LIV
Liverpool
Champions League
27.11.2024
21:00
RMA
Real Madryt
 
Osób online 1501

Dlaczego Núñez gra ostatnio mniej?


Jürgen Klopp wskazywał wielokrotnie, co musi zrobić Darwin Núñez, aby być zawodnikiem pierwszej XI.

Urugwajczyk rozpoczął na murawie jedynie jedno spotkanie po marcowej przerwie reprezentacyjnej.

Napastnik nie wyjechał na zgrupowanie kadry z powodu rozciętej kostki, kiedy rozpoczął spotkanie z Manchesterem City na ławce, można było przyjąć, że jest to powodowane obawami o pogłębienie kontuzji. Powrót do wyjściowego składu na mecz z Chelsea, zdawał się potwierdzać tą teorię.

The Reds nie zagrali dobrego spotkania w Londynie, jednak Darwin wciąż wydawał się najgroźniejszym zawodnikiem przyjezdnych. Jego zmiana w 79. Minucie wywołała spore zdziwienie.
Kibice pozostają zdziwieni od tamtej pory, gdyż Núñez w kolejnych 3 meczach rozegrał jedynie 79 minut, za każdym razem meldując się na boisku, wchodząc z ławki rezerwowych.

Mimo wszystko wydając 64 milionów funtów na napastnika, oczekujesz, że będzie on rozpoczynał spotkania. Też trzeba przyznać, że decyzja managera o wystawianiu Darwina na lewym skrzydle, niewiele mu pomogła.

W międzyczasie, w trakcie tego rozczarowującego sezonu. Urugwajczyk zapewnił rzadkie momenty radości kibicom Liverpoolu. Jako nieprzewidywalny agent chaosu nie jest zaskoczeniem, że stał się ulubieńcem kibiców.

Pomimo jego ograniczonego czasu na boisku w ostatnim miesiącu, udało mu się zdobyć 15. bramkę w sezonie, ustalając wynik w końcówce spotkania z Leeds. Jeśli znajduje się na boisku to sieje zagrożenie w obronie przeciwnika

Jednak wygląda, że to już nie wystarcza Kloppowi. Po sezonie pochwał i bronienia swojego podopiecznego. Niemiec w końcu zdecydował się ujawnić swoją frustrację przed spotkaniem z Forest.

- Darwin jest zawodnikiem o innych umiejętnościach niż inni. To jest dobre – mówił manager Liverpoolu.

- Jest naprawdę przydatny, jest maszyną i będzie zdobywał wiele bramek.

- Zdobył już ich przyzwoitą ilość. To jest w porządku. Oczywiście wciąż się adaptuje. Jego angielski nie jest dobry, jeśli w ogóle istnieje. Pracujemy nad tym ciężko.

- Musi nauczyć się angielskiego, tak to już jest. Możemy przetłumaczyć wszystko, jednak na treningach nie możemy mówić w 4 językach i potem to tłumaczyć. Jest to język futbolu, więc to pomaga mu mocno.

- Nie pomaga też w debiutanckim sezonie trafić na trudny sezon drużyny. Jak napastnik może błyszczeć, skoro całej drużynie nie idzie? To nie jest możliwe, ale miał super momenty dla nas. Jednak miewał też kontuzje i był zawieszony. To nie pomaga, ale nie jest to żaden problem.

- To projekt długoterminowy. Rozumiem, że jest zdesperowany, aby grać od samego początku. To jest w porządku. Jednak musimy znaleźć sposób, żeby to dla nas się dobrze ułożyło znowu.

- Musimy pomieścić w składzie zawodników, których poszczególne mocne strony możemy wykorzystać. Mi sytuacja całkowicie odpowiada, jednak rozumiem, że Darwinowi nie zawsze może pasować. Jednak to nie jest tak, że uśmiecha się do mnie, jak zdaje sobie sprawę, że nie wyjdzie w pierwszym składzie. „Oh dziękuje Boss”.

- Tak nie jest, ale jest absolutnie w porządku. Tak musimy sobie radzić z sytuacjami. Jeśli mamy dostępnych 5 czy 6 zawodników z ataku. Muszę podejmować decyzje. To jest dobre i tak powinno to wyglądać Drzwi są szeroko otwarte. Im więcej mamy sesji treningowych, tym masz więcej okazji, aby się pokazać.

- Wszedł na murawę z Leeds i był niesamowity. Nie tylko bramka jaką zdobył, wcześniej także. Był absolutnie wyjątkowy, pokazał się we właściwy sposób.

- Każdy co pojawił się na boisku był w gazie. Tego potrzebujemy. Rozgrywamy 5 spotkań w dwa tygodnie i Darwin na pewno jakieś rozpocznie.

Pomimo „niesamowitego” epizodu przeciwko Leeds, Núñez znowu pojawił się jedynie z ławki w spotkaniu z Forest. W niedzielnym spotkaniu, problemy z komunikacją uwidoczniły się podczas rozmowy z Hendersonem, po której niepilnowany Morgan Gibbs-White skierował piłkę do siatki.

Czy Urugwajczyk otrzyma szansę startu przeciwko West Hamowi, przeciwko któremu zdobył zwycięską bramkę na Anfield, pozostaje nam poczekać i przekonać się. Biorąc pod uwagę ostatnią dyspozycję Diogo Joty, który w spektakularny sposób zakończył swoją roczną przerwę od zdobycia gola. Wydaje się, że występ Portugalczyka zamiast Urugwajczyka budzi znacznie mniej pytań, niż na początku miesiąca.

W ostatnich tygodniach Klopp wielokrotnie podkreślał znaczenie obrony od pierwszej linii. Czytając pomiędzy wierszami, wygląda na to, że sztab to dostrzega u Joty a Darwinowi temu brakuje.

- To wymaga specjalnego przygotowania, aby on mógł grać i bronić w środku – mówił Klopp przed spotkaniem z Forest.

- Tak to jest, granie w środku nie jest problemem, tam on jest maszyną.

- Jednak musimy mieć pewność, że rozumiemy się jako drużyna. Nie byliśmy regularni, przez bardzo długi czas w tym sezonie. Dodatkowo jeszcze poza problemami co mamy, chłopaki muszą się zaadaptować do innego sposobu obrony, innego rodzaju napastnika także.

W międzyczasie po strzeleniu 2 bramek przeciwko Forest przez Jotę, Niemiec powiedział:

- Po raz kolejny, to pokazuje jakim możesz być, jako ofensywny zawodnik. Być zaangażowanym w absolutnie każdą defensywną sytuację i nadal być zagrożeniem z przodu. Nie ma, że albo to, albo to. Można robić obie rzeczy i Diogo to robi.

- To czyni go wartościowym dla nas. Dlatego on na to zasługuje. To jest wspaniałe, po tym jak tak długo był nieobecny.

Klopp podkreślił ponownie znaczenie obrony od pierwszej linii przed spotkaniem z West Hamem. Kiedy to zostało zadane mu pytanie o skuteczność w ostatnich spotkaniach.

- Tak, jesteśmy szczęśliwi, chłopacy są skuteczni – mówił Boss.

- Nie tylko jeśli chodzi o zdobywanie bramek, ale także potrzebujemy ich w obronie. To był problem w niektórych momentach sezonu, że straciliśmy to skupienie.

- Dla mnie to pierwsze zadanie dla ofensywnych zawodników, ponieważ to daje Ci stabilność, kiedy bronisz jako jedność. Nie potrzebujemy zawodników czekających w pozycji do kontrataku. Potrzebujemy zawodników co będą bronić jako kolektyw, a w momentach jak mamy piłkę, mamy wystarczająco szybkości i techniki, aby stwarzać problemy przeciwnikom.

Z osobna każdy komentarz nie jest mocno szkodliwy. Nic więcej niż po prostu wskazówka, co stoi za decyzją w sprawie selekcji drużyny. Jednak poskładane do całości daje nam obraz, dlaczego Nunez w ostatnim czasie trafił na ławkę rezerwowych. W całości, ciężko nazwać przesłanie Kloppa subtelnym.

Cieszył go imponujący pierwszy sezon Darwina, jednak bramki to nie wszystko. Teraz kiedy The Reds chcą zakończyć sezon jak najlepiej. Klopp sięga po sprawdzonego Jotę, w trakcie jak drużyna na nowo odzyskiwać swoją intensywność.

Nadzieja pozostaje w tym, że po pełnym sezonie w Anglii, Núñez będzie lepiej zaadaptowany do wymagań managera. Przesunięcie go na skrzydło, było po części decyzją, która miała pomóc w poprawie jego gry obronnej.

Teraz komentarze Kloppa, zarówno o problemach Urugwajczyka z nauką angielskiego oraz o wymaganiach w sferze ofensywnej i defensywnej, pokazują frustrację managera. Gdyż nie może on w pełni polegać na bohaterze rekordowego transferu. Na pewno ma nadzieję na pewnego rodzaju przebudzenie zawodnika.

Z pewnością nie zabraknie mu cierpliwości. Skoro Niemiec wspominał o napastniku jako długoterminowym projekcie. Jednak Klopp nakreślił  jasno, co oczekuje od Núñeza w następnym sezonie, aby stał się częścią wyjściowej jedenastki.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (5)

MG75 26.04.2023 19:44 #
Maszyną w środku to jest Haaland. Mam nadzieję, że Darwin też to udowodni, na razie idzie mu ciężko.
No i język - jeśli Klopp stwierdza między wierszami, że angielski Darwina nie istnieje to sorry, ale coś tu nie gra. Niedawno było info o niesamowitych postępach naszego brazylijskiego widma w nauce angielskiego, więc skoro mógł Arthur, to i Darwin może, a nawet powinien.

Mimo wszystko zakładam, że w kolejnym sezonie, z dobrze funkcjonującym zespole sam Urugwajczyk będzie grał o niebo lepiej.
Isengrim 26.04.2023 19:51 #
Zapowiada się niewypał transferowy a Klopp oczekiwał czegoś innego. Mam nadzieję że Nunez się ogarnie z angielskim
Gin 27.04.2023 09:14 #
Dlaczego Núñez gra ostatnio mniej?
Dzięki temu - Liverpool częściej wygrywa.
Nie chce krakać, ale szykuje się kolejny niewypał.
Ja bym go osobiście w przyszłym sezonie wpuszczał z ławki, na pierwszy skład trzeba zapracować i się starać. Chłop oprócz angielskiego musi nauczyć się podawać, sam na boisku nie biega a skuteczność ma żałosną.
jaszyn 27.04.2023 12:06 #
Mocna wypowiedz Bossa. Albo zaczniesz rozumieć co mówimy i co ci tłumaczymy od 6 miesięcy albo zwijasz mandżur.
Daniel 27.04.2023 15:32 #
Niepokojąco brzmią słowa Kloppa. Gość siedzi tu kilka dobrych miesięcy i ani be ani me po angielsku? Nie chcę wyciągać pochopnych wniosków, ale tylko największy tłuk nie przyswoiłby w tak długim czasie choć podstawy języka, który jest całkiem łatwy do nauczenia się. Boiskową inteligencją też raczej nas nie czaruje póki co Darwin.

Pozostałe aktualności

Guardiola: Nie możemy przegrać na Anfield  (1)
24.11.2024 22:41, AirCanada, The Independent
Slot po meczu ze Świętymi  (1)
24.11.2024 21:58, Kubahos, liverpoolfc.com
Królewscy wygrywają 3:0 z Leganes  (0)
24.11.2024 20:52, AirCanada, własne
Russell Martin po porażce z Liverpoolem  (0)
24.11.2024 20:16, Mdk66, southamptonfc.com
100 bramek Salaha w meczach wyjazdowych  (1)
24.11.2024 20:05, Vladyslav_1906, liverpoolfc.com
Szoboszlai: Cieszymy się z trzech punktów  (2)
24.11.2024 19:38, BarryAllen, liverpoolfc.com
Statystyki  (1)
24.11.2024 17:25, AirCanada, Sky Sports