Klopp: Rozegraliśmy słaby sezon

Jürgen Klopp wierzy, że podczas ostatniego meczu sezonu z Southampton Liverpool zbudował dobre fundamenty pod to, co muszą uczynić w przyszłości.

O tym co myśli o spotkaniu...

- Topowy początek, świetna końcówka, a pomiędzy... Niech zacznę od najważniejszego. Naprawdę myślałem i czułem od pierwszej sekundy, że Southampton to naprawdę dobry klub. Kiedy widzisz ludzi, którzy zostali zdegradowali, co jest oczywiście najgorszą rzeczą jaka może się przytrafić. Jednak atmosfera dziś była specjalna, podobało mi się to bardzo.

- Potem byliśmy 2-0 do przodu, wiedzieliśmy że Southampton postara się wynagrodzić to kibicom i im na to pozwoliliśmy. Otworzyliśmy się na naprawdę utalentowany, ofensywny zespół. Kontratakowali na wielkiej szybkości.

- Można zrobić listę z rzeczy, które robiliśmy źle i to doprowadziło do ich kontrataków. Zdobyli bramki i nagle jest 2-2, potem 4-2 i znowu zaczęliśmy robić to, co do nas należy.

- Nagle po prostu robiliśmy to, co chcieliśmy zrobić od przerwy. Potem było bardziej spektakularnie. Myślę, że mogliśmy zdobyć piąta, szóstą bramkę. Potem oni znowu mieli kontrę. Jak już mówiłem - świetny start, niesamowita końcówka, pomiędzy po prostu głupiutko.

O końcu sezonu 2022-2023...

- Były momenty w sezonie, gdzie wydawało się, że będzie on trwał 4 lata. Dzięki Bogu za ostatnie 10, czy 12 spotkań. Nie jestem pewien, od jak dawna nie przegraliśmy... 11 spotkań, więc to naprawdę pomogło, dało sporego kopa. Dało nam perspektywę i podwaliny pod to, co musimy zrobić.

- Nie skończyło się najlepszym sezonem w historii, widzimy to, wiemy to. Jesteśmy bardzo rozczarowani, że nie udało się nam zakwalifikować do najlepszej czwórki. Jednak są momenty, kiedy musimy przyznać, że są cztery zespoły, które były od nas lepsze. To jest prawda

- Rozegraliśmy słaby sezon i skończyliśmy na piątym. miejscu. Wyobraź sobie, że wrócimy do dobrego grania, wtedy znów zawalczyła o tytuł.

- Ostatnie 10,11 spotkań pomogło nam to na nowo zrozumieć, ponieważ wcześniej mieliśmy problemy z regularnością. Rozumiemy, jak doszło do tej sytuacji. Było wiele momentów, w których wydawało się nam, iż sobie z tym poradziliśmy. Jednak po tygodniu okazywało się inaczej. To był problem i tyle. Już po nim, możemy się przygotować na przyszłość.

O tym czego go nauczył ten sezon...

- Nie ma wiele nauki z niego. Jednak czego się dowiedziałem, to myślę że w wielu klubach, w których oczekiwania są tak wysokie, jak u nas, w momencie, jak się nie układa, bardzo szybko zaczyna się obwinianie nawzajem, obwinianie sztabu. To się nie wydarzyło u nas.

- Myślę, że to było widoczne szczególnie w zeszłym tygodniu w trakcie pożegnań, nasi ludzie są naprawdę z nami. Wciąż w pełni nas wspierają. Bardzo mi się to podoba.

- Nie ma co za wiele wyciągać. Mówiłem kilka razy im lepiej zachowujesz się w kryzysie, tym lepiej z niego wyjdziesz. Myślę, że to miało miejsce w naszym przypadku. Nie jesteśmy zadowoleni z tego sezonu.

- Oczywiście dla klubu, jak nasz brak awansu do Champions League jest bolesny. Jednak wiele klubów w nadchodzących latach będzie grało o Ligę Mistrzów i mają prawdopodobnie prawo tego chcieć. Nie będzie łatwo, jednak wciąż musimy to zrobić. Dlatego też spróbujemy ze wszystkich sił.

- Jeśli się poprawimy, to nagle staniem się drużyną przeciwko której nikt nie chce grać. Było wiele meczy w tym sezonie, gdzie wydawało się, że rywale się cieszą z tego, że grają przeciwko nam. To jest najgorsze, co ci się może przytrafić. Nienawidziłem tych momentów. Jednak to już minęło, teraz zacznijmy na nowo.

O tym, czy uważa, że jego zespół poprawi się w kolejnym sezonie ...

- Wszyscy potrzebujemy nieco szczęścia. Dzisiaj widzieliśmy wpływ Diogo Joty, niedostępnego przez większość sezonu. Luisa Díaza niedostępnego przez większość sezonu. Cody Gakpo, który przyszedł zimą. Bobby Firmino niedostępny przez dużą część sezonu. Darwin jest kompletnie nowy, a my musimy być dominującą drużyną. Rywale czekali na nasz przyjazd, a my nie potrafiliśmy poukładać tego, jakbyśmy chcieli. Tak to się zaczęło. Od tego momentu nie udało się nam tego uspokoić w odpowiedni sposób.

- Powiem tak, że jakbyśmy zaczęli tą serie 4-5 tygodni wcześniej, to zakwalifikowalibyśmy się do Champions League. Co może nie jest wyjątkowym osiągnięciem, ale byłoby niesamowite. Tak więc znamy powody przez, które się nie udało. Oczekujemy od siebie, aby je rozwiązywać szybko, jednak jesteśmy tylko ludźmi i czasem to trwa dłużej.

O tym, czy potrzebuje przerwy...

- Nie zupełnie nie. Wszystko ze mną dobrze. Jakbyś zapytał mnie 11 spotkań temu to pewnie bym to przemyślał. Jednak wszystko ze mną w porządku. Ja nie mam przerwy. Nie trenuję, ani nic z tych rzeczy.

- Zaczyna się bardzo zapracowany okres w innym obszarze futbolu. Jestem bardzo szczęśliwy, że będę to robił. Znajdę czas na naładowanie baterii i potem zaczynamy na nowo w lipcu.

O rekordowej ilości bramek w sezonie Premier League...

- Zwykle tracisz bramki. Wysokie wyniki są, kiedy drużyny nie bronią dobrze. Myślę, że to był powód dziś. Obydwie drużyny nie broniły dobrze. Obydwie drużyny mogły zdobyć więcej bramek.

- Myślę, że ogólnie chcemy to wszyscy widzieć. Jako neutralny kibic chciałbym to takze widzieć. Dziś wolałbym zobaczyć kilka bramek mniej, ale to jest w porządku. Tak już jest, jeśli nie bronisz dobrze, to jesteś zmiażdżony w lidze.

- Powiem to tak, to nie moje zadanie analizować sezon Southampton, jednak widziałem wiele spotkań i podobało mi się to, co widziałem. Naprawdę utalentowana drużyna.

- Ostatecznie, jeśli nie bronisz na 100% to cierpisz. Widzieliśmy dziś to samo, jakie umiejętności posiadają, mój Boże.

- Dzieciaki wchodzą, nie jestem pewien, czy już się golą. Są naprawdę młodzi, a daj im trochę miejsca, to cię ograją. Mają szybkość, mają technikę i wiele umiejętności. Jednak na koniec chodzi o strzelenie więcej bramek niż przeciwnik. To nie jest zawsze możliwe, dlatego lepiej jest tyle nie tracić. Liga jest naprawdę mocna i to główny powód.