Podział punktów na Stamford Bridge
Liverpool zremisował na inaugurację z ekipą Chelsea 1:1. Gola otwierającego wynik spotkania zdobył w 18. minucie Luis Diaz. Wyrównujące trafienie padło w 37. za sprawą Axela Disasiego.
Liverpool po trzech miesiącach przerwy wrócił do rozgrywek Premier League. W dzisiejszym spotkaniu zawodnicy Jürgena Kloppa zmierzyli się w hicie w Londynie przeciwko Chelsea.
The Reds zaliczyli niezły początek meczu. Imponowali pressingiem i błyskotliwymi akcjami, a ukoronowaniem dobrej gry był gol Luiza Diaza po podaniu Mohameda Salaha w 18. minucie. Liverpool nie odpuszczał i próbował dobić rywala. W 31. minucie wspaniały pomysł i dogranie na wolne pole Trenta Alexander-Arnold wykorzystał Mohameda Salah. Ostatecznie minimalny spalony zadecydował o tym, że trafienie Egipcjanina nie zostało uznane.
W ostatnim kwadransie gra podopiecznych Kloppa nieco przygasła i to gospodarze byli bardziej konkretni. W 37. minucie zamieszanie wewnątrz pola karnego wykorzystał obrońca Chelsea, Alex Disasi. Defensor the Blues strzałem z bliskiej odległości pokonał Alissona Beckera. Stracony gol nieco wstrząsnął drużyną Liverpoolu. Zaledwie 120 sekund później Ben Chilwell zachował się niczym rasowy napastnik i z minięciem bramkarza wpakował piłkę do siatki. Jednak decyzją VARu bramka nie została uznany ze względu na pozycję spaloną Anglika. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 1:1.
Początek drugiej części meczu znowu należał dla Liverpoolu. Niestety bez konkretów pod bramką Chelsea. Strzał ze skraju Virgila van Dijka, czy interwencja VAR na polu karnym po zagraniu Jacksona piłki ręką były jedynymi przejawami niepokoju dla kibiców the Blues. Lepsze wrażenie zostawiła po meczu ekipa gospodarzy. Kontrolowali przebieg gry i z dużą przewagą posiadania piłki zakończyli mecz. W końcówce spotkania działo się naprawdę wiele. Groźne uderzenie Darwina Núñeza zza pola karnego, czy okazja sam na sam z bramkarzem Mudryka były tego świadectwem. Mecz na Stamford Bridge zakończył się podziałem punktów.
Składy:
Chelsea: Sánchez - Disasi, Silva, Colwill, James (76' Gusto), Gallagher, Enzo, Chukwuemeka (81' Maatsen), Chilwell (90' Ugochukwu), Sterling (81' Mudryk), Jackson
Liverpool: Alisson - Alexander-Arnold, Konaté, van Dijk, Robertson, Mac Allister, Szoboszlai, Gakpo (66' Jones), Salah (76' Doak), Jota (66' Núñez), Diaz (76' Elliott)
Komentarze (392)
Skład ok.
YNWA!!!
1-4-0-1-2-3.
Ps. Skład Chelsea też nie jest jakiś niesamowity. Może wygramy 4-3.
To teraz ładnie przepraszać
Po drugie to Jurgen nie umie/nie lubi grac z 9, wiec tak naprawde nie wiem po co kupowalismy Nuneza.
- Jurgen, kogo ty potrzebujesz?
- defensywnego pomocnika
- nie masz żadnego?
- no nie.
- to dzisiaj graliśmy w '10'?
- nie, MacAlister zagrał jako DM.
- i jak, beznadziejny był?
- no nie, zagrał świetnie.
- to po co ci defensywny pomocnik?
Mac Allister.
Mam nadzieje ze po przerwie wrócimy do tego co graliśmy na początku.
Linia obrony to dramat.
Większość śmiała się w ogóle z Chelsea, że co to za drużyna, kto ma grać itd, a w drugiej połowie nawet strzału nie oddaliśmy.
Z przodu nikt nie dał dużo w drugiej połowie :(
Z przodu nikt nie dał dużo w drugiej połowie :(
Z przodu nikt nie dał dużo w drugiej połowie :(
Zobacz na jego xd
Nunez w pol godziny wiecej zrobil niz Jota i Gakpo w 60 minut czy tylko ja mam takie wrazenie?
No i kurwa zal dupe sciska ze z tymi mendami ciagle remisujemy.
- potrzebujemy śpd bo Gakpo w pomocy nie dowozi defensywnie
- taylor to dalej pajac
Pozdro
- potrzebujemy śpd bo Gakpo w pomocy nie dowozi defensywnie
- taylor to dalej pajac
Pozdro
Sięgać głeboko do portwela i łatać dziury, 2 tygodnie zostały.
"100 milionów na Mac Allistera i Szobo to przepalone pieniądze jeśli będą musieli oni grać nie na swoich pozycjach."
Napiszę banał: bez dwóch naprawdę bardzo mocnych transferów, defensywnego pomocnika i stopera, szczytem marzeń, przy ogromnej dozie szczęścia będzie to piątej miejsce. Zaskoczyłoby mnie, gdyby było inaczej.
Tak naprawdę widziałbym chętnie tu trzech graczy - albo jeszcze jednego pomocnika, albo naprawdę dobrego prawego obrońcy (takiego, co może grać cały czas, ale też nie obrazi się, jak na jakiś czas usiądzie na ławce, a najlepiej jak będzie mógł zagrać też na innej pozycji) i ew. możliwość pchania TAA do przodu...
Nie dla Gakpo w pomocy, stanowcze nie - marnowanie potencjału zawodnika, ale tez marnowanie opcji w ataku. Wszedł Nunez, nie pokazał prawie nic, to prawda i coraz bardziej boję się, że nie będzie to gracz potrafiący ciągnąć drużynę - ale dawanie mu grać w ataku, gdy całość drużyny już się cofnęła, a potem już zgoła z Elliottem i i Doakiem - to po prostu nie danie pokazania Nunezowi tego choć, co on już posiada.
+ : Virgil wraca do mega formy. Makapaka i Szabla to kozackie transfery. Bramka bardzo się przyda Lucho. Alisson nieustannie w wybornej formie, król pojedynków 1x1. Fajne wejście Elliota, ożywiło grę.
-: Tak słabego Robertsona nie widziałem nigdy w koszulce LFC. Konate elektryczny. Pressing nam nie działa. Trent zostawia takie lotnisko dla przeciwników, że lecą łzy z oczu. Nie potrafimy dobić meczu, marnujemy masę setek
YNWA!!!
Nie ma co kolegi odsyłać na forum innego zespołu, bo od takiej drużyny jak Liverpool musimy oczekiwac gry na najwyższym poziomie. A tu widzę, że zadowolenie z remisu ze słabiutką, będącą w jeszcze większej przebudowie Chelsea, która na dodatek nas zdominowała przez 2/3 meczu. Ambicje godne Norwich City
Gakpo - nie powinien wyjść na 2 połowę. Totalnie obok meczu.
TAA - słaby dziś. VVD - bardzo taki sobie, ale ogólnie OK.
Nowi - na duży plus. I tak - bez zakupów będziemy poza top4.
Czjelsi - będą mocni, a jak będą mieli tego co chcą mieć - będzie top4
A co do tych najemników... Serio chciałbyś żeby po jednym udanym sezonie dany zawodnik zaczął gwiazdorzyć, wymuszać na klubie podwyżki tygodniówek albo zasypywać klub co okienko transfer request'ami? Myślisz że jak zostanie wybrany MVP sezonu i wpłynie za niego oferta z Realu Madryt, to nie zrobi powtórki tego co robił w swoim poprzednim klubie? Będą bóle pleców, odmowy uczestnictwa w treningach lub treningi indywidualne, płacze w mediach jaki to on nieszczęśliwy i wysyłanie agentów na wycieczki krajoznawcze po Europie. Przecież my takie historie już przerabialiśmy.