SOU
Southampton
Premier League
24.11.2024
15:00
LIV
Liverpool
 
Osób online 1315

Dziękujemy Bobby - historia Roberto Firmino


Roberto Firmino po ośmiu magicznych sezonach tworzenia historii tego lata na dobre pożegna się z Liverpoolem. 

Uwielbiany przez wszystkich Brazylijczyk opuści klub po wygaśnięciu kontraktu. Jego wspaniały pobyt na Anfield pełny był goli, medali, oszałamiających uśmiechów, niezapomnianych celebracji i tysiąca przebiegniętych kilometrów. 

Firmino, który ma ogromny talent, ale również ciężko pracuje, opuści klub mając na koncie jedną z najwspanialszych piosenek kibicowskich, 111 goli i zdobytych sześć dużych trofeów m.in. Ligę Mistrzów i mistrzostwo Anglii. Tylko 19 zawodników w historii Liverpoolu zdobyło w czerwonych barwach ponad 100 bramek. 

- Bobby'ego nie da się porównać do nikogo innego. Nigdy nie było drugie takiego jak on i myślę, że nigdy nie będzie - stwierdził Jordan Henderson. 

- To niesamowite jaki ma talent i umiejętności, a równocześnie jak ciężko i mądrze pracuje. Pokora w piłce nożnej jest tak samo ważna jak w życiu. Jego sposób gry, to że nie jest samolubny czyni go wyjątkowym. 

Hołd dla Roberto Firmino

- Posiada tyle magii i umiejętności, a nadal poświęca się dla drużyny... Szczerze mówiąc, powinien być wzorem dla każdego młodego zawodnika, który chce być napastnikiem. Nie boi się wyrażać siebie i robić trików, ale jednocześnie robi wiele mniej spektakularnych rzeczy. 

- Z pewnością jest jednym z najwybitniejszych zawodników w historii Liverpoolu. 

The Reds kupili Firmino w lecie 2015 r. z niemieckiego Hoffenheim, gdzie napastnik rozwinął swoje talenty po przeprowadzce z Brazylii do Europy cztery i pół roku wcześniej. 

Początkowo grał z numerem 11, a gdy na Anfield zawitał Jurgen Klopp Firmino coraz bardziej rozkwitał. 

Łączył w sobie inwencję, umiejętności i nieskończone pokłady energii. W debiutanckim sezonie zdobył 11 bramek, a Liverpool doszedł do finałów Pucharu Ligii i Ligi Europy. Zarówno on, jak i cała drużyna pokazały w tamtym sezonie zalążki nadchodzącego progresu. 

Bobby będący ulubieńcem kibiców, w drugim sezonie zagrał w 34 meczach ligowych, a Liverpool zakończył sezon w najlepszej czwórce i powrócił do gry w Lidze Mistrzów. Firmino zdobył wtedy niezwykle ważne gole w meczach wyjazdowych ze Stoke City i West Bromwich Albion. 

To co najlepsze, było jednak dopiero przed "sercem i duszą" drużyny, jak nazwał go kiedyś Klopp. 

Sezon 2017/18 to narodziny jednej z najlepszych ofensyw w historii klubu. Do Liverpoolu przybył bowiem Mohamed Salah, który z Firmino i Sadio Mane stworzył trio, które pozwoliło katapultować klub na szczyt. 

Noszący już wtedy numer 9 zawodnik rozegrał najlepszy sezon w Liverpoolu, w którym zdobył 27 goli, w tym 11 w Lidze Mistrzów i dołożył 16 asyst. Sezon zakończył się niestety porażką w finale Ligi Mistrzów z Realem Madryt. 

W kolejnym sezonie Brazylijczyk zdobył kolejne 16 bramek, a drużyna Kloppa minimalnie przegrała w wyścigu mistrzowskim, zdobywając 97 punktów i ustępując jedynie Manchesterowi City. Udało się jednak odkupić niepowodzenie w Lidze Mistrzów. Liverpool zdobył puchar podczas finału w Madrycie. 

Firmino grał niemal cały czas, a drużyna osiągała kolejne sukcesy. Liverpool zdobył Superpuchar Europy i pierwsze w historii Klubowe Mistrzostwo Świata. Sam zawodnik podczas turnieju w Katarze zdobył zwycięskie bramki zarówno w półfinale, jak i w finale. 

Jego dziedzictwo było budowane nadal w kolejnym sezonie, w którym Liverpool zdobył po 30 latach mistrzostwo Anglii. Firmino zagrał we wszystkich 38 spotkaniach, zdobywając decydujące gole m.in. w meczach z Crystal Palace, Leicester City, Tottenhamem czy Wolverhampton. Klub osiągnął natomiast rekordowe w swojej historii 99 punktów. 

Przybycie do klubu zawodników takich jak Diogo Jota, Luis Diaz czy Darwin Nuñez wpłynęło na zmianę ofensywy Liverpoolu, ale Firmino nadal pozostawał bardzo ważnym zawodnikiem. W ostatnich trzech sezonach rozegrał ponad 100 spotkań dla the Reds. 

Gol w sierpniowym meczu z Bournemouth wygranym 9-0 sprawił, że Firmino dołączył do elitarnego grona zawodników, którzy zdobyli dla klubu co najmniej 100 goli, w którym znajdują się również Salah i Mane. 

W marcu zasygnalizował chęć odejścia w poszukiwaniu nowych wyzwań, a kilka dni później zdobył bramkę przed uradowanym the Kop, czym przypieczętował niezapomniane zwycięstwo 7-0 nad Manchesterem United. 

W ostatnich miesiącach doznał kontuzji mięśniowej, która wykluczyła go z sześciu meczów, ale zdający sobie sprawę ze zbliżającego się pożegnania kibice nadal wyrażali swój szacunek do niego ciągłym śpiewaniem piosenki "Si Señor". 

- To będzie dla mnie trudne, zwłaszcza pożegnanie się z ludźmi, z którymi żyłem na codzień - stwierdził przed emocjonalnym pożegnaniem na Anfield w maju.  

- Zawsze będę szczerze tęsknił za kibicami. Śpiewali moje imię i wspierali mnie przez te wszystkie wspólne lata. Dziękuję z całego serca Bogu za uczucie jakim mnie darzyli. 

Czujemy to z wzajemnością. 

Bobby Firmino, najlepszy na świecie. 

Wszyscy w Liverpoolu dziękują Roberto za jego wkład w klub na przestrzeni tych ośmiu lat i życzą mu wszystkiego co najlepsze w przyszłości. 

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (4)

psk100 02.06.2023 17:04 #
Zawodnik, o którym najmniej się mówiło, a najbardziej będzie tęskniło. Tak dziwnie i ciężko się to ogląda,
bo przecież to było tak niedawno. Patrząc na ostatnie zdjęcie to już w ogóle brak komentarza...
PUMA 02.06.2023 22:19 #
Jeden z liderów Wielkiego Trio ery Kloppa
Grał niczym dyrygent w zespole heavy metalowym 💪 jak dla mnie 🧠 drużyny. Si Señor Amigos🫶
użytkownik zablokowany 02.06.2023 23:16 #
Komentarz ukryty z powodu złamania regulaminu.
firo9 02.06.2023 23:46 #
Poszedłbym na jakieś wydarzenie, ale jeszcze będzie tam mój były nauczyciel polskiego, a moja siostrzenica sympatyzuje z lewicą i trochę siara xD
cezarkop 03.06.2023 08:18 #
Będzie mi Ciebie strasznie brakować Bobby, powodzenia i mam nadzieję że zostaniesz ambasadorem kibiców Liverpoolu na całym świecie.

Pozostałe aktualności

Lewis Koumas zachwyca w Stoke City  (0)
21.11.2024 17:13, FroncQ, Liverpool Echo
Jak skończyło się marzenie Ojo  (0)
21.11.2024 16:29, Tomasi, thisisanfield.com
Obrońca Liverpoolu bliżej powrotu po kontuzji  (0)
21.11.2024 13:45, Bajer_LFC98, thisisanfield.com
Kto był mocno eksploatowany w reprezentacji  (1)
21.11.2024 13:16, BarryAllen, thisisanfield.com
Bednarek nie zagra z Liverpoolem  (21)
20.11.2024 17:49, Mdk66, thisisanfield.com