Núñez korzysta na współpracy z Bielsą
Po swoim wejściu na ostatnie 13 minut meczu na St James's Park Darwin Núñez odmienił losy grającego w 10-kę Liverpoolu, strzelając dwa gole, które dały The Reds nieprawdopodobne zwycięstwo 2:1.
Jego wybuchowe wejście sprawiło, że wielu kibiców widziałoby go w pierwszym składzie na domowy mecz z Aston Villą, mimo że do tej pory Urugwajczyk wszystkie mecze zaczynał na ławce rezerwowych.
Núñez to wciąż nieukończony projekt. Po wygranej z Newcastle Jürgen Klopp tłumaczył, że to potrzeba 'stabilizacji' utrzymuje go poza pierwszą jedenastką.
Jednak napastnik stara się poprawiać swoją grę, choćby poprzez rozmowę za pośrednictwem aplikacji Zoom z legendarnym Marcelo Bielsą, który prowadzi obecnie kadrę Urugwaju.
- On uważa, że pewne rzeczy mogą być lepsze. Poprawia mnie - mówi Núñez w rozmowie ze 100% Deportes.
- Dla przykładu, gdy cały zespół rywali jest z tyłu, mówi mi, żebym nie przebiegał przed drugim środkowym obrońcą, tylko za nim.
- W ten sposób środkowy obrońca gubi krycie.
Ten bieg można było zauważyć przy obu golach przeciwko Newcastle, gdy Núñez wykorzystał Svena Botmana i Dana Burna, by zyskać przestrzeń do strzału.
To coś, nad czym nieustannie pracował w AXA Training Centre, jak opisał to Neil Jones w swoim artykule dla This Is Anfield w lipcu.
- Prawda jest taka, że to była bardzo dobra rozmowa - kontynuował Núñez w kontekście Bielsy.
- Wielu ludzi mówiło mi, jaki jest i czułem, że to porządny facet, poważny gość.
- Teraz zaczyna się nowy etap z reprezentacją narodową i mam nadzieję, że wszystko pójdzie dobrze, bo chcemy znów przynieść radość wszystkim ludziom z Urugwaju.
Czy Núñez będzie brany pod uwagę przy ustalaniu wyjściowej 11-ki na niedzielny mecz z Villą? To się okaże, jednak sam 24-latek doskonale zdaje sobie sprawę z konkurencji o miejsca w składzie.
- Jest Salah, Luis, Cody, Jota. To topowi zawodnicy - tłumaczy Darwin.
- Jestem w wielkim klubie, w którym zawsze będzie duża konkurencja o miejsca składzie, ale to zdrowa rywalizacja. Dlatego wszyscy jesteśmy w Liverpoolu.
- Jestem w zespole, w którym pozostali zawodnicy są na takim poziomie jak ja.
Po meczu z Villą Núñez uda się na zgrupowanie reprezentacji Urugwaju przed meczami kwalifikacji do Mistrzostw Świata z Chile i Ekwadorem.
To tam po raz pierwszy spotka się z Bielsą twarzą w twarz i prawdopodobnie przejmie koszulkę z numerem 9 po Luisie Suarezie.
Komentarze (4)