Henderson dogadany z Al Ettifaq
Jordan Henderson ustalił indywidualne warunki lukratywnego kontraktu z Al Ettifaq. Jeśli arabski klub dogada się z Liverpoolem odnośnie ceny transferu, kapitan opuści w najbliższych dniach Merseyside - informuje James Pearce.
Reprezentant Anglii ma inkasować w Arabii Saudyjskiej 700 tysięcy funtów tygodniowo.
Hendo jest gotów zakończyć dwunastoletni pobyt w Liverpoolu i dołączyć do swojego mentora z Anfield - Stevena Gerrarda, który niedawno został mianowany trenerem Al Ettifaq.
Saudyjczycy muszą teraz zasiąść do stołu i ustalić z Liverpoolem kwotę odstępnego, a pewne jest, że the Reds nie puszczą pomocnika za przysłowiową 'czapkę gruszek'.
Henderson ma jeszcze przez 2 lata ważny kontrakt z Liverpoolem, na mocy którego zarabia niemalże 200 tysięcy funtów tygodniowo. Zawodnik pozostaje istotną częścią planów Jürgena Kloppa na zbliżający się wielkimi krokami start sezonu.
Kapitan w minionym sezonie rozegrał 43 mecze dla Liverpoolu we wszystkich rozgrywkach.
James Pearce
Komentarze (49)
Nie jestem do sprzedania Hendo negatywnie nastawiony, ale zwyczajnie nie rozumiem co tu niby mamy celebrować.
Bo chyba nie puste wpisy użytkowników, którzy nie do końca zdają sobie sprawę, że teraz gramy w pokera, bo poprzednie okienka zostały zwyczajnie przespane pod kątem wzmocnień w pomocy.
Nie możemy "otwierać szampanów", jeśli nasza pomoc będzie wyglądała jak szczerbaty uśmiech bezdomnego. Bardzo liczę na zdecydowane ruchy transferowe w najbliższych dniach.
Wygrał dla tego klubu wszystko i dzięki niemu powróciliśmy do topu europejskiej piłki a wy nie zachowujecie się jak na kibiców Liverpoolu przystało.
Tu chodzi o szacunek, godne pożegnanie wieloletniego kapitana Liverpoolu a nie szydzenie z niego :)
Podejrzewam, że piłkarsko do druzyny więcej wniesie nawet Lavia, gdy tylko załapie nasz system. Jordanowi trzeba podziękować za 12 lat służby w trakcie której miał swoje wzloty i upadki i pożegnać się, aby klub mógł patrzeć w przód a nie za siebie
Teraz coś się zacięło, przyszedł czas na zmiany , na powiew świeżości. Zrozumcie to i proszę jeszcze raz - uszanujcie.
Prześmiewcze komentarze zachowajcie dla siebie, bo jak je czytam to mam wrażenie że na forum wypowiadają się ósmoklasiści którzy Liverpool widzieli jedynie w FIFIE.
Choć w historii Liverpoolu byli zawodnicy, którzy równiez wygrali wszystkie mozliwe garnki - jak Dalglish czy Hansen. A np. Emlyn Hughes wygrał jako kapitan wszystko (w Europie zarówno Puchar UEFA orz PE), ale nie zaliczył zwycięstwa w Pucharze Ligi
Brawo za odwagę Panie Klopp- wkońcu!