Bradley ma zostać zmiennikiem Trenta
To zadanie okazało się jednym z najbardziej niewdzięcznych w Liverpoolu na przestrzeni ostatnich lat. Jednak ostatnia sekwencja zdarzeń sugeruje, że pojawiła się rzadka okazja, aby stać się dublerem jednego z najbardziej istotnych graczy w epoce Jürgena Kloppa.
To, kto stanowi teraz najlepszą alternatywę dla Trenta Alexandra-Arnolda, to pytanie, na które menadżer The Reds będzie musiał odpowiedzieć biorąc pod uwagę odejście Jamesa Milnera i zmianę taktyki w ostatnich miesiącach sezonu.
Alexander-Arnold utrzymywał miejsce na prawej obronie niemal nieustannie od czasu swojego pierwszego pełnego sezonu w tej roli podczas kampanii 2018/19.
24-latek rozpoczął w tym czasie 162 z 190 meczów w Premier League w podstawowej jedenastce, a dziesięciokrotnie wchodził z ławki rezerwowych. Siedem razy był niewykorzystanym rezerwowym, a jego doskonałą kondycję fizyczną podkreśla fakt, że w ciągu ostatnich pięciu lat opuścił tylko jedenaście spotkań z powodu kontuzji.
W 28 meczach Premier League, w których Alexander-Arnold nie był pierwszym wyborem, Milner zastąpił go jedenaście razy. Neco Williams, który latem zeszłego roku odszedł do Nottingham Forest pięć razy, a w sezonie 2018/19 Nathaniel Clyne raz, taki epizod przydarzył się nawet Jordanowi Hendersonowi.
Pozostałe dziewięć spotkań rozegrał tam Joe Gomez, który, po odejściu Milnera, jest obecnie jedyną alternatywą wśród zespołu seniorów na prawą obronę i szczerze mówiąc, w ostatnim czasie bardziej imponował właśnie w tej roli niż w środku defensywy.
Liverpool ma również dwóch nastoletnich dublerów, ze znikomym doświadczeniem w pierwszej drużynie The Reds. Calvin Ramsay przeszedł do Liverpoolu za 4 miliony funtów z Aberdeen, ale kontuzja ograniczyła jego czas gry zaledwie dwóch występów w zeszłym sezonie. Tymczasem Conor Bradley po przełomowej kampanii 2021/22, w której wystąpił pięciokrotnie, cieszył się niezwykle udanym wypożyczeniem do League One, gdzie występował w barwach Boltonu.
Duet bez wątpienia będzie pamiętać, co się stało z innymi, którzy próbowali rywalizować z Alexandrem-Arnoldem. Williams - reprezentant Walii, wypadł najlepiej na tle pozostałych absolwentów akademii i rozegrał łącznie 33 spotkania w pierwszej drużynie.
Rafa Camacho, w sezonie 2018/19 raz pojawił się na boisku z ławki, zanim odszedł do Sportingu Lizbona, gdzie miał problemy z regularną grą i spędził ostatnie dwa i pół sezonu na wypożyczeniu.
Ki-Jana Hoever zagrała cztery mecze, zanim dołączył do Wolves, ale początkowo przebywał na wypożyczeniu w PSV Eindhoven, a następnie przeniósł się na tej samej zasadzie do Championship, gdzie reprezentował barwy Stoke City.
Oczywiście, sytuacja wygląda teraz inaczej, z racji odejścia Milnera i zwiększenia elastyczności taktycznej Liverpoolu, dzięki roli odwróconego prawego obrońcy pełnionej przez Alexandra-Arnolda. Podczas gdy mało kto może wywrzeć podobny wpływ na grę zespołu, zarówno Ramsay, jak i Bradley pokazali w swoich sporadycznych występach potencjał, aby zaoferować większe w ofensywie niż Gomez. Oczywiście, jeśli Alexander-Arnold kiedykolwiek przeniesie się do środka pola, profil dwóch młodszych zawodników będzie bardziej naturalny do wypełnienia luki na prawej obronie.
Jednak w niedalekiej przyszłości ich kariery prawdopodobnie potoczą się innymi ścieżkami. Liverpool chce, aby Ramsay grał jak najcześciej, jak to możliwe i odbudował pełną sprawność długim czasie spędzonym na uboczu, w grającym w Championship Preston North End.
Bradley jest jednak gotowy do gry po 53 występach (48 w pierwszym składzie) dla Boltonu. Ma za sobą finał Papa John's Trophy na Wembley, wygrany z Plymouth Argyle i występy w play-offach League One oraz wiele indywidualnych wyróżnień. Regularnie występował także w reprezentacji Irlandii Północnej, z którą w przyszłym tygodniu zmierzy się w ramach eliminacji do Euro 2024 z Danią i Kazachstanem.
- To był niezwykły sezon, było w nim wszystko, o czym marzyłem, a nawet jeszcze więcej. Chciałem rozegrać jak najwięcej spotkań. To mnie trochę zahartowało i było dla mnie ważne - powiedział Bradley dla BBC.
- Zdobycie kilku nagród indywidualnych na koniec sezonu było bonusem. To był naprawdę dobry rok i wiele się nauczyłem. Polecam każdemu młodemu zawodnikowi, żeby udał się na wypożyczenie, by grać regularnie. Latem wracam do przygotowań z Liverpoolem i zobaczymy, jak to się potoczy. Od tego zależy moja przyszłość.
Bradley jest teraz gotowy zademonstrować, czego nauczył się na wypożyczeniu i ma możliwość, by zapracować na swoją szansę w trakcie okresu przygotowawczego, gdzie dobre wrażenie mogłoby dać mu okazję do wywalczenia minut w pierwszych rundach Pucharu Ligi i Ligi Europy.
- Plan jest taki, żeby wrócił i został z nami. Jest kandydatem do gry w pierwszej drużynie. Kilka lat temu, tylko najbardziej zaangażowani kibice go znali, teraz znają go wszyscy - mówił Klopp w kwietniu.
Nie bez powodu Liverpool do tej pory nie rozważał transferu zmiennika na prawą obronę tego lata. Klopp pokazał w przeszłości, że chce dać szansę młodzieży i taka szansa stoi teraz przed Bradleyem.
Ian Doyle
Komentarze (9)