5 powodów, dla których warto kupić Lavię
Roméo Lavia wyrósł na jednego z najpoważniejszych kandydatów do zostania trzecim wzmocnieniem Liverpoolu tego lata, ma umiejętności które potencjalnie pozwoliłyby mu osiągnąć sukces na Anfield.
Pomocnik Southampton wydaje się być priorytetem dla The Reds, raporty donoszą, że starania o Khéphrena Thurama, Ryana Gravenbercha i Gabriego Veigę zbliżają się do końca.
Po rozczarowującym sezonie 2022/23 Jürgen Klopp postanowił wzmocnić środek pola w zespole, do Liverpoolu dołączyli już Alexis Mac Allister oraz Dominik Szoboszlai.
Niedługo po oficjalnym zaprezentowaniu Szoboszlaia w koszulce The Reds pojawiły się pytania o to co dalej z środkową formacją.
Poniżej prezentujemy kilka kluczowych aspektów, przez które Lavia byłby logicznym wyborem dla LFC.
Defensywne nastawienie
Spośród wszystkich pomocników łączonych tego lata z Liverpoolem Lavia zdaje się być usposobiony najbardziej defensywnie.
Transfery Mac Allistera i Szoboszlaia z całą pewnością wzmocnią pozycję numer 8, jednak The Reds skorzystaliby także z dodatkowych możliwości na pozycji pomocnika ustawionego tuż przed linią obrony.
W końcówce ubiegłego sezonu Klopp korzystał z formacji 3-4-3 i pozytywnie wpłynęło to na formę i wyniki całego zespołu, zatem jeśli menedżer będzie chciał dalej wykorzystywać to ustawienie, to z pewnością rozsądne byłoby sprowadzenie drugiego defensywnego pomocnika.
Lavia mógłby być idealnym rozwiązaniem dla Liverpoolu na pozycji defensywnego pomocnika ustawionego bliżej lewej strony, jego umiejętności sprawiają także, że mógłby być idealnym uczniem Fabinho, a z czasem mógłby stać się pierwszym wyborem w zespole.
Wiek po jego stronie
W wieku zaledwie 19 lat Lavię wciąż może czekać eksplozja talentu, a sprowadzenie go już teraz oznaczałoby, że stałoby się to w barwach Liverpoolu.
Zawodnik udowodnił już, że potrafi rywalizować z innymi pomocnikami na najwyższym poziomie, a pod okiem Kloppa tylko by się rozwinął, przez co jest także ekscytującą opcją w oczach kibiców.
Jego wiek oznacza także dużo mniejszą presję na wywarcie natychmiastowego wpływu i przebicie się do pierwszego składu, ponieważ naturalnie większa uwaga skupiona będzie na rozwoju Mac Allistera I Szoboszlaia.
Aktualny kontrakt Fabinho kończy się dopiero w 2026 roku, zatem jeżeli klub zdecydowałby się na jego sprzedaż w przyszłym roku, menedżer miałby do tego czasu gotowe zastępstwo.
Doświadczenie w Premier League
Jego dotychczasowa kariera w Southampton na pewno jest dobrym przygotowaniem do wykonania kolejnego kroku w Liverpoolu i daje mu przewagę nad takimi zawodnikami jak Thuram, Gravenberch czy Veiga.
Przy niezliczonych okazjach można było obserwować jak trudne może być zaadaptowanie się do warunków fizycznych w Anglii, a Lavia zostawia najmniejsze pole do błędu w rywalizacji z największymi klubami.
Młody piłkarz był jednym z najjaśniejszych punktów w trakcie koszmarnej kampanii Świętych i nawet będąc tak młodym jest zbyt dobrym zawodnikiem, aby spędzać nawet jeden sezon w Championship.
Na początku okienka słychać było głosy, że doświadczenie w Premier League będzie priorytetem dla The Reds i pomimo tego, że w ostatnich tygodniach klub nieco od tego odszedł, to nadal będzie to bardzo ważny czynnik dla menedżera.
Zatrzymać powrót do Man City?
Jednym z bardziej podstępnych pozytywów sprowadzenia Belga byłoby to, że powstrzymałoby go to od powrotu w przyszłym roku na Etihad.
W 2024 aktywuje się klauzula pierwokupu dla Manchesteru City w wysokości około 40 milionów funtów, dzięki czemu mogliby odkupić z Southampton piłkarza, którego sprzedali tam w ubiegłym roku.
Gdyby w ciągu najbliższych dwunastu miesięcy zawodnik dalej prezentował się znakomicie, to na pewno znalazłby się na radarze ekipy Guardioli, jednak sprowadzenie go już teraz zdezaktualizowałby tę możliwość.
To na pewno nic złego!
Rozwiązana kwestia zawodników krajowych
Lavia byłby także odpowiedzią na niekończące się pytania dotyczące wymogów zawodników krajowych w Liverpoolu.
Nastolatek nie musiałby być rejestrowany w 25-osobowym składzie The Reds przez najbliższe trzy lata, jednak po osiągnięciu 22. roku życia Belg nadal mógłby być klasyfikowany jako zawodnik krajowy, bo miałby za sobą więcej niż 3 sezony spędzone w barwach klubów stowarzyszonych w FA.
The Reds zawsze operowali w granicach limitu Premier League dotyczącego 17 zawodników niekrajowych w składzie, a odejście Jamesa Milnera oraz Alexa Oxlade'a-Chamberlaina tego lata tylko dokłada do tego dylematu.
To kolejny atut Lavii, którym nie mogą pochwalić się inni obserwowani zawodnicy, mogłoby to też być wyjaśnieniem bardzo wysokiej kwoty, jakiej oczekuje jego aktualny klub za tak młodego piłkarza.
Komentarze (12)