Ferdinand i Owen o najlepszych menadżerach
Według ekspertów BT Sport, Michaela Owena i Rio Ferdinanda, Jürgen Klopp nie znajduje się obecnie w dwójce najlepszych europejskich menadżerów w piłce nożnej.
Byli zawodnicy Manchesteru United i reprezentacji Anglii uważają, że Pep Guardiola (Manchester City) i Carlo Ancelotti (Real Madryt) są ekspertami w tej dziedzinie.
Jeszcze przed pierwszym etapem półfinału na Santiago Bernabeu, w którym we wtorek zmierzyły się obie drużyny (1:1), Ferdinand podkreślił, że Ancelotti i Guardiola to dwaj czołowi menadżerowie, ze względu na długotrwałość ich sukcesów.
Podczas dyskusji o innych pretendentach 44-latek nie wspomniał o trenerze The Reds, wymienił jednak Jose Mourinho.
- Dla mnie ci dwaj przewyższają wszystkich - powiedział Ferdinand. - Mourinho? Świetnie radzi sobie w Romie, ale tych dwóch nie ma sobie równych na przestrzeni historii.
Włączając się do dyskusji, która zajęła centralne miejsce przed meczem w stolicy Hiszpanii, Owen, który rozpoczął swoją karierę na Anfield, a później spędził osiem lat w pierwszej drużynie The Reds, przyznał, że europejski puchar przypieczętowałby długą drogę i ugruntował spuściznę Guardioli oraz uciszył wszelkie szumy wokół jego dorobku w Manchesterze City.
- Myślę, że Pep Guardiola jest najlepszym menadżerem na świecie, ale uważam, że musi wygrać tę rywalizację z Manchesterem City, aby położyć wisienkę na torcie - powiedział Owen.
- Tak, robił to już wcześniej, robił to z wielkimi zespołami. Jest niesamowitym menadżerem i nic mu tego nie odbierze, ale myślę, że ogół społeczeństwa chciałby zobaczyć, jak wygrywa to trofeum z inną drużyną.
- To drużyna zbudowana przez Pepa, jest z nią już dość długo i z taką jakością powinien wygrać. Man City i tak był jedną z najlepszych drużyn - jeśli nie najlepszą - w Europie przez ostatnie dwa lub trzy sezony, więc naprawdę powinni teraz wygrać.
Ancelotti pokonał Kloppa w zeszłym sezonie w finale Ligi Mistrzów w Paryżu, a uderzenie Viniciusa Jr w drugiej połowie zakończyło nadzieje Liverpoolu na zapewnienie sobie siódmego europejskiego pucharu. Taki triumf uplasował legendarnego włoskiego menadżera na miejscu przed byłym trenerem The Reds Bobem Paisley'em w europejskich annałach, ponieważ stał się pierwszym menadżerem, który wygrał te rozgrywki cztery razy.
Komentarze (3)
Anyway