Ange Postecoglou przed starciem z The Reds
Ange Postecoglou spotkał się z przedstawicielami mediów przed sobotnim meczem Premier League, w którym Tottenham podejmie u siebie Liverpool. Oto kluczowe kwestie poruszone przez menedżera Spurs.
Postecoglou potwierdził, że Brennan Johnson nie zagra w meczu z The Reds, ale podkreślił, że jego kontuzja nie jest poważna. Zdradził również, że James Maddison i Son Heung-min trenowali w piątek po pewnych kłopotach w ciągu tygodnia, a decyzja o ich gotowości do gry zostanie podjęta w sobotę.
Menedżer Spurs wypowiedział się również na temat dorastania jako fan Liverpoolu:
- Kiedyś miałem plakaty Liverpoolu, ale takie rzeczy się zmieniają. Kiedyś uwielbiałem też Happy Days - teraz nie mam już plakatów Fonzie'ego.
Postecoglou o Jürgenie Kloppie powiedział, że jest 'wybitnym menedżerem', który wzniósł intensywność i tempo Premier League na jeszcze wyższy poziom, gdy przybył do Premier League w 2015 roku. Dodał też, że Liverpool wnosi swoim stylem gry 'coś innego' w porównaniu z innymi drużynami w lidze.
Na pytanie o rolę Sona jako ambasadora klubu od momentu mianowania go kapitanem, Postecoglou odpowiedział:
- Trzeba uczciwie przyznać, że Sonny zawsze był kimś takim. Nie potrzebował opaski kapitana, by okazywać miłość do klubu i cieszyć się szacunkiem swoich kolegów z drużyny. Teraz, kiedy Harry Kane odszedł, a Hugo Lloris jest mniej zaangażowany, czuje rzeczywistą odpowiedzialność za zespół.
Na temat odzyskania przez Tottenham renomy i pozbycia się etykiety 'Spursy' australijski menedżer mówił:
- Czasem takie rzeczy są przesadzone. Ten klub od dłuższego czasu utrzymuje się blisko szczytu tabeli. Jesteśmy daleko od bycia klubem, który przeżywa trudne czasy. Oczywiście, brakuje nam kluczowego elementu - ale mamy szansę to zmienić.
Komentarze (1)