Umowa z nowym inwestorem możliwa w tym sezonie
Wiarygodny dziennikarz piszący na tematy związane z Liverpoolem powiedział, że rozmowy dotyczące nowego inwestora są 'dosyć zaawansowane', a podpisanie nowej umowy jest 'możliwe' jeszcze przed zakończeniem sezonu.
Fenway Sports Group w listopadzie przyspieszyło poszukiwania nowych inwestorów, przez ostatnie 5 miesięcy prowadziło rozmowy na ten temat.
W lutym ucięto spekulacje dotyczące sprzedaży klubu, właśnie wtedy John W. Henry potwierdził, że FSG ma zamiar trzymać się swoich udziałów, z kolei w marcu gruchnęła wiadomość, że inwestycją w klub zainteresowane są 'duże firmy związane z mediami'.
Jedną z nich ma być Liberty Media, która w swoim portfolio posiada między innymi Formułę 1, jednak dopiero okaże się, czy klubowi uda się podpisać umowę z Amerykanami.
Wydaje się jednak, że poczyniono postępy w rozmowach, w swojej ostatniej sesji Q&A James Pearce z The Athletic wyjaśnił, że chodzą słuchy na temat tego, że negocjacje są 'dosyć zaawansowane'.
Dziennikarz dodał, że odniósł wrażenie, jakoby 'możliwe miało być osiągnięcie porozumienia jeszcze przed końcem obecnego sezonu'.
Nie są to może konkretne wiadomości, pozytywne jest jednak to, że FSG stara się zorganizować dodatkowe środki przed letnim okienkiem transferowym, trwająca kampania kończy się 28 maja.
Prezes FSG Mike Gordon niedawno wznowił pracę jako osoba prowadząca klub po zimowej przerwie, co daje więcej stabilności w tym procesie.
Zmartwieniem pozostaje cały czas nieuniknione odejście dyrektora sportowego Juliana Warda, jego praca w drużynie zakończy się w czerwcu.
Pearce dodał również, że spodziewa się rozwiązania kwestii zastępstwa dla Warda 'w przyszłym miesiącu', z kolei inne źródła donoszą, że będzie to osoba z zewnątrz.
Tego lata Liverpool czeka projekt konkretnej przebudowy, a wszystkie elementy zaczynają wskakiwać na odpowiednie miejsca.
FSG zachowa większościowe udziały bez względu na to, kiedy ogłoszona zostanie umowa z nowym inwestorem.
Komentarze (15)
Niestety, ale FSG nie będzie skłonne do poważnych inwestycji w skład z własnych zasobów, więc i tak nie pozostaje nam nic innego jak liczenie na szybką pełną sprzedaż klubu
I jakiekolwiek wejście tak poważnego podmiotu w struktury klubu, musi być długoterminową wizją. To zbyt poważny gracz