Al-Ittihad gotowe zapłacić 40 mln za Fabinho
Al-Ittihad zamierza wkrótce złożyć Liverpoolowi ofertę, wynoszącą 40 milionów funtów za brazylijskiego pomocnika - Fabinho.
Klub z Arabii Saudyjskiej szykuje się do oficjalnej propozycji za 29-latka, który w minionym sezonie był daleki od najwyższej dyspozycji.
Problemem może być jednak fakt, iż Liverpool obecnie nie posiada godnego następcy w składzie na pozycji numer '6', mając w perspektywie występy na 4 frontach w zbliżającym się sezonie.
Romeo Lavia z Southampton znajduje się najwyżej na liście potencjalnych wzmocnień Liverpoolu w tym sektorze boiska.
Fabinho ma jeszcze ważną umowę z klubem przez 3 lata.
James Milner, Naby Keïta i Alex Oxlade-Chamberlain opuścili już Liverpool tego lata na zasadzie wolnych transferów, z kolei Fabio Carvalho został wypożyczony do RB Lipsk.
Do przeprowadzki w tamtym kierunku skłania się Jordan Henderson, kuszony olbrzymimi pieniędzmi, a także wizją pracy ze Stevenem Gerrardem.
Flaco w poprzednim sezonie był kluczowym piłkarzem w talii Jürgena Kloppa, zaliczając łącznie 49 występów we wszystkich rozgrywkach.
David Ornstein
Komentarze (51)
Jeśli zaś kupimy konkretnego DM-a w jego miejsca, to czemu nie. Wtedy będę nawet za tym, żeby odszedł zarówno on, jak i Henderson i Thiago, ponieważ NIE UWAŻAM, że to zdestabilizuje nam pomoc. Uważam za to, że wielką destabilizacją pomocy była właśnie nasza bierność na rynku transferowym w ostatnich okienkach. W naszym przypadku rewolucja w pomocy zapewni nam większą stabilność, niż utrzymanie obecnego stanu posiadania. Krótko mówiąc, nie mamy absolutnie nic do stracenia, natomiast zyskać możemy bardzo wiele.
Poprzedni, katastrofalny sezon, był właśnie pokłosiem braku reakcji klubu na starzejący się skład. Gdybyśmy zmian dokonywali wcześniej, to w pełni się zgodzę, że powinno dochodzić do nich powoli i płynnie. Tymczasem, my już ten moment przespaliśmy i to se ne vrati.
Jeśli w porę nie podasz choremu pacjentowi lekarstwa, to potem samo lekarstwo już nie pomoże i potrzebna jest operacja. W takiej sytuacji znalazł się obecnie Liverpool, dlatego uważam, że odejście całej trójki jest jak najbardziej możliwe. Przy czym, podkreśliłem, że jeśli klub nie znalazłby konkretnego DM-a, to jestem za pozostaniem Fabinho i sprzedażą Hendersona i Thiago.
Jeśli uważasz inaczej, masz do tego prawo, więc spiszmy protokół niezgodności :)
1. Oni mają właściciela, który wydaje hajs bez rozumu na wszystko co się rusza, a my mamy właścicieli, którzy liczą każdego centa.
2. My mamy trenera z najdłuższym stażem w Premier League, co oznacza pewną stabilizację i ciągłość w działaniu. Z kolei, Chelsea zmienia trenerów jak rękawiczki, przez co każdy kolejny otrzymuje "w spadku" niechcianych zawodników i jest zmuszony do kolejnej rewolucji.
3. Powyższe czynniki powodują, że zawodnicy Liverpoolu (nawet ci nowi) wiedzą co mają robić i czują się w klubie pewnie. Z kolei, zawodnicy Chelsea mają wpajaną co chwilę inną taktykę i przede wszystkim, nie mają poczucia ciągłości w klubie, ponieważ zaraz nowy trener może ich odstrzelić.
Moim zdaniem, Chelsea jest podręcznikowym przykładem jak mieć bogatego właściciela i marnotrawić przy tym pieniądze. Jeśli w klubie jest totalny organizacyjny burdel, to nawet pieniądze nie pomogą.
Nowy zawodnik to może wejść płynnie w cały system Kloppa, jak ma koło siebie partnerów, którzy wiedzą w nim co robią. Niby, gdzie ta płynność ma się znaleźć, jak mamy wymieniać na raz całą drugą linię? Jurgen także nie zasłynął u nas z szybkiego wdrażania nowych zawodników czy jakiś rewolucji kadrowych. Nowych graczy zazwyczaj wprowadzał powoli do składu i wtedy osiągał najlepsze efekty. W zeszłym sezonie zrobił wyjątek dla Nuneza i ten zdecydowanie potwierdził, że stopniowe wdrażanie lepiej wychodzi Kloppowi. Wyjątek to Gakpo, ale wtedy byliśmy w poważnym kryzysie.
Koniecznie musi przyjść ktoś z kim będzie rywalizował o miejsce w składzie, co wykrzesa z niego jeszcze wiele.
Salaha też sprzedamy, co??? MASAKRA!!!!!!!!!
Fabinho odbuduje formę i zamknie usta tym wszystkim trenerom z Football Managera.
I na pewno nie Hendo + Fabs w jednym okienku. To byłoby, jak zamach stanu.
Każdemu może się przytrafić słabszy sezon.
W linii pomocy musi zostać któryś z doświadczonych graczy. Mam nadzieję, że to będzie on.
Inaczej obawiam się, że zrobimy - niby inny - ale jednak podobny błąd do tego z zeszłego roku.
Wówczas nie odmłodziliśmy, teraz za bardzo odmłodzimy.