Boss żegna Fabinho
Jürgen Klopp podkreślił, jaki wpływ na Liverpool miała bezinteresowność Fabinho , po tym jak jego odejście z Anfield zostało potwierdzone.
Poniedziałkowy transfer Brazylijczyka do Al.-Ittihad zakończył jego bogaty w sukcesy 5-letni okres spędzony w barwach The Reds.
Określany „latarnią” drużyny Fabinho był ważnym zawodnikiem, który zaliczył 219 występów oraz zdobył wiele trofeów.
Klopp opowiadał o Brazylijczyku w trakcie wywiadu udzielonego w Singapurze.
- Oczywiście życzymy mu wszystkiego najlepszego - mówił Niemiec.
- Fab był przez długi czas zapewnieniem jakości w środku pola. Zawsze dawał nam swobodę do gry z przodu.
- Także angażował sie niekiedy w grę ofensywną, jednak uwielbiał być 'Dysonem' i odwalać brudną robotę.
- Razem ze stoperami, kiedy boczni obrońcy hasali na skrzydłach, wszyscy napastnicy i pomocnicy atakowali. Zostawali tylko Fab i stoperzy. Mieliśmy wtedy sytuację „Jak stracimy piłkę, to wciąż mamy kilku zawodników, ktòrzy mogą to naprawić." To było wspaniałe.
- Z pewnością będziemy za nim tęsknić. Jednak jest, jak jest. W życiu chodzi o zmiany, które pojawiają się zawsze i umiejętność adaptacji do nich. Jeśli tego nie robisz, to trzymasz się przeszłości, to będzie cię ograniczać i nie jestem taką osobą.
- Dla mnie było jasne, ze przez te niemal 8 lat, wiele się zmieni. Mamy na obozie Lucasa Leivę i Martina Skrtela, jedyny zawodnik z jakim oni grali z dzisiejszej kadry to Joe Gomez. Wszyscy inni są nowi.
- To oznacza, ze wiele się wydarzyło i jeszcze się wydarzy. Tak to już wygląda.
- Będziemy tęsknić za Fabem, ale Fab będzie w porządku, my będziemy w porządku i zawsze będziemy sobie nawzajem wdzięczni. To dla mnie bardzo ważne w życiu.
- Wszystkiego najlepszego przyjacielu. Mam nadzieję, że zobaczymy się wkrótce - zakończył szkoleniowiec Liverpoolu.
Komentarze (0)