Minuta ciszy przed meczem Evertonu z Fulham
W 34. rocznicę tragedii na Hillsborough kibice Evertonu i Fulham przygotowali nienaganną minutę ciszy, aby uhonorować 97 ofiar.
Liverpool nie rozgrywał spotkania w sobotę, Jürgen Klopp oraz Jordan Henderson złożyli wieniec pod pomnikiem Hillsborough Memorial, a trening poprzedziła minuta ciszy.
Jednak po drugiej stronie parku na Goodison Park prowadzony przez Seana Dyche'a Everton podejmował Fulham w ramach rozgrywek Premier League.
Przed spotkaniem Dyche oddał hołd 97 kibicom, którzy zginęli w tragedii na Hillsborough, a na stadionie przygotowano specjalną ceremonię.
Obie drużyny szacunek oddały poprzez grę w czarnych opaskach na ramionach, z kolei prowadzący te zawody Anthony Taylor przed pierwszym gwizdkiem zarządził minutę ciszy.
W ostatnich latach zdarzało się, że cisza była zakłócana - chociażby przez kibiców Manchesteru City w trakcie upamiętnienia 33. rocznicy w ubiegłym roku - jednak Goodison zastygł w pełnej zadumie.
Nie było słychać krzyków kibiców żadnej ze stron - nie powinno to być zaskoczeniem, w końcu Liverpool z obydwoma klubami ma relacje polegające na wzajemnym szacunku.
W notatce na temat swoich planów dotyczących uczczenia tej rocznicy Everton wyjasnił, że 'Merseyside zawsze będzie zjednoczone', z kolei w piątkowy wieczór menedżer Fulham Marco Silva wraz z Timem Reamem i Tomem Cairneyem złożyli wieniec przy Anfield.
Kibice Liverpoolu oglądający przygotowania przed pierwszym gwizdkiem w sobotę chwalili sposób przeprowadzenia minuty ciszy, nazywając go 'nienagannym'.
Jak zauważyło wielu z nich, po Evertonie i jego kibicach nie można było spodziewać się niczego innego, przez całe 34 lata od tragedii na Hillsborough udowodnili, że zawsze będą wspierać swoich rywali.
Ukazuje to ogromny wpływ tego wydarzenia, które dotknęło nie tylko 97 kibiców Liverpoolu, ale także wiele innych osób, wliczając w to rodziny i przyjaciół - a wiele z tych osób wspiera The Blues.
Evertonowi i Fulham należą się wielkie podziękowania. You'll Never Walk Alone.
Komentarze (5)
Szacun dla sąsiadów.
Trzeba mieć świadomość, że ofiary Hillsborough to po prostu ludzie z Liverpoolu, również kibice Evertonu stracili wówczas swoich bliskich.