Osób online 1447

Legenda staje w obronie Núñeza


Były obrońca The Reds - Steve Nicol w bardzo zdecydowany sposób broni krytykowanego już od dłuższego czasu Darwina Núñeza.

Urugwajczyk wrócił do podstawowego składu na mecz z Aston Villą, po tym jak w spektakularny sposób odwrócił losy meczu ze Srokami. Napastnik musiał cierpliwie czekać na szansę gry w wyjściowej jedenastce, gdyż do tej pory Jurgen Klopp najczęściej korzystał z usług Cody'ego Gakpo i Diogo Joty.

W niedzielnym pojedynku Darwin był nieustannym zagrożeniem dla defensywy The Villans. Wysoka linia obrony przeciwnika pozwoliła uwydatnić jego ogromną zaletę, jaką niewątpliwie jest szybkość.

Núñez odegrał bardzo ważną rolę zarówno przy drugim jak i trzecim trafieniu dla swojego zespołu. 

W pierwszej sytuacji mając świetną okazję do zdobycia gola trafił w słupek, jednak na jego szczęście piłka odbiła się od nóg Matty'ego Casha i wpadła do siatki. Przy trzecim golu przedłużył głową dośrodkowanie z rzutu rożnego Andrew Robertsona, co pozwoliło Mo Salahowi na trafienie do bramki z najbliższej odległości.

W drugiej połowie miał jeszcze jedną dobrą okazję do wpisania się na listę strzelców, jednak jego przytomna podcinka nad interweniującym Martinezem wylądowała jedynie na poprzeczce.

Urugwajczyk zamienił ligę portugalską na Premier League latem zeszłego roku. Od tej pory musi zmagać się nie tylko z rywalami, ale również z regularnie pojawiającą się krytyką.

Po niedzielnym meczu negatywne głosy dotyczące napastnika Liverpoolu nie ustały. Były obrońca The Reds Steve Nicol postanowił w zaciekły sposób bronić zawodnika i ocenił pracę komentatora spotkania:

- Jesteś gorszy od gościa, który dziś komentował – powiedział dla stacji 'ESPN'.

- Za każdym razem, gdy Núñez coś zrobił, powtarzał jedynie: "no cóż, w zeszłym roku strzelił 16 goli, ale mógł mieć więcej" i "ohh, jakiego Darwina mamy w tym tygodniu? Czy to będzie Nunez z zeszłego tygodnia?"

- Pomyślałem, dajcie temu facetowi spokój! Poważnie, miałem ochotę rozwalić telewizor! Co pięć minut krytykował Núñeza. Zostawcie tego chłopaka w spokoju. Miał dwie asysty.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (8)

ManiacomLFC 05.09.2023 11:24 #
Z Aston Villą zagrał super, mam nadzieję że nie straci miejsca w wyjściowej XI. Szkoda tej poprzeczki i główki, która nie wiem jakim cudem nie wpadła, ale jego gra, wystawianie się na pozycję i wypracowywanie sytuacji innym było na najwyższym poziomie.
Piotrek 05.09.2023 14:16 #
nie wpadła bo mu bramkarz w ostatniej chwili lekko dotknął piłkę, w kulisach meczu dobrze to widać ;)
aronley 05.09.2023 11:57 #
Komentatorzy Viaplay podobnie, co sytuacja, to wina Darwina. Strasznie irytujące, bo występ przeciwko AV mimo, że bez gola, to bardzo udany. Praktycznie dwie asysty :)
Gin 05.09.2023 12:43 #
Zgadzam się.... zostawcie go w spokoju, dajcie czas i będzie strzelał.
Teraz kurwa albo jesteś TOP OF THE TOP albo spadaj... ludzie to barany zwykłe.
Raf77 05.09.2023 12:58 #
Ci którzy krytykują Darwina niech zmienią sport na szachy bo najwidoczniej za wolno myślą. To będzie najlepszy snajper Liverpoolu od lat. Dwa sezony i niedowiarkom pozamyka mordy ...
Gomus89 05.09.2023 16:52 #
Dla mnie albo Ci ludzie nie znają się na piłce albo są ślepi. Super mecz w wykonaniu Darwina, jedyne czego brakło to czystego gola. Ale one przyjdą, spokojnie. Lubię Diogo, robi liczby, ale dla mnie jest lepszym djokerem. Darwin daje więcej, w sensie ruchliwości i męczenia przeciwnika. Diogo może wejść za niego na podmeczonego i robić swoje(moja osobista opinia).
Fabool 06.09.2023 15:32 #
Mam dokładnie takie same zdanie
Piotr72 06.09.2023 17:19 #
Niech Ci mierni komentatorzy dadzą Darwinowi spokój.To będzie jego sezon.

Pozostałe aktualności

5 rzeczy, za które kochamy Matipa  (3)
19.05.2024 12:48, Fsobczynski, liverpoolfc.com
Najlepsze momenty Thiago w barwach The Reds  (0)
19.05.2024 11:08, B9K, liverpoolfc.com
Ostatni trening Kloppa - wideo  (0)
19.05.2024 06:28, Piotrek, liverpoolfc.com
Pep Lijnders: Po latach, docenimy nasze sukcesy  (2)
18.05.2024 21:50, AirCanada, liverpoolfc.com