Vitor Matos o obozie w Niemczech
Ten czas jest najczęściej opisywany przez Kloppa i jego sztab jako „budowanie fundamentów” przed następnym sezonem, ale jak toczy się życie na tegorocznym obozie przygotowawczym Liverpoolu?
Vitor Matos uważa, że bardzo pozytywnie.
The Reds zameldowali się w Badenii-Wirtembergii w poprzedni weekend, aby zacząć kolejną część przygotowań do kampanii 2023/24, podczas której trenują dwa, a nawet trzy razy dziennie.
Po pokonaniu Karlsruher SC 4:2 w pierwszym meczu towarzyskim w środę, Liverpool zostanie w Niemczech, aby zmierzyć się w poniedziałek z Greuther Furth.
Na ile zatem satysfakcjonujący był wysiłek zawodników dla osób odpowiedzialnych za układanie treningów? Porozmawialiśmy z trenerem przygotowania fizycznego Vitorem Matosem, który uchylił nam rąbka tajemnicy.
Vitor, obóz przygotowawczy w Niemczech trwa już trochę czasu – jak bardzo zadowolony jesteś z pracy, która została wykonana?
Tak, była naprawdę dobra. Zaczęliśmy wcześniej w AXA Training Centre z tymi wszystkimi młodymi talentami oraz z piłkarzami, którzy nie grali dla swoich reprezentacji. Mieliśmy ten czas na zbudowanie pewnych podstaw, a teraz w Niemczech cała drużyna jest razem i wygląda to naprawdę dobrze. To jest coś co było dla nas ważne, aby zbudować tożsamość, dynamikę, aby zbudować jedność i utrwalić mentalność. Taki był cel. Jesteśmy naprawdę zadowoleni z tego co udało się zrobić do tej pory. Tak, to jest naprawdę dobre środowisko.
Jak istotny jest ten tydzień pod względem budowania podstaw pod następny sezon i pracy, którą teraz wykonujecie?
Sporo aspektów zauważasz na początku. Myślę, że okresy przygotowawcze są szczególnie ważne, ponieważ możesz tak naprawdę klarownie określić sposób w jaki twoja drużyna ma grać. Jednocześnie masz dużo czasu na rozwój poszczególnych zawodników jak i całego zespołu, a to jest bardzo ważne w okresie przygotowawczym. Dlatego dla nas ważne jest to, że w końcu mamy czas na treningi, ponieważ w sezonie jest go bardzo mało, ponieważ bardziej martwisz się o regenerację zawodników i to w jaki sposób możesz ich utrzymać w takiej formie, aby byli gotowi do występu.
Dopiero w okresie przygotowawczym realnie możesz coś rozwinąć. Wtedy sam wyznaczasz standardy pod względem mentalności oraz wydajności. Zaczynasz także budować coś, co będzie punktem wyjścia kolejnego sezonu. Dla nas jest to naprawdę ważne i jesteśmy bardzo zadowoleni i szczęśliwi, że wreszcie mamy na to czas i pod tym względem też jest naprawdę dobrze. Udogodnienia są niewiarygodne. Boiska są naprawdę dobre i mają świetne warunki do trenowania. Myślę, że to była naprawdę genialna robota ze strony wszystkich osób zaangażowanych w to. W tej kwestii również jest naprawdę świetnie.
Myślę, że jedna z rzeczy, która rzuca się w oczy podczas oglądania sesji treningowych to poziom intensywności i energii włożonych w nie. Jest naprawdę wysoki, nieprawdaż?
Tak, myślę że wszyscy przyszli z nastawieniem, że musimy zbudować coś nowego. Jednocześnie, musimy wrócić do standardów, których używaliśmy kiedyś i które przyniosły nam sukces. To daje wszystkim dodatkową energię i nie mówię tu tylko o piłkarzach, ale również o sztabie. Wszyscy mają w sobie ogromne pokłady energii i są podekscytowani na ponowne rozpoczęcie sezonu. To na koniec staje się częścią treningów. Nowi zawodnicy są również kapitalni i wnoszą nową energię. Zawodnicy, którzy byli już częścią składu mają motywację do dalszego rozwoju. Młode talenty, które przyszły do nas z akademii również próbują wejść na wyższy poziom. Myślę że ta mieszanka jest dobra, bo zawodnicy dają z siebie na treningach sto procent. Jest naprawdę dobrze.
Wracając do tematu młodych talentów, to oczywiście kilka z nich jest też tutaj, w Niemieczech. Jak spisują się na tle całej grupy?
Dobrze. Każdy z nich ma trochę inną historię. Tak więc Conor [Bradley] i Jarell [Quansah], byli na wypożyczeniu, dzięki czemu zdobyli ogromne doświadczenie rywalizując z innymi i to jest dla nich całkiem dobre, ponieważ ustala to, na jakim są poziomie w tej chwili i wzmacnia ich pewność siebie, czują się znacznie bardziej doświadczeni. Oboje są w takiej sytuacji. Jarell rozegrał dobrą sezon, Conor również. Całkiem dobrze im idzie.
Mamy również w tej grupie Bobby'ego Clarka, Bena Doaka, którzy byli w kadrze U21, więc są nam bliżsi, bliżej bycia częścią treningów z pierwszym zespołem, co było naprawdę dobre. Rownież Mel [Frauendorf] o którym prawie zapomniałem. Mel, Bobby i Ben byli na etapie przygotowań grając w zespole do lat 21, będąc tym samym o wiele bliżej pierwszej drużyny. Wykonują krok w stronę pierwszej drużyny, o wiele bardziej ustabilizowani i o wiele bardziej identyfikując się z całym procesem i rozumiejąc go. Są naprawdę sporą niespodzianką; widać teraz, że teraz naprawdę potrafią grać wsród seniorów z ogromną intensywnością i wtrzymywać odpowiednie obciążenia treningowe przez znacznie dłuższe okresy.
Mamy również kilku nowych, jak to mówię, ten nowy wiatr dochodzący z Akademii. To znaczy, że Calum [Scanlon] jest naprawdę dobry. Niestety, poprzedni jego sezon był naznaczony kontuzjami i pozostawał długi czas z dala od gry w zeszłym sezonie, ale zawsze był kimś, kogo ceniliśmy wysoko pod względem potencjału, i jest naprawdę dobry podczas treningu i gry. A potem mamy Jamesa [McConnell], który spełnił rolę numer sześć w grze treningowej i powiedziałbym, że był genialny. Tak więc ktoś, kto rozegrał większość meczów w drużynie U18 i był dobry, wykonał swoje zadanie naprawdę dobrze. I [Lewis] Koumas, który trochę częściej grał w drużynie U21, potem również doznał kontuzji, ale zawsze był typem gracza, który był naprawdę dobry technicznie, ale również dobrze rozwinięty fizycznie w taki sposób, że jest w stanie cały czas naciskać, bronić się, biegać i ponownie oferować, i może zachować tę samą jakość pod względem techniki.
Powiedziałbym więc, że wszyscy są całkiem nieźli. Z różnych środowisk, z różnych poziomów. Ale tak, było dobrze, wszyscy są naprawdę świetni. Myślę, że w meczu wszyscy to widzieliśmy, jak potrzebna jest ich obecność tutaj. Jesteśmy z tego naprawdę zadowoleni.
Przechodząc konkretnie do młodych talentów, które po raz pierwszy dołączają do drużyny. Jakie korzyści płyną z tego, że przyjeżdżają tutaj i trenują z takimi zawodnikami jak Mo Salah, Virgil van Dijk i tak dalej?
To wiele korzyści. Staramy się wdrażać ich w ten proces tak wcześnie, jak to możliwe, kiedy wierzymy, że odniosą większy sukces lub kiedy odniosą korzyść z poczucia tej różnicy względem piłki juniorskiej. Staramy się robić to dość wcześnie pod względem rozwoju i można się wiele nauczyć. Tutaj masz sporo wzorców do naśladowania, jak powinno wyglądać ich życie poza boiskiem i na boisku. I to jest jedno. Poziom decyzji, które muszą podejmować na sesjach treningowych, jest zupełnie inny, a ich szybkość i liczba po prostu przyspiesza ten proces. Są także wystawieni na ideę gry, której chce klub i my, a to stwarza możliwość dostosowania się do niej we wszystkich częściach tego. Są to aspekty: fizjologiczne, fizyczne, psychiczne, taktyczne i techniczne, i wszystkie te wymiary są obecne i tego właśnie chcemy i wierzymy, że pomoże im się to rozwijać na przyszłość.
Pamiętam historię, kiedy kilka lat temu byliśmy w Austrii, o Mo i Harveyu przy stole, kiedy to Mo rozmawiał z Harveyem o odżywianiu. Kiedy juniorzy są w jadalni wspólnie z drużyną, czy chcesz, aby seniorzy robili właśnie takie rzeczy?
Tak, mamy świetnych graczy do tego. Tak więc wszyscy starsi gracze biorą na siebie odpowiedzialność za tego rodzaju rzeczy, są również ich mentorami. I nie możesz za to zapłacić. To coś, co mamy, ponieważ mamy naprawdę dobrą grupę starszych graczy, którzy również rozumieją, jak ważny jest rozwój we właściwy sposób. A jeśli możemy go użyć, musimy go użyć. Zawsze mówimy, że czasami coś powiedziane przez zawodnika jest ważniejsze niż to, co powiedziałem ja, więc oni też to cenią. To po prostu idealne środowisko, aby to realizować.
A mówiąc o Harveyu, to oczywiste, że wrócił teraz z Curtisem. Jak bardzo jesteś zadowolony, że masz ich na miejscu?
Jestem przeszczęśliwy. Myślę, że jako klub wszyscy jesteśmy bardzo zadowoleni z tego, co wydarzyło się na Mistrzostwach Europy U21. Dla całego kraju i dla całego rozwoju młodzieży myślę, że ważne jest, aby wspomnieć, jak ten rozwój poprawia się i jakie osiąga wyniki. A dla nas jako klubu to prawdziwy zaszczyt mieć dwóch graczy zaangażowanych w ten sukces.. Jarell był wcześniej równie mocno zaangażowany w młodzieżówkę U20, wielu graczy było zaangażowanych w rozwój młodzieży reprezentacji Anglii. Tak, jesteśmy naprawdę szczęśliwi, że mamy ich tutaj teraz i nie możemy się doczekać, aby mieć ich cały czas na treningach. Przyjeżdżają bardzo zmotywowani: lecą, zadowoleni z tego, jak było. Zawsze dobrze jest złapać trochę takich chwil, które dają pozytywną energię.
Czy można powiedzieć, że Harvey i Curtis sami są teraz wzorem do naśladowania? Mieli ciężkie podróże, mieli trudne chwile…
Tak. Jakby to ująć... oni przechodzą od bycia wonderkidami, do bycia spełnionymi talentami, a następnie do bycia piłkarzem światowej klasy. Myślę, że oni wszyscy są w tym procesie oswajanie się, robią to na różne sposoby. Ale widzimy, że gra, którą obaj prezentują na boisku, staje się coraz bardziej dojrzała w taki sposób, że mogą kontrolować więcej rzeczy, wiedzą jak się bronić, jak atakować, jak również wyrażać siebie. Mają bardziej jasną wizję tego, jacy chcą być jako gracze. Myślę więc, że tak, powiedziałbym, że to był naprawdę dobry kierunek rozwoju dla obu.
Odchodząc na chwilę z dala od treningów, od gier, od wszelkiego rodzaju pracy fizycznej, odbył się oczywiście wieczór quizów w czwartek. Jak ważne są tego typu wydarzenia łączące drużynę i sztab? A czy możesz nam powiedzieć, jak spisał się Twój zespół?
Wygraliśmy, przykro mi to mówić! Ale byliśmy naprawdę dobrzy! Uważam, że to dość ważne, ponieważ to właśnie rozumiemy przez tworzenie kultury klubu. Tak więc ta wspólnota, w której każdy pełni swoją rolę, pomaga zespołowi osiągać lepsze wyniki. Myślę, że kiedy każdy ma uczucia do osoby, która jest przed tobą – empatia to właściwe słowo – kiedy to masz, możesz wygrać wiele rzeczy, ponieważ każdy jest ważny i każdy może przyczynić się do dobrego występu zespołu. Zawsze mówiliśmy, że wiemy, że to dobry proces, gdy osoba odpowiedzialna za wykładanie ubrań graczy naprawdę dba o to, jakby to było dzieło sztuki. Kiedy masz to na wszystkich pozycjach w klubie, masz zwycięską drużynę. A tego rodzaju wydarzenia tworzą lub pomagają tworzyć te nastroje i pomagają tworzyć relacje między ludźmi. I to jest dość ważne, powiedziałbym.
Komentarze (2)