TAA: To był wyjątkowy mecz

Trent Alexander-Arnold i Alisson Becker z pewnością zapamiętają to wyjątkowe zwycięstwo w meczu przeciwko Newcastle United.

Po indywidualnym błędzie wychowanka Liverpoolu podopieczni Eddiego Howe’a wyszli na prowadzenie za sprawą bramki zdobytej przez Gordona, trzy minuty później boisko musiał opuścić Virgil Van Dijk, który w pobliżu pola karnego faulował napastnika Newcastle Alexandra Isaka, za co został ukarany czerwonym kartonikiem.

Mimo tego, że podopieczni Kloppa przez przeszło godzinę musieli grać w dziesiątkę zdołali odwrócić losu tego spotkania. W 77 minucie meczu na boisko wszedł Darwin Núñez, reszta jest już historią. Urugwajski napastnik w 81 minucie wyrównał wynik spotkania po perfekcyjnym wykończeniu w dalszy róg bramki strzeżonej przez bramkarza Srok, natomiast w trzeciej minucie doliczonego czasu były zawodnik Benfici wykorzystał idealne podanie od Mo Salaha i zdobył zwycięską bramkę w bardzo podobny sposób do pierwszego trafienia.

Trent Alexander-Arnold i Alisson po meczu udzielili wywiadu dla Sky Sports.

- To niewiarygodne, szczerze mówiąc. To było coś wyjątkowego – powiedział TAA po meczu.

- Przyjeżdżasz tutaj z planem gry, chcesz kontrolować grę, chcesz spróbować zabić atmosferę tak szybko jak to możliwe, ponieważ wiesz, że to dla nich duża przewaga. Tak się jednak nie stało, musieliśmy zrobić to w inny sposób, bardzo trudny sposób.

- Myślę, że to my sprawiliśmy, że to było tak trudne, ale osiągnęliśmy cel razem. Szczerze mówiąc, zostanie to na długo w pamięci.

- To był jeden z naszych najlepszych występów od czasu przyjścia menadżera. Mieliśmy kilka znakomitych występów jako drużyna, jako indywidualności, ale myślę, że będziemy wspominać ten mecz jako coś bardzo, bardzo wyjątkowego.

- Jesteśmy drużyną i gramy razem. Może zabrzmi to dziwnie, ale gra w dziesiątkę zacieśnia i zbliża do siebie. To czyni cię silniejszym.

- Musisz robić dodatkowe jardy, musisz wypełniać luki, nie możesz się wyłączyć. Wszyscy się zjednoczyliśmy.

- Rozmawialiśmy w przerwie o naszej wierze w to, co chcieliśmy zrobić. Wiesz, że jeśli będziesz się trzymać razem, masz szansę.

- Mentalność w połowie meczu, jest taka, że nie wchodzisz na boisko i od razu chcesz strzelić dwie bramki. Chcecie wytrzymać do ostatnich 10, 15 minut i dać sobie szansę wiedząc, że przeciwnik też jest zmęczony i wtedy uderzasz ich z kontry. Myślę, że wykonaliśmy ten plan gry.

- Nastąpiło kilka zmian w drugiej części spotkania, zawodnicy, którzy weszli na boisko byli znakomici. Jarell Quansah był absolutnie fenomenalny w swoim pierwszym meczu, pojawienie się na boisku w takiej atmosferze i środowisku jest niezwykłe, a sposób w jaki grał, jest wyjątkowy. Darwin, Harvey, wszyscy, którzy weszli byli znakomici – zakończył Trent Alexander-Arnold.

- Nie można lekceważyć Liverpoolu, nawet w takim meczu. Szczerze mówiąc, w zeszłym roku to oni tutaj grali w dziesiątkę, było naprawdę trudno wygrać tamto spotkanie – powiedział Alisson Becker po meczu.

- Kiedy grasz jako jednostka, możesz zrobić tak wiele na boisku. Możesz sprawić, że boisko będzie mniejsze niż w rzeczywistości. Z jakością, którą mamy w zespole możemy zrobić bardzo dużo.

- Powiedzieliśmy sobie w szatni, że powinniśmy wierzyć, że będziemy mieli szansę i powinniśmy wierzyć, że jesteśmy w stanie coś dzisiaj jeszcze zrobić. Zrobiliśmy to.

- Ten mecz jest jedyny w swoim rodzaju – podsumował Alisson.