Becker zirytowany decyzjami arbitrów
Alisson Becker nie ukrywał swej frustracji z powodu wczorajszych decyzji arbitrów, które przyczyniły się do pierwszej porażki Liverpoolu w tym sezonie.
The Reds po stracie gola w doliczonym czasie gry ulegli Tottenhamowi w stolicy 1:2. Podopieczni Kloppa musieli radzić sobie w dziewiątkę, po czerwonych kartkach dla Jonesa i Joty.
- Moja opinia w tej sprawie jest jasna i klarowna. Wszyscy widzieli, co dziś działo się na boisku - powiedział Brazylijczyk w pomeczowym wywiadzie na murawie.
- Nie lubię rozmawiać o sędziowaniu i tak naprawdę nie możemy za bardzo wypowiadać się w tych kwestiach z wiadomych przyczyn - kontynuował golkiper.
- Niekiedy czuję się jak więzień pewnego systemu. Jeżeli otworzysz za bardzo usta i dasz upust emocjom, zostaniesz momentalnie ukarany przez wszystkie możliwe strony.
- Dzisiejszy mecz mógł potoczyć się zupełnie inaczej. Teraz musimy razem przełknąć tę gorzką pigułkę i podążać dalej przed siebie.
- Zawsze powtarzałem, że VAR jest dobrym systemem, który pomaga rozwiązywać niektóre niejasne sytuacje na boisku.
- Niewiarygodne jest to, że w prostych i klarownych sytuacjach, VAR nie jest w stanie postawić tej kropki nad 'i' przy decyzji sędziego. Kompletnie tego nie rozumiem.
- Dlaczego na Wyspach nie korzystają z technologii, która była wykorzystywana podczas ostatniego mundialu?
- Już w przerwie widzieliśmy doskonale, że zostaliśmy 'wyrolowani'. Wyszliśmy na drugą połowę i doszło do kolejnej czerwonej kartki w naszym zespole.
- W tym meczu jest mnóstwo tematów do analizy związanych z pracą arbitrów. Dla zespołu to cholernie frustrujące. Włożyliśmy w to spotkanie mnóstwo wysiłku i zaangażowania, a ostatecznie wracamy z Londynu z niczym - podsumował Becker.
Komentarze (8)
A że na mundialu było jakoś lepiej? Przecież tam głównie grane było "penalty for Argentina"
A co do Argentyny- racja LFC25, zwlaszcza dwa karne dla Francji w finale 😆