Liverpool składa apelację w sprawie Jonesa
Liverpool złoży apelację w sprawie czerwonej kartki, którą otrzymał Curtis Jones podczas sobotniej porażki 2:1 z Tottenhamem, podczas gdy pomocnikowi grozi dyskwalifikacja na trzy mecze.
Jones został wydalony z boiska w pierwszej połowie kontrowersyjnego meczu na północy Londynu, po początkowym ukaraniu go żółtą kartką.
Weryfikacja VAR doprowadziła do zmiany początkowej decyzji na czerwoną kartkę po tym, jak numer 17 Liverpoolu poślizgnął się na piłce i uderzył w nogę Yves'a Bissoumy.
Była to kontrowersyjna decyzja sędziego Simona Hoopera, choć powszechnie uważa się, że wpłynął na niego VAR, który pokazał mu statyczną kadrę kontaktu przed jakimkolwiek powtórzeniem na monitorze przy boisku.
Po otrzymaniu czerwonej kartki 22-latek będzie musiał pauzować przez trzy mecze.
Liverpool jednak złożył apelację do FA w sprawie czerwonej kartki, a niezależna komisja ma teraz ocenić sytuację.
Jeśli zostanie unieważniona, Jones będzie dostępny na następny mecz Liverpoolu w Premier League przeciwko Brighton w niedzielę.
Jest już uprawniony do występu w meczu z Union SG w Lidze Europy w czwartek wieczorem, ponieważ kary na poziomie krajowym nie obowiązują w europejskich rozgrywkach.
Jednak jeśli apelacja zostanie uznana za "bezpodstawną", kara dla Jonesa może być przedłużona do czterech meczów, co oznaczałoby jego nieobecność w meczach przeciwko Brighton, Evertonowi, Nottingham Forest w lidze oraz Bournemouth w Pucharze Ligi.
Motywacją dla apelacji Liverpoolu prawdopodobnie są zdjęcia, które Hooperowi pokazano, niezgodnie z protokołem VAR.
Mówiąc o czerwonej kartce po meczu, w którym Diogo Jota również został wydalony z boiska za dwie kartki, które nie mogą być zaskarżone - Jürgen Klopp skrytykował proces VAR.
- Pierwsza czerwona kartka, Curtis stąpa na piłkę, a potem przetacza się po niej i uderza nogami - powiedział Klopp w rozmowie z Sky Sports.
- Gdyby na to popatrzeć w zwolnionym tempie, pomyślałoby się, 'OK, to może być czerwona kartka'.
- Jeśli jesteś piłkarzem, nie jestem pewien, czy byś powiedział, że to czerwona kartka. Pechowe zdarzenie. Po prostu stąpa na piłkę i przetacza się po niej.
- W zwolnionym tempie wygląda to zupełnie inaczej. Stąpa na piłkę z pełną prędkością, jest moc, a potem przetacza się po niej. To pechowe.
Liverpool już raz w tej kampanii odniósł sukces w apelacji przeciwko czerwonej kartce, kiedy to dyskwalifikacja Alexa Mac Allistera w meczu z Bournemouth została unieważniona.
Komentarze (26)
Pozdr.
Powtarzam: liczy się przede wszystkim skutek ataku, a to jest atak na nogę, minimalnie po piłce ale jednak.