FA rozstrzyga incydent z Robertsonem
Constantine Hatzidakis nie zostanie w żaden sposób ukarany, po tym jak podczas niedzielnego meczu z Arsenalem, rzekomo uderzył łokciem bocznego obrońcę The Reds.
Arbiter wdał się w wymianę zdań z Andym Robertsonem, po gwizdku kończącym pierwszą połowę starcia na Anfield.
Robbo ruszył do sędziego bocznego protestując przeciwko decyzji z pierwszej części gry, po czym wydawało się, że został uderzony łokciem w twarz.
Zdenerwowanego zawodnika uspokajali koledzy z zespołu, jednak nie uchroniło go to przed otrzymaniem żółtej kartki. FA niezwłocznie po meczu przystąpiło do zbadania sprawy, która nie umknęła czujnemu oku kamery.
Hatzidakis został zawieszony w pełnieniu obowiązków do czasu rozstrzygnięcia wspomnianego incydentu. Finalnie nie spotka się z żadnymi konsekwencjami.
Sam zainteresowany w takich słowach skomentował sytuację - W pełni oddałem się do dyspozycji federacji. Odbyłem również pozytywną rozmowę z Andym. Nie miałem intencji wejść z nim w jakikolwiek kontakt. Odepchnąłem się od niego ręką, za co przepraszam. Nie mogę się już doczekać powrotu na boisko.
Komentarze (12)
Pierdzielone "święte, sędziowskie krowy" 😡