Klopp o nowej roli Robertsona
Jürgen Klopp wypowiedział się na temat nowej roli Andrew Robertsona po tym jak pozycja na boisku Trenta-Alexandra Arnolda została zmodyfikowana.
W ostatniej kolejce podopieczni niemieckiego menadżera wygrali z Nottingham Forest 3-2, a kolejny raz występ wychowanka the Reds wzbudził temat do rozmów.
Dwudziestoczteroletni Anglik od kilku spotkań występuje jako hybryda prawego obrońcy i środkowego pomocnika. Nowe ustawienie daje zawodnikowi więcej swobody i możliwości do kreowania gry.
Konsekwencją tej zmianie jest przeniesienie więcej obowiązków defensywnych na lewego obrońcę. Andy Robertson musi wykazać się boiskową inteligencją, aby dostosować się do nowej roli.
Po zwycięstwie na Anfield, menadżer pochwalił obu obrońców za ich występy oraz omówił zmiany w grze Robertsona.
- Nie możemy mieć jednego bocznego obrońcy w środku pola, a drugiego ciągle ustawionego ofensywnie po lewej stronie boiska. To trudne – wyjaśnił Klopp podczas pomeczowej konferencji prasowej.
- W pierwszym momencie budowania akcji, ustawienie Robertsona zmieniło się nieznacznie. To bardzo doświadczony i inteligentny zawodnik, wie czego od niego oczekujemy.
Najczęstszym tematem w ostatnim czasie jest nowa pozycja Trenta, aczkolwiek Klopp dostarczył interesujących spostrzeżeń na temat efektu domina, który wywarł zmiany w funkcjonowaniu linii defensywnej.
W trakcie konstruowania akcji Alexander-Arnold ustawiał się obok Fabinho.
Ten ruch sprawił, że TAA miał bardzo dużo kontaktów z piłką. Jednocześnie gdy przeciwnicy atakowali, ta zmiana dała pozostałym trzem obrońcom więcej terenu do pokrycia.
Robertson zanotował w swojej karierze na Anfield 62 asysty. Od tej pory jednak będzie musiał się dwukrotnie zastanowić czy może się bardziej zaangażować w akcję ofensywną.
- Robbo musi ocenić sytuacje czy może się zaangażować w akcję ofensywną. Oczywiście takie sytuacją wciąż będą, chociażby jak ta w której bramkę drugą bramkę przeciwko Leeds zdobył Mo – dodał Klopp.
Zmiana pozycji Alexandra-Arnolda z pewnością pozwoli mu rozkwitnąć.
W ostatnich trzech występach, odkąd ustawienie zostało zmienione, Anglik zanotował cztery asysty, a od początku sezonu ma ich siedem.
Ta zmiana wymagała dostosowaniu się wielu zawodników do nowego pomysłu na grę. Wyniki wydają się sugerować, że jak na razie pomysł niemieckiego menadżera działa.
Komentarze (2)
Nie było w historii Premier League obrońcy, który miałby więcej asyst od Andy'ego Robertsona, a to mówi o nim wszystko ;)
Absolutnie najlepszy transfer w historii Premier League, biorąc pod uwagę relację ceny do jakości. I nie mam tu na myśli transferów Liverpoolu, ale ogólnie transfery wszystkich klubów Premier League w historii. Gość jest genialny!