Kłopot bogactwa Jürgena
Boss The Reds stoi przed ciężkim wyborem zawodników do pierwszej jedenastki na najbliższe spotkanie przeciwko Nottingham Forest.
Tytuł, który jeszcze niedawno, był nie do pomyślenia, stał się faktem. Liverpool zakończył serię meczów bez zwycięstwa na wyjeździe, pokonując w imponującym stylu Leeds United. Skład stopniowo, uzupełniali wracający po kontuzjach zawodnicy, z Luisem Diazem i Diogo Jotą na czele.
Jürgen Klopp będzie miał niemały ból głowy, przed wyselekcjonowaniem składu na sobotnie spotkanie z Forest.
Gra w drugiej połowie meczu z Arsenalem sprawiła, że Boss wypuścił w bój na Elland Road identyczną jedenastkę.
Nie ma w tym nic zaskakującego, jednak patrząc z perspektywy natłoku najbliższych meczów, możemy spodziewać się rotacji w składzie. Pytanie tylko jakie mamy opcje, i czy wspomniane bogactwo nie tyczy się tylko napastników.
Defensywa bez zmian ...
No właśnie, a miały być zmiany.
Pewniakiem do gry jest odmieniony Trent Alexander – Arnold. Prawą stronę obrony mogą dodatkowo uzupełnić Joe Gomez lub James Milner. Z perspektywy braku Gomeza na ławce rezerwowych w spotkaniu z Leeds, bardziej prawdopodobne wydaje się wejście niezmordowanego Milnera. Po przeciwnej stronie defensywy niezmiennie panuje Andy Robertson, z Kostasem Tsimikasem w roli zmiennika.
Środek obrony tworzy para stoperów Van Dijk – Konaté i wydaje się być pewna swoich miejsc. Błąd Francuza w meczu z Leeds, daje pole do dyskusji nad skorzystaniem z któregoś ze zmienników (Matip, Gomez, Phillips), jednak patrząc na to jak ważne jest ustabilizowanie tej formacji, zmiany wydają się mało prawdopodobne.
Alisson Becker to bezapelacyjnie numer jeden między słupkami.
Jones idzie po swoje ...
Rotujmy, tylko kim?
Wprowadzenie na stałe Curtisa Jonesea jako jednego z trzech środkowych pomocników to jedna z bardziej intrygujących decyzji Kloppa w ostatnim czasie.
Rosnąca pewność siebie Anglika zaowocowała świetną grą i fantastyczną asystą na Elland Road. Niemniej powrót Thiago Alcantary, daje pole do manewru w tej formacji.
Duet Fabinho – Henderson, wystąpił w dwóch ostatnich meczach, jednak w tej dwójce upatruje się możliwych zmian, na najbliższy spotkanie. Niestety opcje wydają się niepewne.
Harvey Elliott nie poczuł smaku murawy od dłuższego czasu, podobnie jak James Milner. Alex Oxlade-Chamberlain, Naby Keita i Arthur Melo jedną nogą, są już w innych klubach i nawet nie łapią się na ławkę rezerwową. Stefan Bajcetic pozostaje kontuzjowany.
Ofensywa i możliwe scenariusz ...
Wrócili!
Luis Diaz, Darwin Nunez, Roberto Firmino, Mohamed Salah, Diogo Jota i Cody Gakpo – WSZYSCY, są dostępni do gry i co najważniejsze, chcą strzelać!
Nie da się ukryć, że w formacji ofensywnej mamy z czego wybierać. Luis Diaz wraca do gry po długiej kontuzji, i raczej mało prawdopodobny jest jego występ od pierwszej minuty, choć zapewne wejdzie z ławki rezerwowej. Biorąc pod uwagę niezachwianą pozycję Salaha w składzie, walka o pozostałe dwa miejsca trwa w najlepsze. Konkurencja wśród ofensywnych zawodników daje jasny przekaz – żeby grać, musisz zdobywać gole. Tak się dzieje, bowiem cała czwórka (Firmino, Gakpo, Nunez i Firmino) – wpisuje się na listę strzelców.
Pozostaje jeszcze Fabio Carvalho z tym, że pozycja młodego Portugalczyka w hierarchii drastycznie spadła.
Trzymajmy mocno kciuki, że poniedziałkowy występ rozpocznie marsz w górę tabeli, i mimo iż jedna jaskółka wiosny nie czyni, to na pewno daje nadzieję.
Komentarze (8)
Gakpo jest wysoki, więc można go dać na stopera, Jotę się przesunie do II linii, Tielemansa można wziąć za darmo i przebudowa zakończona, dwóch nowych pomocników i stoper, jak chcieli kibice.