Ragnar Klavan powraca do gry w piłkę!
Kultowy zawodnik Liverpoolu, Ragnar Klavan, zdjął buty z kołka i rozegra swój 22 sezon w seniorskiej piłce. Minął ponad rok od kiedy zagrał w oficjalnym spotkaniu.
Od kiedy ostatni raz wystąpił w oficjalnym spotkaniu dla drużyny Paide Linnameeskond, Ragnar wziął udział w estońskiej edycji Tańca z Gwiazdami, zagrał w meczu charytatywnym dla The Reds i miał swój udział w Eurowizji.
W ramach jego europejskich aktywności więcej czasu zaczął poświęcać Tallinnie Kalev, klubowi, którego prezydentem jest od 2016 roku. W poniedziałek jednak ogłoszono, że powróci on na boisko.
37-latek zadecydował, że będzie pełnił rolę prezydenta i gracza jednocześnie, decyzja, nad która gracz myślał przez ostatnich parę miesięcy - czyn godny podziwu!
- Kiedy zaczynałem trenować z Tallinną Kalev w styczniu było oczywistym, że jeżeli moje ciało pozwoli i inne okoliczności będą sprzyjać, będę chciał zagrać dla klubu - powiedział klubowej stronie.
- To nie ma dla mnie znaczenia czy jestem w roli pomocniczej na ławce bądź dodaje siły na boisku.
Sezon Tallinny Kalev rozpoczął się już dawno w marcu i będzie trwał do listopada. Po 20 rozegranych meczach drużyna zajmuje 4 miejsce w tabeli, mając w zasięgu kwalifikacje do eliminacji Ligi Konferencji Europy.
Decyzja Klavana o dalszej grze porównana może być z wytrwałością innego byłego gracza The Reds, Jamesa Milnera. Obecny pomocnik Brighton zadebiutował w listopadzie 2002 roku, 19 miesięcy po debiucie Klavana.
Obaj mają po 37 lat i grają profesjonalnie w piłkę łącznie ponad 40 lat - dekadę tego czasu spędzili jako gracze Liverpoolu (Milner 8 lat, Klavan 2 lata).
Duet zagrał razem 45 razy w Liverpoolu. Milner kontynuuje swoją przygodę w Premier League w Brighton, Klavan zaś ma szansę na swój pierwszy występ od 321 dni, kiedy to jego Tallinna Kalev spotka się w sobotę z drużyną Pärnu JK Vaprus.
Powodzenia Ragnar!
Komentarze (5)
T. "Sorry Ragnar, ale inni są lepsi, kiedy indziej"
R. "Może czas pomyśleć nad zmianą trenera..."
T. "OK, wychodzisz w podstawowym skladzie"