Przyszłość utalentowanej młodzieży Liverpoolu
Tego lata the Reds będą musieli podjąć ważne decyzje dotyczące wielu młodych zawodników. Część z nich z pewnością otrzyma szansę, aby w trakcie przedsezonowych przygotowań, przykuć uwagę Jürgena Kloppa.
Sam trener jest przekonania, że przyszłość Liverpoolu już się rozpoczęła. I choć większość spodziewa się, że tego lata nastąpi spory i być moży spóźniony okres wydatków, to interesujące będzie również to, jak klub rozwiąże kwestię niezwykle utalentowanej młodzieży.
W obecnym sezonie błyszczał Stefan Bajčetić. Osiemnastoletni pomocnik odegrał ogromną rolę w trakcie zimowego kryzysu. Mając w seniorskiej kadrze takich zawodników jak Trent Alexander-Arnold, Ibrahima Konaté, Cody Gakpo, Darwin Núñez, Curtis Jones, Fabio Caralho czy Harvey Elliott – wszyscy poniżej 24 roku życia – Klopp ma prawo być zachwycony tym, jaka przyszłość czeka klub z Anfield.
Jednak poza wspomnianą grupą młodych piłkarzy, do drzwi powoli puka nowa fala talentów. Czy któryś z nich zdoła pójść w kroki Bajčeticia i przebić się do pierwszej drużyny już w przyszłym sezonie?
Tyler Morton
Obecny sezon dla Bajčeticia był poniekąd tym, co dla Mortona ubiegły. Młody pomocnik wchodzący do drużyny, grający ze spokojem większym, niż jego zawodowy staż. Dodatkowo zbierający bardzo dobre pochlebne opinie od trenera.
W trakcie zeszłorocznej kampanii, Morton rozegrał dla the Reds w sumie dziewięć meczów. Później został wypożyczony do Blackburn Rovers, ekipy grającej na co dzień w Championship. Celem było zdobycie doświadczenia oraz dalszy rozwój.
Wszystko poszło pomyślnie. Dwudziestolatek rozegrał w sumie 46 mecze we wszystkich rozgrywkach i chociaż jego sezon zakończył się przedwcześnie, ze względu na niefortunną kontuzję, tak można zgodnie stwierdzić, że Morton ma za sobą bardzo udany pobyt na Ewood Park. Tam, gdzie jeszcze niedawno błyszczał Harvey Elliott.
Mortonowi będzie trudno powtórzyć sukces Elliotta, ale w trakcie okresu przygotowawczego będzie miał okazję, aby pokazać to, czego się nauczył. Zresztą doskonale wiadomo, że Klopp jest fanem jego talentu.
Conor Bradley
Kolejny z młodych zawodników, który zaliczył udane, pierwsze wypożyczenie z klubu. Bradley okazał się bardzo istotnym ogniwem Bolton Wanderers. Wraz ze zbliżającym się zakończeniem sezonu League One, Bradley zgarnął kilka nagród – Players’ Player of the Year, Young Player of the Year oraz Fans’ Player of the Year.
19-latek, który jest już pełnoprawnym reprezentantem Irlandii Północnej, ma za sobą ponad 50 meczów klubowych, a sam Klopp przyznawał niedawno, że planuje uwzględnić Bradleya w przyszłosezonowych planach.
Biorąc pod uwagę ostatnią zmianę pozycji Alexandra-Arnolda, młody, usposobiony ofensywnie prawy obrońca, z pewnością mógłby znaleźć dla siebie miejsce w seniorskiej drużynie. Bradley ma już za sobą debiutancki występ w pierwszej drużynie Liverpoolu, a jego ostatnie poczynania nie zaszkodziły perspektywom na przyszłość.
Calvin Ramsay
Mówiąc o prawych obrońcach, jakże frustrująca była kampania dla Ramsaya, który został kupiony z Aberdeen, aby pełnić rolę zmiennika Alexandra-Arnolda. Młody Szkot od samego początku jest jednak nękany przez kontuzje.
Najpierw pojawił się uraz pleców. Później, w trakcie treningu, doznał kontuzji więzadeł kolanowych. Z tego powodu jego dotychczasowy dorobek meczowy ograniczył się do zaledwie dwóch występów w pierwszej drużynie, składających się łącznie na około 93 minuty.
W wieku 19 lat Szkot ma jednak mnóstwo czasu. Jego występy z Aberdeen, a nawet to co pokazał w trakcie tych kilkudziesięciu minut dla Liverpoolu, wskazują na to, że jest wszechstronnym bocznym obrońcą. Utrzymanie formy będzie dla niego kluczem. Okres przygotowawczy też dobrze mu zrobi.
Ben Doak
Kolejny Szkot, który poszukuje szansy na przebicie się do pierwszej drużyny. Wyróżniający się 17-letni skrzydłowy, zaliczył w tym sezonie pięć występów z ławki.
Sprowadzony w zeszłe lato z Celticu, Doak jest klasycznym prawym obrońcą, który uwielbia wchodzić w pojedynki z bocznymi obrońcami rywali. W obecnym sezonie jest prawdopodobnie najbardziej ekscytującym zawodnikiem w Liverpoolu U-21 oraz U-19. Nie brakuje mu pewności siebie i determinacji, co pokazał już w debiutanckim meczu w Premier League, gdy the Reds mierzyli się z Aston Villą w trakcie Boxing Day. Możecie spytać Lucasa Digne czy ten dzieciak ma to coś.
Rhys Williams
To kolejny trudny sezon dla młodego defensora. Jego wypożyczenie do Blackpool (Championship) zostało skrócone w styczniu, zaledwie po 17 występach. Powodami była jego frustracja i wątpliwości co do przyszłości Nata Phillipsa.
Williams odegrał pamiętną rolę w sezonie 2020/21, gdy pierwszą drużynę Liverpoolu dosięgnął gigantyczny kryzys z kontuzjami. Środkowy obrońca dalej jest ceniony przez Kloppa. Wraz z rosnącą niepewnością co do przyszłości Joëla Matipa, 22-latek może dostać swoją szansę w okresie przedsezonowym. Stałe miejsce w seniorskiej drużynie wydaje się na ten moment jednak bardzo odległe.
Sepp van den Berg
Kolejny środkowy obrońca, który ma za sobą ciężkie wypożyczenie – choć tutaj powody są inne. Van den Berg spisywał się w barwach Schalke bardzo dobrze do momentu, gdy doznał poważnego urazu kostki w październiku.
Holender był wykluczony z gry na prawie siedem miesięcy. Pod koniec kwietnia wrócił jednak do sprawności i wziął udział w starciu z Werderem Brema, w którym strzelił także bramkę. Teraz będzie starał się pomóc ekipie z Gelsenkirchen w uniknięciu spadku.
Mający zaledwie 21 lat Van den Berg, zgromadził już blisko sto występów w seniorskiej piłce, co stawia go daleko przed takimi zawodnikami jak Williams, Billy Koumetio i Jarrel Quansah. Wciąż nie wiadomo czy prezentuje poziom wymagany w Liverpoolu, ale tego lata powinien przyciągnąć zainteresowanie – zarówno pod względem kolejnego wypożyczenia, jak i potencjalnych przenosin na stałe.
Kaide Gordon
W życiu młodego piłkarza sytuacja może zmienić się błyskawicznie. Jeszcze nieco ponad 12 miesięcy temu, Gordon był najgorętszym nazwiskiem w młodzieżowej drużynie Liverpoolu. Wystąpił w półfinale Carabao Cup i został drugim najmłodszym strzelcem w historii klubu. Zaliczył debiut w Premier League w wieku 17 lat.
Kontuzja pokrzyżowała jednak plany uzdolnionego skrzydłowego. Problem z miednicą wykluczył go z gry na ponad 14 miesięcy i jak dotąd nie ustalono daty powrotu do gry. Liverpool z pewnością będzie bardzo ostrożnie podchodziło do nastolatka. Wielką szkodą jest jednak to, że młody talent nie miał okazji postawić dalszych kroków ku seniorskiej piłce.
Marcelo Pitaluga
Sytuacja bramkarska w Liverpoolu jest intrygująca. Pozostający trzecim wyborem Adrián po sezonie stanie się wolnym agentem. Tymczasem mówi się, że Caoimhin Kelleher, będący bezpośrednim zmiennikiem Alissona, będzie poszukiwał nowego kierunku, chcąc notować częstsze występy.
The Reds mogą sprowadzić do klubu jakiegoś doświadczonego weterana, który uzupełni kadrę, ale czy Pitaluga pojawi się w składzie jako potencjalna opcja? Brazylijczyk ma dopiero 20 lat, a jego jedyne doświadczenie seniorskie to jak dotąd występy w Macclesfield, występującym w ósmej lidze angielskiej piłki. Na co dzień pracuje jednak z Alissonem i spółką pod bacznym okiem brazylijskiej legendy, Claudio Taffarela. Gdy sprowadzano go z Fluminense w 2020 roku, wierzono w jego potencjał.
Nie jest on jednak jedynym bramkarzem w Liverpoolu, który liczy na swoją szansę. Bardzo dobrze na poziomie Akademii spisuje się Harvey Davies, podczas gdy z wypożyczeń wkrótce powrócą zarówno Kuba Ojrzyński, jak i Vite Jaros, chętni do udowodnienia swojej wartości.
Bobby Clark
Gdy Bajčetić w sierpniowym meczu z Bournemouth zaliczał swój debiut w barwach Liverpoolu, u jego boku na boisku pojawił się także Clark, 18-letni ofensywny pomocnik, który błyszczał w klubowej akademii od przenosin z Newcastle w 2021 roku.
Syn byłego pomocnika Lee Clarka, reprezentującego niegdyś barwy Newcastle i Fulham, jest energicznym, wszechstronnym zawodnikiem z ciągiem na bramkę oraz rozpoczynającym ataki drużyny. Zaimponował już w swoim pierwszym seniorskim występie w Carabao Cup przeciwko ekipie Derby. Może być idealnym kandydatem na letnie wypożyczenie do któregoś z klubów Football League. Zanim to jednak nastąpi, powinien dostać swoją szansę, by ponownie zaimponować Kloppowi w okresie przedsezonowym.
Jarell Quansah
Kolejny młody środkowy obrońca, który spędził część sezonu na wypożyczeniu. Quansah ma za sobą całkiem udany okres w Bristol Rovers, prowadzonym przez Joey'a Bartona. Jarell wystąpił w barwach ekipy z League One w sumie 17 razy.
Przed tym szybko rozwijał się w Liverpoolu U-21 i wygląda na to, że 20-latek dostanie w przedsezonie swoją szansę, aby pokazać na co go stać. Niewykluczone, że dojdzie do kolejnego wypożyczenia, tym razem do Championship. Quansah chce kontynuować swój rozwój.
Luke Chambers
Trenerzy na Anfield pokładają duże nadzieje w Chamberskie. Młody lewy/środkowy obrońca w styczniu udał się na pierwsze, owocne wypożyczenie do szkockiej drużyny Kilmarnock.
Wraz z Bajčeticiem i Clarkiem, był jednym z objawień poprzedniego okresu przedsezonowego. Raz znalazł się nawet na ławce rezerwowych seniorskiej drużyny. Wciąż ma zaledwie 18 lat, ale jego nieugięty temperament, bardzo dobra technika i bystrość w grze defensywnej sprawiają, że jest perspektywicznym piłkarzem. Kto wie, jeżeli wszystko pójdzie zgodnie z planem to może w przyszłości wyrośnie na następcę Andy'ego Robertsona?
Billy Koumetio
Zdaje się, że minęło mnóstwo czasu od kiedy Klopp mówił o "Billym the Kidzie" jako zawodniku pierwszej ekipy Liverpoolu, prawda? Koumetio zaznaczył swoją obecność w sezonie 2020/21, imponując w trakcie przygotowań przedsezonowych i debiutując w Lidze Mistrzów na wyjazdowym starciu z FC Midtjylland. Wciąż ma jednak przed sobą mnóstwo pracy.
Mający obecnie 20 lat defensor w minionym sezonie zaliczył ciężkie wypożyczenie do Austrii Wiedeń, gdzie miał trudności z przebiciem się do składu. Wrócił na Anfield w styczniu i zaimponował w meczu drużyny U-21, gdy zdobył pamiętną bramkę z własnej połowy.
W planach najprawdopodobniej jest kolejne wypożyczenie i to jest to, czego z pewnością potrzebuje. Choć ciężko powiedzieć na jakiej pozycji Liverpool mógłby go teraz wystawić.
Oakley Cannonier
Utalentowany strzelec grający regularnie na poziomie U-21 oraz U-19. Cannonier będzie jednym z wielu zawodników, liczących na otrzymanie swojej szansy w trakcie okresu przygotowawczego z myślą o przyszłym wypożczeniu do Football League.
Podobnie jak Layton Stewart, który w listopadzie zadebiutował w seniorskiej drużynie przeciwko Derby, 18-latek ma za sobą sezon pełen kontuzji. Z pewnością skorzystałby na regularnych występach w dorosłej piłce. Podobnie zresztą jak inni w tej kategorii, wliczając w to Harveya Blaira, Melkamu Frauendorfa, Owena Becka i Jamesa Norrisa.
Trent Kone-Doherty
Za kilka lat w pierwszym zespole Liverpoolu może być dwóch Trentów. Kone-Doherty przybył na Anfield z Derry City zeszłego lata i cieszył się obiecującym pierwszym sezonem w drużynie U-18.
Jest szybkim, zwinnym i grającym szeroko zawodnikiem, który z łatwością potrafi ograć swoich rywali. Błyszczał u boku Doaka. Ma wprawdzie pewne braki fizyczne, ale Barry Lewtas, Marc Bridge-Wilkinson oraz trenerzy w akademii, z pewnością widzą pole na rozwój. Nie będzie zaskoczeniem jeżeli zobaczymy go trenującego z seniorską drużyną Kloppa w okresie przedsezonowym.
Neil Jones
Komentarze (12)
Z tych wszystkich młodych chłopaków największe nadzieję wiąże z Doakiem, fajnie by grał końcówki za Salaha
Z tego grona większą karierę może zrobi Doak. Reszta skończy maks w championship