De Zerbi o meczu z the Reds
Roberto De Zerbi przyznał, że jego zespół miał szczęście przy rzucie wolnym, po którym padło wyrównanie we wczorajszym spotkaniu z Liverpoolem.
Menadżer Mew dodał, iż Brighton należał się rzut karny w drugiej połowie, kiedy po zagraniu Kaoru Mitomy, piłka odbiła się od ręki Virgila van Dijka.
De Zerbi okazał wielki szacunek Jürgenowi Kloppowi, za pracę, jaką wykonuje w Liverpoolu w przeciągu ostatnich lat.
- Uwielbiam Kloppa! Darzę go ogromnym respektem i dla mnie jest jednym z najlepszym trenerów na świecie. Podoba mi się jego postawa przy linii bocznej i w 99 procentach zgadzam się zawsze z tym, co ma do powiedzenia.
- Co do wydarzeń z drugiej połowy, uważam, że należał nam się rzut karny i otwarcie powiedziałem o tym sędziemu w dość bezpośredni sposób.
- Przy drugim golu i naszym rzucie wolnym, nie sądzę, by tam było przewinienie ze strony gości. Jestem szczerym facetem i powiedziałem o tym Kloppowi.
- W moim mniemaniu należała nam się jedenastka, ale przed golem Dunka, nasz piłkarz nie był faulowany. Jestem jednym z najbardziej uczciwych menadżerów na świecie, kiedy przychodzi mi rozmawiać z dziennikarzami podczas konferencji prasowych.
- Sądzę, że byliśmy nieco lepsi od Liverpoolu, zwłaszcza w pierwszej połowie. Straciliśmy 2 bramki po dość łatwych błędach. Nie możemy dopuszczać rywali do takich sytuacji - podsumował Włoch.
Komentarze (3)
Ciekaw jestem, jak Włoch poradzi sobie w sezonie w którym dochodzi granie w Europie, mają trudną grupę i ciężko będzie im zająć pierwsze miejsce. A druga lokata to dodatkowy baraż ze spadkowiczem z LM.