SOU
Southampton
Premier League
24.11.2024
15:00
LIV
Liverpool
 
Osób online 1096

Klopp o pożegnaniach na Anfield


Jürgen Klopp w ciepłych słowach wypowiedział się o „czterech legendach Liverpoolu” przed emocjonalnym pożegnaniem na Anfield Roberto Firmino, Naby'ego Keïty, Jamesa Milnera i Alexa Oxlade-Chamberlaina.

Na początku tego tygodnia ogłoszono, że kwartet odejdzie z klubu po wygaśnięciu kontraktów tego lata, w związku z czym sobotnie spotkanie z Aston Villą będzie ich ostatnim meczem u siebie w barwach The Reds.

Firmino, Keïta, Milner i Oxlade-Chamberlain zostaną uhonorowani po meczu, a podczas piątkowej konferencji prasowej Klopp powiedział: - Ten mecz jest niesamowicie trudny z różnych powodów. 

- Rozmawialiśmy już o tym z chłopakami na początku tego tygodnia: to dla nas bardzo ważne i bardzo emocjonalne z różnych powodów, ponieważ żegnamy się z czterema legendami Liverpoolu.

- Dwóch z nich, Millie i Bobby byli tutaj przede mną i oczywiście wszystkie dobre rzeczy w ciągu ostatnich lat nie wydarzyłyby się bez nich, to jasne. Ox dołączył dość wcześnie, później zjawił się Naby.

- W niektórych momentach Ox miał po prostu pecha, kontuzje w absolutnie złych momentach. Pamiętam mecz z Romą, kiedy doznał poważnej kontuzji i nie miałem pojęcia, jak rozwiązać tę sytuację, w tamtym momencie był prawie nie do zastąpienia. To było oczywiście bardzo trudne, ale poza tym jest fantastycznym facetem i był bardzo ważny dla zespołu przez cały czas.

- Myśląc o Naby'm, wielu ludzi może pomyśleć również o zbyt wielu kontuzjach, ale patrząc wstecz na ważne spotkania, można zdać sobie sprawę z tego, jak często grał w superważnych dla nas meczach.

- Tak więc, cała czwórka wygrała prawie każde dostępne trofeum i kochamy ich. W profesjonalnym futbolu niestety nic nie jest na zawsze, nic nie jest na wieczność.

- Nadchodzi taki moment i to dobrze - zarówno dla nas jaki i dla nich, dzięki temu jeden rozdział zostanie zamknięty i można zacząć pisać nowy, ale na sto procent nigdy o tym nie zapomnimy.

- Będę im dozgonnie wdzięczny, ponieważ, jak powiedziałem, bez nich nic by się nie wydarzyło. Byli bardzo ważni we wszystkim, co robili i na takie pożegnanie zasługują.

- Musimy być gotowi na prawdziwą bitwę. Aston Villa walczy o europejskiej puchary, my też to robimy, więc to nasz ostatni mecz u siebie, publiczność będzie gotowa, musi być gotowa najpierw na mecz, bo potem możemy uhonorować chłopaków. 

- Wszyscy powinni otrzymać godne pożegnanie, będzie świetnie, na sto procent będzie bardzo emocjonalnie. Przed nami 90 minut walki i to właśnie musimy zrobić.

Menadżer został później zapytany, czy mógłby podsumować ich wkład w klub. Odpowiedział: - Nie, nie mamy wystarczająco dużo czasu. Nie mamy wystarczająco dużo czasu i to mi się nie podoba. Jestem pewien, że Milliemu i Bobby'emu też by się to nie spodobało gdybyśmy zapomnieli o Oxie i Nabym. Chciałbym poprosić, aby jutro nikt o tym nie zapominał.

- Mój Boże, nie możecie sobie wyobrazić jak bardzo kocham Bobby'ego i fakt, że ma specjalnie dedykowana dla niego przyśpiewkę - takie rzeczy są w pełni zasłużone. Mamy dużo czasu, jeśli chcemy możemy świętować do poniedziałku i wyprawić im wszystkim pożegnanie, na jakie zasługują, to naprawdę ważne.

- Jeśli na przestrzeni siedmiu i pół roku jeszcze nie wiesz, jakie mam zdanie na temat Bobby'ego i Milliego, musisz się wrócić i przeczytać to jeszcze raz. Mój angielski nie jest wystarczająco dobry, aby wyrazić jak bardzo ich szanuję.

- To samo dotyczy Oxa i Naby'ego, szczerze mówiąc, z różnych powodów. W świecie piłki nożnej wszyscy mówimy o pierwszym składzie i tego typu rzeczach... Millie rozegrał niesamowitą liczbę meczów, myślę, że jestem menadżerem, dla którego grał najczęściej w tej szalonej karierze. Nie jestem pewien, czy będzie inny menadżer, u którego będzie grał częściej, więc może wygrałem ten wyścig. Prawdopodobnie to samo dotyczy Bobby'ego.

- Ox przyszedł do nas jako młody talent, w moich oczach był już zadomowiony w Arsenalu. W naszym klubie stał się ojcem, dorosłym mężczyzną o świetnym charakterze, naprawdę dobrym facetem. Co do Naby'ego, wszyscy wiedzą, że wydaliśmy na niego dużo pieniędzy, mieliśmy wielkie oczekiwania i z powodu kontuzji w niewłaściwym momencie nie mógł spełnić ich wszystkich, ale wiele z nich zrealizował.

- Cofnijmy się i spójrzmy na te wielkie mecze, bramki które strzelił i futbol, który rozgrywał w dobrych momentach. Życzę im wszystkiego najlepszego, aby znaleźli miejsce, w którym będą tak samo szanowani i potrzebni jak tutaj, by znaleźli znów szczęście, ponieważ mieli go wiele w ciągu ostatnich lat w naszym klubie i mam nadzieję, że uda się to powtórzyć. 

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (1)

Magerlfc 19.05.2023 21:46 #
Tak tak, Ox i Naby to legendy... Legenda głosi, że kiedyś tam coś niby zdrowi byli. Znasz legende o Nabym I Oxlade? Kiedyś byli zdrowi.

Pozostałe aktualności

Peter Moore o nowych kontraktach  (0)
21.11.2024 18:52, Wiktoria18, Liverpool Echo
Lewis Koumas zachwyca w Stoke City  (0)
21.11.2024 17:13, FroncQ, Liverpool Echo
Jak skończyło się marzenie Ojo  (0)
21.11.2024 16:29, Tomasi, thisisanfield.com
Obrońca Liverpoolu bliżej powrotu po kontuzji  (0)
21.11.2024 13:45, Bajer_LFC98, thisisanfield.com
Kto był mocno eksploatowany w reprezentacji  (1)
21.11.2024 13:16, BarryAllen, thisisanfield.com
Bednarek nie zagra z Liverpoolem  (21)
20.11.2024 17:49, Mdk66, thisisanfield.com