36 występów, w tym cztery na ostatnim mundialu.
Jürgen Klopp także jest fanem Mounta. Niemiec docenia jego etykę pracy, inteligencję, elastyczność taktyczną oraz umiejętności techniczne. W zespole niemieckiego menedżera musisz rozumieć grę, musisz ciężko pracować przy odbiorze piłki oraz mieć pewność siebie i zdolność do dobrego podawania. Mount w formie potrafi to wszystko. Zawodnik jest oczywiście związany emocjonalnie z Chelsea, ale uważa się, że nowe wyzwanie, nowy menedżer i zmiana otoczenia pomogą mu szybko wrócić do najlepszej dyspozycji.
Liverpool może zaoferować mu idealne rozwiązanie. Jürgen Klopp obiecał już, że klub zdecydowanie będzie wydawał latem pieniądze, a idealnym świecie bardzo chętnie sprowadziłby zarówno Mounta jak i Jude'a Bellinghama.
Gdzie jeszcze może trafić Mount?
Portal Goal dowiedział się od swoich źródeł, że The Reds przeprowadzili już produktywne rozmowy w sprawie potencjalnego transferu Mounta. Klub jest chętny i jest w stanie spełnić wymagania finansowe piłkarza. Wiemy jednak, że inne kluby w tym Manchester United i Bayern Monachium także obserwują sytuację Anglika.
Chelsea także nadal ma bardzo wiele do powiedzenia. Na Stamford Bridge nie ma już Grahama Pottera i dopiero okaże się kto go zastąpi. Na liście potencjalnych nowych menedżerów znajdują się m.in. Julian Nagelsmann i Mauricio Pochettino. Być może oni będą chcieli budować swój zespół na Mouncie i to sprawi, że jego kontrakt zostanie jednak przedłużony.
Na ten moment Chelsea jest jednak otwarta na sprzedaż, aby uniknąć sytuacji, w której zawodnik za rok odejdzie za darmo. Trzeba jednak powiedzieć, że ich wycena Mounta na 70 milionów funtów wydaje się być ambitna.
W międzyczasie Mount ma wrócić do gry już dzisiaj, gdy Chelsea zmierzy się z Liverpoolem. Bez względu na to jak potoczy się spotkanie to Anglik może spodziewać się, że po meczu zostanie uściskany przez pewnego Niemca.
Neil Jones
Komentarze (40)
Potem Pearce maźnie kilka artykułów, że Mount to najlepszy pomocnik dostępny na rynku, a Bellingham to przehypowany bum i gra gitara, wszystko buczy, w naszym pięknym Liverpoolku.
Mason Mount jest tańszy od Bellinghama i będzie można powiedzieć, że wzmocniliśmy środek pola.
Jude+Mount to konieczność + boczny dla rywalizacji Trenta i jakiś SO za Gomeza bo chłopa już w tym klubie być nie powinno tak samo jak Keity i Oxa.
@Karasu, Ana de Armas taka sobie 😉