Hendo po spotkaniu z Forest
Jordan Henderson wyraził swoje zadowolenie z powodu podtrzymania przez Liverpool 'dobrej passy' poprzez pokonanie Nottingham Forest, podkreślił jednak również, że zespół musi cały czas być konsekwentny.
W sobotnim starciu w Premier League The Reds ostatecznie pokonali Forest 3:2, po bezbramkowej pierwszej połowie starcie rozkręciło się w trakcie drugiej odsłony gry.
Diogo Jota dwukrotnie wyprowadzał gospodarzy na prowadzenie, gościom za każdym razem udawało się jednak wyrównać, najpierw za sprawą trafienia Neco Williamsa, a następnie dzięki bramce Morgana Gibbsa-White'a.
Ostatnie słowo należało do Mohameda Salaha, który wykorzystał dogranie Trenta Alexandra-Arnolda ze stałego fragmentu gry. W poprzednim spotkaniu The Reds zwyciężyli w starciu z Leeds, udało im się zatem drugi raz z rzędu zgarnąć pełną pulę punktów.
W pomeczowym wywiadzie dla oficjalnej strony internetowej klubu Henderson przeanalizował przebieg spotkania, wymienił pozytywy, jakie można z niego wyciągnąć, opowiedział także o aspektach do poprawy i obfitym w gole tygodniu Joty.
Poniżej prezentujemy zapis tego wywiadu...
O poszukiwaniu sposobu na zwycięstwo i nerwowości, która momentami wkradała się w szeregi zawodników...
Tak, sami przysporzyliśmy sobie kłopotów, z nami nigdy nie jest łatwo, ale udało nam się zrobić dobrą robotę, co jest najważniejsze. Problemy sprawiały nam dalekie wyrzuty z autu, więc oczywiście musimy nad tym popracować, chodzi zwłaszcza o moment pierwszego podania po wyrzucie. Mam jednak nadzieję, że wyciągniemy z tego wnioski, a przy okazji nie wyrządziło nam to dużej krzywdy, koniec końców zdobyliśmy trzy punkty.
O cierpliwości potrzebnej do zdobycia otwierającego gola...
Wiedzieliśmy, że będziemy musieli być cierpliwi, spodziewaliśmy się, że oni będą ustawieni nisko, będą utrudniać nam zadanie, kryć każdy swojego w większości sytuacji, co zawsze jest wyzwaniem. W takich sytuacjach trzeba starać się wykazać cierpliwością, czekać na odpowiedni moment. W trakcie pierwszej połowy mieliśmy jedną czy dwie sytuacje, po których być może mogliśmy objąć prowadzenie, musieliśmy jednak grać dalej i cierpliwie czekać dalej, żeby w drugiej połowie otworzyć wynik, co nam się udało. Jeśli chodzi o to, co nastąpiło dalej, to musimy się poprawić, ponieważ pewnie mogliśmy wygrać to spotkanie bardziej komfortowo.
O Jocie zdobywającym dwie bramki w drugim meczu z rzędu...
On potrafi znaleźć się w świetnym miejscu, a zazwyczaj kiedy tak robi i dostaje piłkę, to potrafi wykończyć akcje. W tej chwili odnajduje swój rytm po tym, jak długo nie mógł grać z powodu kontuzji. Świetnie jest móc go oglądać znowu strzelającego gole, pewnego siebie. Mam nadzieję, że będzie mu się to udawało aż do końca sezonu.
O tym, czy napastnikowi pewności siebie dodaje strzelenie nawet jednej bramki...
Tak myślę, dzisiaj było to zdecydowanie widać na przykładzie Joty, oczywiście Mo również strzelił gola. Mam nadzieję, że będzie nam się to dalej udawało. Jednocześnie moglibyśmy lepiej grać w defensywie jako cała drużyna - nie chodzi o to, żeby bronili tylko defensorzy, cały zespół musi to robić, zwłaszcza przy okazji stałych fragmentów gry, musimy też lepiej zarządzać spotkaniami. Nad tym musimy pracować. Mimo wszystko uważam jednak, że z dzisiejszego pojedynku możemy wyciągnąć wiele pozytywów, zdobyliśmy też trzy punkty, więc musimy wciąż podtrzymywać tę passę.
O tym, czy Liverpool musi w tej chwili myśleć tylko o kolejnym spotkaniu...
Jeżeli chodzi o nas, to potrzeba nam ustabilizowania formy i konsekwencji w pokazywaniu jej co tydzień. Moim zdaniem to jest najważniejsze, nie możemy stawiać sobie zbyt dużych wyzwań i myśleć za bardzo wprzód, bo w tym sezonie brakowało nam konsekwencji, a chodzi właśnie o odnalezienie jej w swojej grze. Kiedy tak się dzieje, to wyniki przychodzą same. Właśnie tak było w trakcie kilku ostatnich spotkań i mam nadzieję, że będzie tak aż do końca sezonu.
Komentarze (0)