Henderson pod wrażeniem nowych napastników
Od stycznia 2022 roku Reds wydali prawie 140 milionów funtów, aby sprowadzić Luisa Díaza, Darwina Núñeza i Cody'ego Gakpo na Anfield. Trio może kosztować klub ostatecznie nawet 179 milionów funtów, jeśli zostaną osiągnięte wszystkie dodatkowe opłaty.
Díaz jako pierwszy przyszedł na Anfield w połowie poprzedniego sezonu z Porto, aby wnieść do zespołu świeży impuls w kampanii, która zakończyła się triumfem The Reds w obu pucharach krajowych, a także drugim miejscem w Premier League (z 92 punktami na koncie) i finałem Ligi Mistrzów. Jednak w obecnym sezonie reprezentant Kolumbii spędził sześć miesięcy na bocznicy z powodu kontuzji kolana, co ograniczyło jego występy do zaledwie 18.
Núñez dołączył do Liverpoolu z Benfiki w czerwcu zeszłego roku za kwotę 64 milionów funtów, która może wzrosnąć do rekordowej dla klubu 85 milionów funtów, natomiast Gakpo został pozyskany w styczniu z PSV Eindhoven za kwotę, która może wynieść 44 miliony funtów.
Kapitan Liverpoolu, Jordan Henderson, uważa, że wraz z Diogo Jotą i Mohamedem Salahem, którzy również stanowią opcje w linii ataku, "porywająca" mieszanka w ofensywie będzie kluczowa od przyszłego sezonu.
Henderson mówił w rozmowie ze Sky Sports:
- Wydaje mi się, że nasze występy ostatnio były dużo lepsze, kontrolujemy mecze w dużo większym stopniu i lepiej broniąc się jako drużyna. Poziom energii wygląda dużo lepiej. I znowu, są różne powody, ale bez piłki i z nią bardziej przypominamy samych siebie. Wszyscy wiemy, że kiedy jesteśmy sobą, możemy pokonać każdą drużynę. Chodzi jednak o to, aby robić to częściej i powrócić do tego na stałe.
- Sprawy ciągle się rozwijają. Mamy nowych ekscytujących graczy w linii ataku. Jest wiele różnych rzeczy, które możemy wykorzystać, są różni gracze o różnych zestawach umiejętności. To naprawdę ekscytujące, ale teraz chodzi o to, by połączyć to wszystko w najlepszą wersję drużyny. Mamy wielu graczy wysokiej jakości, którzy potrafią atakować, każdy z nich potrafi także strzelać gole, więc musimy wykorzystać to na naszą korzyść w przyszłym sezonie.
Kapitan The Reds dodał:
- Ten sezon jest dla nas trochę jak rollercoaster, to prawda. Przez większość kampanii mieliśmy trudności z utrzymaniem stałej formy. Mieliśmy kilka świetnych dni i meczów, ale po prostu nie było ich wystarczająco dużo. A potem oczywiście w środku rozgrywek odbyły się Mistrzostwa Świata. Tak więc to był trochę szalony sezon dla każdego.
- Jednak na szczęście udało nam się pozostać razem i w ostatnich tygodniach było trochę lepiej. Teraz dużo bardziej przypominamy nas samych. Mam nadzieję, że uda nam się zakończyć sezon mocno i zabrać to ze sobą do przyszłego sezonu.
- Myślę, że to kwestia tego, że po prostu ciężko pracowaliśmy na treningach. Zawsze staramy się pracować i poprawiać się, jednak w ostatnich tygodniach mieliśmy trochę więcej czasu między spotkaniami, by popracować nad kilkoma rzeczami i to prawdopodobnie nam bardzo pomogło. Udało nam się wygrać kilka meczów i oczywiście wzrosła nieco nasza pewność siebie. Potem nabraliśmy trochę wiatru w żagle i nagle zrobiła się z tego mała passa.
- Myślę, że na naszą lepszą grę złożyło się kilka powodów, ale dobrą rzeczą jest to, że wreszcie wyglądamy jak my. Myślę, że wciąż przed nami długa droga do poprawy, ale sytuacja wygląda dobrze. Mam nadzieję, że uda nam się mocno skończyć sezon, wygrywając pozostałe trzy mecze i przenieść to do przyszłego sezonu.
Komentarze (1)