Pierwsza oferta za Lavię odrzucona
Southampton odrzuciło pierwszą ofertę Liverpoolu za Roméo Lavię, która opiewała na 37 mln funtów. Uważa się, że warunki indywidualnego kontraktu nie powinny być problemem.
Jak wskazywano uprzednio, spadkowicz z Premier League oczekuje 50 mln funtów za zawodnika, który rok temu dołączył do niego z Manchesteru City.
Lavia rozegrał 29 spotkań w barwach Świętych w kampanii, w której klub został zdegradowany do Championship. Opuścił znaczną część sezonu z uwagi na kontuzję mięśnia dwugłowego uda. We wrześniu, ostatniego dnia okienka transferowego Chelsea proponowała za zawodnika, który dopiero co dołączył do drużyny z południowego wybrzeża, 50 mln funtów.
David Ornstein
Komentarze (36)
W podobnych kwotach wtedy chodzili Cavani, Mata, Coentrao, Vidal, Nasri czy Cazorla
Southampton, jako klub Championship, nie ma za bardzo argumentów, by go zatrzymać. Tym bardziej, że podobno Lavia jest już z nami dogadany, więc pewnie będzie naciskał na transfer. Skończy się gdzieś w okolicach 40-45 mln funtów (z bonusami) i będzie nasz.
O ile na początku nie byłem do niego przekonany, o tyle teraz, analizując tak na chłodno, mam wrażenie, że to jest dobry ruch z naszej strony. Zawodnik, perspektywiczny, a więc "do ulepienia" dla Kloppa, a jednocześnie gość, który imponował swoją grą w najgorszej drużynie Premier League.
Jak nam wszystko dobrze zatrybi, to pomimo tych raptem 19 lat, może się okazać dla nas zawodnikiem "na już" i oby tak było ;-)
Długość kontraktu Lavii byłaby dla Southampton mocną kartą przetargową, gdyby "Święci" grali w Premier League. Obecność w Championship wyrywa im "karty z rąk" i to dość znacząco.
Pamiętajmy też o tym, że na zapleczu głównych rozgrywek nie będą otrzymywać kokosów z tytułu praw do transmisji, a to działa tylko na korzyść transferu Lavii.
Rice poszedł za 105 mln, za Caicedo wołają 100. Nadmiaru CDM-ów na odpowiednim poziomie nie ma.
Wszystko oczywiście zależy od
Fabinho, więc jeśli chce odejść to droga wolna.